Bumar Łabędy wyremontuje trzynaście czołgów PT-91 Twardy. Kontrakt, wart 39 mln zł, do niedawna stał pod sporym znakiem zapytania ze względu na planowane oszczędności w resorcie obrony. Wczoraj jednak minister obrony podpisał zgodę na jego realizację. Tym samym uratował załogę zakładu przed zwolnieniami.
„(…) informuję, że Ministerstwo Obrony Narodowej, po dokonaniu szeregu analiz stopnia zaawansowania zadań realizowanych w obszarze modernizacji technicznej sił zbrojnych, wydzieliło dodatkowe środki budżetowe w wysokości 39 mln zł, które powinny pozwolić na remont 13 szt. czołgów PT-91” – czytamy w piśmie ministra obrony Tomasza Siemoniaka do prezesa Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy Andrzeja Szortyki, do którego dotarł portal polska-zbrojna.pl. Dzięki tej decyzji, już za kilka tygodni trzynaście czołgów Twardy trafi do zakładu w Gliwicach na tzw. remont konserwacyjny.
Bumar Łabędy realizuje remonty PT-91 dla polskiej armii od wielu lat. Zwykle zakład podpisuje z MON półroczny kontrakt na remont i naprawę partii trzynastu czołgów. Pierwsza tegoroczna transza sprawdzonych PT-91 wróciła już do wojska, ale Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych nie zlecił Łabędom wykonania kolejnych remontów. Trudno się więc dziwić, że szefostwo gliwickich zakładów obawiało się, że z powodu kryzysu ekonomicznego i zapowiadanych cięć w budżecie MON, naprawy czołgów zostaną przesunięte na przyszły rok. – Oznaczałoby to dla nas bardzo poważne problemy – przyznaje prezes Szortyka. Prawdopodobnie Łabędy musiałyby zwolnić sporą część załogi, by nie pogorszyć i tak nie najlepszej kondycji finansowej zakładu.
Dzięki decyzji ministra Siemoniaka, taki scenariusz został oddalony. Pierwsze czołgi do naprawy pojawią się w Gliwicach już pod koniec sierpnia. – Czołgi, które do nas trafiają na remont konserwacyjny, są rozkręcane do przysłowiowej śrubki, a potem każdy, nawet najmniejszy element jest sprawdzany– wyjaśnia prezes Szortyka.
Polska armia ma prawie dziewięćset czołgów. Najwięcej, ponad pięćset jest pochodzących z lat siedemdziesiątych T-72. Nowsze to kupione od Niemców czołgi Leopard 2A4. W wojsku jest ich 128 sztuk (wszystkie w 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu). Twardych, które weszły do służby w 1995 roku, armia ma 200 sztuk.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze