Dokładnie o 11.32 polskiego czasu kapsuła Dragon Grace z członkami misji Ax-4 wylądowała w wodach Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii. Sławosz Uznański-Wiśniewski jest drugim Polakiem, który poleciał w kosmos. Podczas misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeprowadził 13 eksperymentów zaproponowanych przez polskie instytucje, w tym dwa z WAT-u.
Lądowanie kapsuły ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim
Pobyt czworga astronautów misji Ax-4 na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trwał 18 dni. Ich powrót na Ziemię rozpoczął się od pożegnania na pokładzie ISS w niedzielę 13 lipca. Sławosz Uznański-Wiśniewski wyraził wówczas nadzieję, że polska technologia testowana na ISS zyskała na rozpoznawalności i będzie wykorzystywana w przyszłości. Podkreślił, że misja „Ignis” jest dopiero początkiem, a dużą jej częścią była praca wykonana przez personel na Ziemi.
Wraz z Polakiem wracali Peggy Whitson, dowódczyni misji i była astronautka NASA, Tibor Kapu, specjalista misji z Węgier, oraz indyjski pilot Shubhanshu Shukla.
Z orbity do domu
Jak wyglądał ich powrót? Podróż składa się z kilku etapów i zajęła łącznie około doby. Astronauci opuścili ISS w kapsule załogowej Crew Dragon Grace, w której wcześniej dotarli do stacji. Kapsuła z czworgiem członków załogi bez komplikacji odłączyła się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w poniedziałek 14 lipca o 13.15 polskiego czasu.
Następnie Dragon oddalił się od ISS i skierował się w stronę Ziemi, orbitując wokół niej do momentu przebicia się przez atmosferę. Powrót został zaprojektowany autonomicznie i nie wymagał działań ze strony załogi na pokładzie Dragona. Kapsuła krążyła wokół Ziemi, obniżając swój lot. O 10.39 polskiego czasu nastąpił kluczowy etap, czyli zapłon deorbitacyjny. To precyzyjny manewr silników kapsuły obniżający jej orbitę i kierujący kurs w stronę ziemskiej atmosfery. Chwile wcześniej od Dragona odłączył się tzw. trunk zawierający moduł serwisowy z panelami słonecznymi i zapasami. Moduł wpadł w atmosferę, gdzie uległ spaleniu. Kapsuła ustawiła się na odpowiedniej trajektorii do bezpiecznego wejścia w atmosferę. Dragon wszedł w nią, rozgrzewając się do temperatury nawet 1600°C. Osłona termiczna chroniła załogę i sprzęt przed ekstremalnym ciepłem.
Po przejściu przez wyższe warstwy atmosfery nastąpiło otwarcie dwóch małych spadochronów stabilizujących, a następnie czterech głównych. Spowolniły one prędkość kapsuły z około 560 km/h do około 25 km/h. Dzięki temu o 11.32 polskiego czasu Dragon Grace łagodnie opadł do wód Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii, gdzie czekały nie niego statki ratunkowe. Po przechwyceniu kapsuła została dostarczona na statek. Dopiero na pokładzie tej jednostki otwarto włazy i załoga mogła wyjść na zewnątrz.
Astronauci najpierw trafią do centrum dowodzenia w teksańskim Houston. Z USA Sławosz poleci do Kolonii w Niemczech, gdzie znajduje się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Polski astronauta trafi do Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) „Envihab”, które stanowi kluczowy ośrodek monitorowania medycznego i rehabilitacji po misjach. – Tam zespół medycyny kosmicznej ESA, w skład którego wchodzą lekarze operacyjni, fizjoterapeuci i trenerzy sportowi, będzie monitorował Sławosza podczas jego powrotu do ziemskiej grawitacji dzięki specjalnemu programowi regeneracji – podała w komunikacie Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), która koordynuje polską misję „Ignis”. Według wstępnych informacji po około tygodniu w Niemczech polski astronauta wróci do kraju.
Plan na 100 procent
Misja Ax-4 rozpoczęła się 25 czerwca. Dzień później kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów na pokładzie zadokowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W ciągu tych niemal trzech tygodni na ISS załoga Ax-4 zrealizowała łącznie 60 eksperymentów z 31 krajów, z czego Polak, w ramach misji „Ignis”, wykonał 13 projektów zaproponowanych przez polskich naukowców i firmy, wśród nich dwa przygotowane przez zespół Wojskowej Akademii Technicznej.
Jak podała wczoraj w komunikacie POLSA, priorytetowe cele misji zostały zrealizowane w 100 procentach. Jak czytamy w raporcie, w ciągu dwóch tygodni około 132 godzin poświęcono na realizację celów Europejskiej Agencji Kosmicznej, w dużej mierze w ramach polskiej misji „Ignis”. Dodatkowo polski astronauta przez kilka godzin pracował nad realizacją eksperymentów węgierskich z astronautą z tego kraju Tiborem Kapu oraz nad zadaniami Axiom Communications.
Przez dwa tygodnie Polak zrealizował (w ciągu 105 godzin) wszystkie zaplanowane działania. Przy czym 62,4% czasu zajęły mu prace nad programem technologiczno-naukowym, a 18,8% – działania edukacyjne (m.in. 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych). Astronauta sześciokrotnie łączył się na żywo z Ziemią: w tym z uczniami w Łodzi, we Wrocławiu, w Rzeszowie i Warszawie. Pozostały czas pracy był przeznaczony na działania promocyjne misji „Ignis” oraz badania medyczne czy telekonferencje z zespołem medycznym. Polska przeznaczyła na udział Sławosza w misji 65 mln euro.
autor zdjęć: Associated Press/East News

komentarze