moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dlaczego akurat 11 listopada?

11 listopada nic wielkiego się nie wydarzyło. Piłsudski powrócił do Polski dzień wcześniej. 12 listopada został naczelnym dowódcą, a 14 – naczelnikiem państwa. Jednak za Święto Niepodległości uznano 11 listopada. Dlaczego? – pyta mjr Andrzej Łydka z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej, znawca historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.

Od 1920 roku Święto Niepodległości jest obchodzone w Polsce, z przerwą w latach 1939–1988, 11 listopada. Data ta jest utrwalona w świadomości większości Polaków. Piszę „większości”, ponieważ przeprowadzone kilka lat temu badania społeczne wykazały, że około dwóch trzecich pytanych poprawnie kojarzy Święto Niepodległości z wydarzeniami 1918 roku. Dlatego przedsięwzięcia przypominające i uświadamiające jego znaczenie są konieczne, zarówno dla tych, którzy obchodzą kolejną rocznicę odzyskania niepodległości, jak i dla tej części społeczeństwa, która nie potrafi umieścić tego dnia w kontekście historycznym. Sam byłem zaskoczony, gdy w 1997 roku, podczas wieczornego przemarszu, w ramach capstrzyku, nieistniejącego dziś 10 Pułku Artylerii Mieszanej w Kędzierzynie-Koźlu, z pochodniami i orkiestrą na czele, usłyszałem pytanie zadawane przez bywalców jednego z bardziej porządnych lokali w mieście: „A co to za okazja?”.

Swoją drogą, znalezienie konkretnego powodu i wydarzenia, dlaczego akurat 11 listopada obchodzimy narodowe Święto Niepodległości nie jest łatwe. Przecież to nie było tak, jak przewidywała prześmiewcza legionowa piosenka: „Ni z tego, ni z owego, będzie Polska na pierwszego”. Był to proces ciągły, angażujący przez ponad sto lat kilka pokoleń Polaków w różnych formach walki zbrojnej – od Legionów Dąbrowskiego, przez epopeję napoleońską i powstania narodowe, do wysiłku zbrojnego polskich formacji na wielu frontach wielkiej wojny.

W okresie międzywojennym oficjalnie kojarzono odzyskanie niepodległości z przyjazdem 11 listopada 1918 roku Józefa Piłsudskiego z więzienia w Magdeburgu i objęciem prze niego władzy. Faktycznie zaś Piłsudski przyjechał do Warszawy 10 listopada, dokładnie o godz. 7.36 rano. Pociągi kursowały wtedy z iście niemiecką dokładnością. Był to chyba jedyny przypadek, że ważny epizod naszej historii rozpoczął się punktualnie.

Na terenie Królestwa Polskiego stacjonowało wtedy ponad 80 tysięcy zrewoltowanych żołnierzy Wehrmachtu i urzędników, z tego 30 tysięcy w Warszawie. Za wschodnią granicą Królestwa, na obszarze tak zwanego Ober-Ostu, było 300 tysięcy niemieckich żołnierzy. Od początku listopada Polska Organizacja Wojskowa, licząca około 50 tysięcy słabo uzbrojonych bojowców, prowadziła akcje zbrojne, które zyskały poparcie społeczeństwa bojkotującego niemiecki aparat państwowy i organizującego się samo, jakby zaborca już nie istniał. Ośrodki władzy powstały w Lublinie (Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej) i w Krakowie (Polska Komisja Likwidacyjna). W Warszawie istniała jeszcze Rada Regencyjna z podporządkowaną jej Polską Siłą Zbrojną (Polnische Wehrmacht – 9 tysięcy żołnierzy), ale nikt nie traktował jej poważnie.

10 listopada Piłsudski odbył kilka spotkań: z peowiakami, którzy zaczęli zajmować obiekty koszarowe w Warszawie, z regentami, z którymi odmówił współpracy, z Komendą Naczelną POW oraz z działaczami lewicy. Wieczorem zgodził się na rozpoczęcie pertraktacji z przedstawicielami niemieckiego Soldatenratu, którym zagwarantował bezpieczny powrót do Niemiec, ale bez broni, która miała zostać w Polsce.

