moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dlaczego Rosja broni Asada

Z punktu widzenia polityki wewnętrznej rosyjskiego establishmentu utrzymanie się reżimu Asada byłoby najlepszym rozwiązaniem. Dojście do władzy sił umiarkowanych i stworzenie pluralistycznego i względnie demokratycznego systemu politycznego w Syrii mogłoby wpłynąć na nastroje opozycyjne w rosyjskim społeczeństwie, a w szczególności wśród rosyjskich wyznawców islamu. Z kolei przejęcie władzy przez islamskich radykałów (salafitów) stwarzałoby niebezpieczeństwo wzrostu wpływów radykalnego islamu na rosyjskich muzułmanów – pisze Witold Rodkiewicz, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

W (majowych – przyp. red.) doniesieniach o dostawach rosyjskiej broni dla Damaszku mowa jest o dwóch rodzajach kierowanych pocisków rakietowych: przeciwlotniczych S-300 i przeciwokrętowych Jachont. W pierwszym przypadku chodzi o 96 wyrzutni dla czterech dywizjonów obrony przeciwpowietrznej. Kontrakt na ich dostawę był podpisany jeszcze w roku 2010, a pierwsze doniesienia medialne o ich dostawach do Syrii pojawiły się jesienią 2011 roku.

15 maja rosyjski dziennik Niezawisimaja Gazieta, powołując się na źródła wojskowo-dyplomatyczne, potwierdził, że pociski te zostały już zainstalowane w Syrii i że towarzyszą im rosyjscy instruktorzy. Służące do obrony wybrzeża pociski Jachont zakontraktowane zostały jeszcze w 2007 roku, a ich dostawy zaczęły się w roku 2011. W zeszłym tygodniu prasa amerykańska, powołując się na źródła wywiadowcze, doniosła, że Rosja zaczęła ostatnio dostarczać Syrii udoskonaloną wersję tych pocisków (kontrakt przewidywał dostawę 36 wyrzutni i 72 pocisków).

Ścisłość przytoczonych powyżej doniesień prasowych jest niemożliwa do zweryfikowania. Zachodnie źródła dyplomatyczne potwierdzają jedynie, że w ostatnim okresie Rosja zintensyfikowała dostawy uzbrojenia dla syryjskich sił rządowych. Medialne informacje o dostawach pocisków S-300 i Jachont nie zostały jednak zdementowane przez rosyjską dyplomację, która podkreśla, że Rosja realizuje tylko dawno podpisane kontrakty i dostarcza systemy defensywne, które nie nadają się do użycia przeciwko siłom antyrządowym, mają natomiast służyć do obrony Syrii przed ewentualną zewnętrzną interwencją wojskową. Podobnemu celowi wydaje się też służyć utrzymywanie przez Rosję we wschodniej części Morza Śródziemnego zespołu okrętów wojennych. W chwili obecnej liczy on 14 jednostek (3 jednostki bojowe, 4 okręty desantowe i 7 jednostek pomocniczych).

Rosyjska polityka wobec kryzysu syryjskiego, której częścią są dostawy uzbrojenia dla rządu Baszara Asada, wynika z całego szeregu przesłanek dotyczących tak rosyjskiej polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej. Po pierwsze, dyplomacja rosyjska broni zasady suwerenności państwowej i nie chce dopuścić kolejnego (po Kosowie i Libii) precedensu interwencji zbrojnej państw zachodnich w konflikt wewnętrzny. Rosyjska elita władzy obawia się bowiem, że precedens taki może być wykorzystany przeciwko niej w wypadku masowych demonstracji antyrządowych w samej Rosji, w trakcie których doszłoby do rozlewu krwi. Chociaż dla zewnętrznego obserwatora podobne obawy wydają się być całkowicie pozbawione podstaw, to przynajmniej niektórzy przedstawiciele rosyjskiego establishmentu politycznego zdają się być przekonani, że taki scenariusz Waszyngton próbował realizować w Rosji na przełomie roku 2011 i 2012. (…)

