Na ścianach jednostki wojskowej we Wrocławiu odnaleziono cztery wielobarwne polichromie z połowy XIX wieku. Pochodzą z czasów, gdy w koszarach stacjonował niemiecki pułk ciężkiej jazdy. Malowidła odkryto podczas prac budowlanych. Teraz zajmie się nimi konserwator zabytków.
– To wyjątkowe znalezisko. W tym regionie nigdy wcześniej nie odnaleziono polichromii na terenie wojskowym. Nie trafiliśmy też na żadne wzmianki o ich istnieniu, ani w starych dokumentach, ani w ikonografii – mówi Zdzisław Żak, główny specjalista w biurze wrocławskiego konserwatora zabytków.
Malowidła znajdują się w wybudowanych w latach 1867-1872 koszarach. Mieścił się tam wówczas 1 Śląski Pułk Kirasjerów Gwardii (rodzaj ciężkiej jazdy). Dziś stacjonuje 3 batalion 10 Wrocławskiego Pułku Dowodzenia.
Polichromie odkryto na ścianach dwóch wież budynku. Kiedyś była tam stajnia śląskiego pułku, dziś są garaże samochodowe. Obrazy przedstawiają postacie, np. jeźdźca na koniu na tle krajobrazu, wojskowe symbole, daty i nazwy związane z historią niemieckiej jednostki, która stacjonowała tam do czasów II wojny światowej.
– Niewiele brakowało a zostałyby zniszczone. Przykrywała je warstwa tynku, a pracownicy, którzy robili remont mieli skuć tynk aż do cegieł. Gdy zobaczyłem malowidła kazałem przerwać remont i powiadomiłem o znalezisku inwestora prac, czyli Rejonowy Zarządu Infrastruktury – opowiada ppłk Tomasz Majcherek, dowódca 3 batalionu dowodzenia.
Odkryte freski zachowały się w około 70 procentach. Miejscy konserwatorzy rozpoczęli już prace, które mają ustalić, jaką mają wartość i kto mógł je namalować.
– Oceniając wartość artystyczną takich znalezisk zawsze jesteśmy ostrożni. Być może podczas prac renowacyjnych odnajdziemy jakąś sygnaturę autora. A jeśli nawet się to nie uda, to i tak polichromie mają olbrzymią wartość historyczną – podkreśla Zdzisław Żak.
Pułkownik Robert Wójcik, szef wrocławskiego Rejonowego Zarządu Infrastruktury dodaje, że wojsko od lat współpracuje z instytucjami chroniącymi zabytki. – Remont budynku, w którym znaleziono malowidła od początku prowadzony był pod nadzorem konserwatora, ponieważ budowla wpisana jest do gminnego rejestru zabytków – powiedział płk Wójcik.
Rejonowy Zarząd Infrastruktury ogłosił już przetarg na przeprowadzenie renowacji polichromii oraz znajdujących się w pomieszczeniach zabytkowych kapiteli kolumn. Koszt konserwacji szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wojsko zapewnia, że wycieczki, które uzyskają zgodę dowódcy jednostki, będą mogły wejść na teren koszar i obejrzeć zabytki.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze