W nocy do Polski dotarł transport z pierwszą partią czołgów, które wojsko kupiło od Bundeswehry. 11 Leopardów 2A5 przyjechało koleją do Żagania, gdzie stacjonuje 34 Brygada Kawalerii Pancernej, która będzie użytkować nowe czołgi. Do końca czerwca do jednostki trafi jeszcze 38 maszyn.
Niemieckie czołgi to efekt umowy, którą w listopadzie ubiegłego roku minister obrony Tomasz Siemoniak podpisał z szefem niemieckiego MON. Kontrakt wart około 180 milionów euro zakłada dostawę 119 czołgów. Wszystkie otrzyma 34 Brygada Kawalerii Pancernej.
105 wozów będzie w wersji 2A5. To nowocześniejszy czołg od Leopardów 2A4, których używa już polska armia. Do końca czerwca do Żagania przyjedzie 38 kolejnych Leopardów. W sumie w tym roku Niemcy przekażą Polsce dwie trzecie zakupionego sprzętu.
Oprócz czołgów armia kupiła także sprzęt wsparcia i zabezpieczenia. 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej otrzyma ponad 200 pojazdów logistycznych, m.in. wozy zabezpieczenia technicznego i pojazdy ciężarowe. Dodatkowo do czołgów dostarczone zostanie specjalistyczne wyposażenie techniczne, laserowe symulatory strzelania, uzbrojenie, wozy dowodzenia oraz radiostacje.
– Przyjęcie nowego sprzętu będzie procesem długoterminowym i dosyć trudnym. Poza przygotowaniem odpowiedniej infrastruktury dla nowego wyposażenia, w 34 Brygadzie dokonujemy także zmian strukturalno-etatowych. Będziemy musieli przyjąć do służby nowych żołnierzy i odpowiednio ich wyszkolić – mówi gen. bryg. Jarosław Mika, dowódca 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
Generał przypomniał, że 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej to związek taktyczny, który jako jedyny w siłach zbrojnych można określić mianem „ciężkiej dywizji”. O jej potencjale bojowym decydowały dotychczas głównie 10 Brygada Kawalerii Pancernej, która wyposażona jest m.in. w Leopardy 2A4, oraz 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana, dysponująca kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak. – Przyjęcie nowego sprzętu sprawi, że do grona bardzo ważnych i nowocześnie uzbrojonych jednostek polskiej armii dołączy teraz 34 Brygada – podkreśla gen. bryg. Jarosław Mika.
Czołgi Leopard 2A5 są znacznie nowocześniejsze od tych, które wojsko otrzymało od Bundeswehry w 2002 roku. Przede wszystkim mają elektryczny, a nie hydrauliczny system napędu wieży oraz nowocześniejszy system sterowania bronią. Wyposażone są w kamerę cofania i dodatkowe opancerzenie wieży. Wzmocniony pancerz i nowa przednia część wieży mają kształt klina. Zwiększa to ochronę przed atakiem z broni kinetycznej i chemicznej. Wnętrze wieży posiada matę przeciwodpryskową. Panele boczne osłaniające układ jezdny również zbudowane są ze wzmocnionego pancerza kompozytowego. Z kolei zewnętrzne panele pancerza mogą być usunięte i zastąpione przez moduły o większym poziomie ochrony.
Nowocześniejsze przyrządy celownicze Leopardów 2A5 umożliwiają dowódcy indywidualny tor obserwacji, niezależnie od działonowego. Jednocześnie zwiększono pole obserwacji terenu dla obu żołnierzy. Termowizyjny peryskop dowódcy zamontowany na pancerzu przekazuje obraz na monitor znajdujący się wewnątrz wieży. Taki układ pozwala na prowadzenie działań w dowolnych warunkach pogodowych. Podczas gdy działonowy korzysta z monitora, dowódca ma możliwość prowadzenia obserwacji przez własny okular.
Wersja 2A5 ma także nowy hybrydowy system nawigacji oparty na technologii żyroskopu światłowodowego i GPS. Umożliwia on nawigację w dowolnym środowisku operacyjnym. System jest kluczowym elementem dowodzenia i kontroli położenia.
– 34 Brygada Kawalerii Pancernej jest w pełni przygotowana na przyjęcie nowych czołgów i dodatkowego sprzętu. Dysponujemy nowoczesnymi garażami oraz odpowiednią bazą obsługowo-naprawczą – zapewnia płk Krzysztof Prokopowicz, dowódca Brygady. – Przed nami proces pozyskiwania nowych kadr oraz szkolenia specjalistycznego. W osiąganiu pełnej gotowości do działań na nowym sprzęcie z pewnością przyda się nam doświadczenie kolegów z 10 Brygady.
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło, Arch. 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej
komentarze