Z punktu widzenia wewnątrzpolitycznego interesu rosyjskiego establishmentu utrzymanie się u władzy reżimu Asada byłoby najlepszym rozwiązaniem. Konsekwencje upadku kolejnego dyktatora mogą mieć, z punktu widzenia Kremla, jedynie negatywne konsekwencje. Przejęcie władzy przez siły umiarkowane i ustanowienie pluralistycznego i względnie demokratycznego systemu władzy w Syrii mogłoby stymulować nastroje opozycyjne w rosyjskim społeczeństwie (nawet w Syrii możliwe jest odejście od rządów autorytarnych), a w szczególności dla rosyjskich wyznawców islamu. Z kolei przejęcie władzy przez islamskich radykałów (salafitów) stwarzałoby niebezpieczeństwo wzrostu wpływów radykalnego islamu na rosyjskich muzułmanów. W ciągu ostatnich paru lat władze Rosji zaczęły obawiać się wzrostu wpływów radykalnego islamu nie tylko, jak wcześniej, na Kaukazie Północnym i w Azji Centralnej, ale także na Powołżu (Tatarstan, Baszkiria) i wśród milionów islamskich imigrantów pochodzących z Azji Centralnej, a zamieszkujących obecnie miejskie ośrodki w centralnej i północnej Rosji.

Konflikt syryjski ma dla Moskwy, poza wymiarem wewnątrzpolitycznym, także wymiar geopolityczny. W konflikcie pomiędzy konserwatywnym islamem propagowanym i popieranym przez Arabię Saudyjską i Katar a szyickim Iranem, bliskimi mu syryjskimi alawitami i libańskim Hezbollahem Rosja popiera tych ostatnich. Przez ostatnie dwadzieścia lat Moskwa potrafiła sobie bowiem ułożyć relacje z Teheranem, który postrzegany jest przez nią jako pragmatyczny i obliczalny partner, niezainteresowany np. budowaniem swojej strefy wpływów na obszarze postsowieckim kosztem Rosji (czego rosyjska elita obawiała się na początku lat 90.).

Jednocześnie kryzys syryjski wydaje się być traktowany przez Kreml jako doskonała okazja do zademonstrowania (także dla zwiększenia legitymizacji obecnych władz w samej Rosji) rosnącego znaczenia Rosji w kształtującym się nowym, wielobiegunowym porządku międzynarodowym. Istotą tego nowego porządku jest osłabienie – wcześniej dominującej – roli Stanów Zjednoczonych, rezygnacja Unii Europejskiej z roli znaczącego aktora globalnej sceny politycznej i wzrost wpływów i znaczenia nowych, niezachodnich, mocarstw globalnych (np. Chin) i regionalnych (np. Iranu). Jeśli w latach 90. i na początku XXI wieku rosyjska polityka ograniczała się do ostrożnego kontestowania dominującej roli Stanów Zjednoczonych (Kosowo, Irak), to obecnie celem wydaje się być nie tylko zablokowanie proponowanych przez zachodnich aktorów projektów, ale przeforsowanie takich rozwiązań, które uwzględniałyby przede wszystkim rosyjskie interesy i opierałyby się na rosyjskiej diagnozie sytuacji.


Pełną treść artykułu można przeczytać na stronie Ośrodka Studiów Wschodnich.

 

Witold Rodkiewicz
analityk Ośrodka Studiów Wschodnich

dodaj komentarz

komentarze


W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
 
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Charge of Dragon
Front przy biurku
Zachować właściwą kolejność działań
Posłowie dyskutowali o WOT
NATO on Northern Track
W Italii, za wolność waszą i naszą
Kadisz za bohaterów
Szybki marsz, trudny odwrót
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Sprawa katyńska à la española
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
25 lat w NATO – serwis specjalny
Sandhurst: końcowe odliczanie
SOR w Legionowie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Wojna na detale
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Ameryka daje wsparcie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Wytropić zagrożenie
Ramię w ramię z aliantami
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Wojna w świętym mieście, epilog
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Zmiany w dodatkach stażowych
Metoda małych kroków
Święto stołecznego garnizonu
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Wojna w świętym mieście, część druga
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Gunner, nie runner
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Na straży wschodniej flanki NATO
Kolejne FlyEye dla wojska
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Rekordziści z WAT
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Pod skrzydłami Kormoranów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szpej na miarę potrzeb
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
NATO na północnym szlaku
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO