Właśnie spełnia się moje marzenie – podkreśla ppor. Maciej Krakowian. Młody oficer z bazy lotniczej na poznańskich Krzesinach po Wielkanocy rozpocznie blisko 2-letnie szkolenie w Stanach Zjednoczonych. Nauczy się latać na trzech typach maszyn, w tym myśliwcem F-16.
Na samolocie T-6 ppor. Maciej Krakowian będzie przygotowywał się do lotów myśliwcem F-16. Fot. US Air Force.
Ppor. Krakowian jest już w Stanach Zjednoczonych. Dokładnie 2 kwietnia otworzy kolejny rozdział swojej lotniczej przygody. Tego dnia w bazie Vance rozpocznie sześciotygodniowe szkolenie teoretyczne, które przygotuje go do pilotowania samolotu T-6 (amerykański odpowiednik szkolno-treningowej maszyny Orlik). Ale to dopiero początek. – Kolejnym etapem będzie zaawansowany kurs latania odrzutowcem T-38C, który z kolei da podstawy do najważniejszej części szkolenia: kursu pilotażu wielozadaniowego samolotu F-16. Zostanie on przeprowadzony w bazie lotniczej Tucson w Arizonie – wyjaśnia por. Piotr Radzimski, rzecznik prasowy 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, w której na co dzień służy ppor. Krakowian.
Oficer będzie się uczył i mieszkał w Stanach Zjednoczonych przez blisko dwa lata. – Do Polski wróci jako pełnoprawny pilot „Jastrzębia” – podkreśla por. Radzimski.
Ppor. Krakowian ukończył Liceum Lotnicze w Dęblinie. Potem zdecydował się na studia za oceanem. – Miałem zaszczyt studiować i ukończyć Akademię Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Colorado Springs. Był to rezultat wygrania kwalifikacji rozpisanych przez uczelnię w ramach międzynarodowej współpracy – wspomina ppor. Krakowian.
Teraz przed nim jeszcze poważniejsze wyzwanie. – Najtrudniejsze będzie opanowanie ogromnej ilości informacji o każdym z trzech samolotów w zaledwie dwa lata, ale myślę, że sobie poradzę – przyznaje. – Z doświadczeniem, które wyniosłem z dęblińskiego liceum, amerykańskiej akademii, a potem jeszcze kursu w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych, nie powinno to być aż tak trudne – dodaje.
Polskie Siły Powietrzne mają 48 samolotów F-16 i kilkudziesięciu lotników, którzy mogą je pilotować. Od niedawna Polacy mogą szkolić kolejnych sami. Nasi instruktorzy zdobyli w Stanach Zjednoczonych potrzebne do tego uprawnienia. W bazie lotniczej na Krzesinach dwa razy prowadzony był tak zwany Basic Course, czyli podstawowy kurs pilotażu F-16. Łącznie szkolenie ukończyło sześciu pilotów. Dwóch kolejnych jest w jego trakcie.
Ale polska armia nie zrezygnowała z pomocy Amerykanów. A przykładem jest nie tylko ppor. Krakowian. Od jesieni ubiegłego roku w podobnym kursie bierze udział inny absolwent liceum w Dęblinie oraz US Air Force Academy ppor. Kajetan Łapczuk. – Od stycznia lata już samolotem T-6 – informuje por. Radzimski.
autor zdjęć: US Air Force
komentarze