Francuzi zakazali nimi latać, Finowie uznali za całkowicie nieprzydatne do walki. A Polacy siadając za sterami myśliwców Caudron CR.714 Cyclone pokazali, jak zwyciężać Luftwaffe. Legendarny samolot w oryginalnym wojennym malowaniu od niedawna można oglądać w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
– Na świecie zachowały się tylko dwa tego typu samoloty. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że maszyna tak ważna dla naszej historii, będzie teraz prezentowana w Polsce – mówi Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Francuski myśliwiec przyleciał do Polski kilka dni temu. Do kraju przetransportowany został z Finlandii. O sprowadzenie samolotu Polski zabiegali przedstawiciele polskiej władz, dyplomacji i wojska. Dzięki polsko-fińskiemu porozumieniu Muzeum Lotnictwa Polskiego otrzymało od fińskiego Muzeum Wojska samolot Caudron Renault CR. 714 na prawach wieloletniego depozytu. Maszyna ma autentyczne malowanie z okresu poprzedzającego bitwę o Francję.
Samolot z problemami
Caudron Cyclone został opracowany przez francuskiego konstruktora Marcela Riffarda. Był to lekki samolot myśliwski o drewnianej konstrukcji, produkowany przez firmę Renault. Pierwszy seryjny myśliwiec powstał w czerwcu 1939 roku. Kilka miesięcy później francuskimi samolotami zainteresowali się Finowie i złożyli zamówienie na kilkadziesiąt egzemplarzy. Do Finlandii dotarło ostatecznie sześć Caudronów. Uznano je jednak za nieodpowiednie do tamtejszych warunków i nie wzięły udziału w walkach.
Samolot nie miał najlepszej opinii także we Francji. Myśliwiec miał problemy z chowaniem podwozia, blokowały się karabiny, a podczas nurkowania nie działał ster wysokości. Ostatecznie, po serii wypadków lotniczych, w maju 1940 roku francuski minister obrony wydał zakaz lotów na tych maszynach. To jednak nie ostudziło entuzjazmu Polaków. Nie mając do dyspozycji innych samolotów, siadali za sterami Cyclonów. Od 8 do 11 czerwca 1940 roku broniąc Paryża i dorzecza Sekwany polscy piloci zestrzelili 12 niemieckich maszyn: 4 bombowce Dornier Do17, 3 myśliwce Bf109 i 5 myśliwców Bf110. Trzy dodatkowe zestrzelenia nie są potwierdzone.
– Myśliwiec jest ikoną polskiego czynu zbrojnego w II wojnie światowej. Na takich samolotach walczyli piloci w barwach polskiego dywizjonu Groupe de Chasse Polonaise de Varsovie – dodaje Jakub Link-Lenczowski z MLP.
Unikat stanął w Krakowie
Samolot, który trafił do krakowskiego muzeum był przechowywany przez dziesiątki lat w leśnym, drewnianym hangarze niedaleko Lahti. Jest w dobrym stanie, choć nie jest kompletny. – Brakuje mu silnika, śmigła i wyposażenia kabiny pilota – mówi Jakub Link-Lenczowski.
Zabytkowy myśliwiec będzie udostępniony zwiedzającym w ramach wystawy upamiętniającej 70-lecie zakończenia II wojny światowej. Po trzech miesiącach maszyna poddana zostanie rekonstrukcji.
– To wielkie szczęście, że myśliwiec ma oryginalne powłoki lakiernicze. Podczas renowacji na pewno nie będziemy tej substancji usuwać. Zależy nam na zachowaniu charakteru autentyczności – mówi Krzysztof Radwan dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego. Dodał, że do pracy przy samolocie zatrudnieni zostaną konserwatorzy zabytków, którzy na co dzień zajmują się renowacją obrazów.
Muzeum Lotnictwa Polskiego ma w zbiorach około 240 maszyn: samolotów, śmigłowców, szybowców, motoszybowców i lotni. Do najważniejszych eksponatów należy przedwojenny polski samolot PZL P.11c. Cenne są również: RWD-13, RWD-21 i PWS-26, samoloty z okresu pionierskiego oraz z czasów I wojny światowej, m.in. rosyjska łódź latająca Grigorowicz M-15 i Sopwith F.1 Camel. W zbiorach placówki są także: samolot transportowy Junkers Ju-52, morski myśliwiec De Havilland Sea Venom FAW 21 oraz odmalowany śmigłowiec papieski Mi-8.
autor zdjęć: Jakub Link-Lenczowski, Krzysztof Mroczkowski, Bartosz Bera / rbsphotos.com
komentarze