Następnego dnia, 11 listopada, w związku z groźbą niekontrolowanego wybuchu starć między POW a Wehrmachtem (w najlepsze trwało rozbrajanie okupantów), zażądał od Niemców bezwzględnego spokoju i nieprowokowania Polaków. Wezwał wermachtowców do posłuszeństwa wobec Soldatenratu. „Ani jednej kropli krwi więcej. Ja, jako przedstawiciel narodu polskiego oświadczam, że naród polski, za grzechy waszego rządu, nad wami mścić się nie chce i nie będzie”. Do polskiego tłumu: „Wziąłem Radę Żołnierską pod swoją opiekę – ani jednemu z nich nie może stać się krzywda”. Było to bezkrwawe zwycięstwo – usłuchały go obydwie strony. Dla jednych był bohaterem spod Kukli, dla drugich – twórcą Legionów, więźniem Magdeburga, spadkobiercą Kościuszki i Traugutta.

Jeszcze tego samego dnia z Warszawy wyjechał pierwszy pociąg z ewakuowanymi Niemcami. Z całego Królestwa Polskiego ewakuowano ich ponad 80 tysięcy. Broń przejęło formujące się Wojsko Polskie. Wieczorem Rada Regencyjna uchwaliła dokument oddający Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich. Dokument ten został podpisany prawdopodobnie następnego dnia.

12 listopada Piłsudski, jako naczelnik wojsk, wydał swój pierwszy rozkaz, w którym wzywał żołnierzy do usunięcia wszelkich różnic, tarć i klik, aby można było stwierdzić, że „byliśmy nie tylko pierwszymi, ale i dobrymi żołnierzami zmartwychwstałej Polski”. Jego pierwsza strategiczna decyzja dotyczyła odsieczy Lwowa, który krwawił od 1 listopada. O sytuacji Wiernego Miasta opowiedział mu por. pil. Stefan Stec, który przyleciał samolotem. 14 listopada Rada Regencyjna przekazała Piłsudskiemu pełnię władzy.

Jak widać, 11 listopada nic wielkiego się nie wydarzyło. Piłsudski powrócił do Polski dzień wcześniej. 12 listopada został naczelnym dowódcą, a 14 – naczelnikiem państwa. Jednak za Święto Niepodległości uznano 11 listopada. Dlaczego? Według jednej z teorii, ponieważ 10 listopada wypadał w niedzielę. Historia była wtedy na urlopie. Dopiero 11 listopada zaczęło się normalne życie… i miejsce wagonu kolejowego w Compiègne, gdzie marszałek Foch podpisywał układ rozejmowy, zajął wagon wiozący Piłsudskiego.

ppłk Andrzej Łydka
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze

~wielebny
1384241220
confused-> dokładnie tak. Autor oględnie wspomina o tym jakby mimochodem w słowach: "Dokument ten został podpisany prawdopodobnie następnego dnia." A oto i on: Dekret Rady Regencyjnej do narodu polskiego o przekazaniu władzy wojskowej Józefowi Piłsudskiemu 11 listopada 1918 Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swymi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnią władzę państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co stwierdza podpisaniem tej odezwy. Warszawa, dnia 11 listopada 1918 roku. Aleksander Kakowski Józef Ostrowski Zdzisław Lubomirski Józef Piłsudski Źródło: "Dziennik Praw Państwa Polskiego" 1918, nr 17, poz. 38
74-FF-68-FC
~confused
1384114020
z tego co pamietam w szkole, rada regencyjna przekazala Pilsudksiemu wladze nad wojsiem polskim i dlatego wlasnie 11 lisopada jest swietem. tak uczono mnie w szkole jakies 7 lat temu
3B-3B-1E-97

Wiązką w przeciwnika
 
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Zdarzyło się w 2024 roku – część II
Rosomaki i Piranie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Lektury na czas świąt i nie tylko
Powstanie wielkopolskie, czyli triumf jedności Polaków
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Kluczowy partner
Chleb to podstawa
Za nami kolejna edycja akcji „Edukacja z wojskiem”
Ochrona artylerii rakietowej
Atak na cyberpoligonie
Zmiana warty w PKW Liban
Ruszają prace nad „Ratownikiem”
Olympus in Paris
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Czworonożny żandarm w Paryżu
2024! To był rok!
Wzmacnianie wschodniej granicy
TOP 10 z wideoteki ZbrojnejTV
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Awanse dla medalistów
Żołnierzowi grozi dożywocie
Polskie Pioruny bronią Estonii
Nowa wersja lotniczej szachownicy
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Ratownik, czyli morski wielozadaniowiec
Posłowie o modernizacji armii
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Miliardy na obronność w 2024 roku
Bohaterski zryw
Zdarzyło się w 2024 roku – część III
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Śmierć szwoleżera
Zmiany w prawie 2025
W drodze na szczyt
Siedząc na krawędzi
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Fiasko misji tajnych służb
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Zdarzyło się w 2024 roku – część IV
Granice są po to, by je pokonywać
Zrobić formę przed Kanadą
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO