Polskie Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ zostało członkiem Kongresu Światowej Federacji Weteranów. Na przyjęcie do Federacji czeka też Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju. – Odchodzą weterani II wojny światowej. Za to pojawili się uczestnicy misji pokojowych – mówi gen. dyw. dr Stanisław Woźniak.
– Federacja jest największą światową organizacją skupiającą weteranów. Jej głos jest słyszalny w wielu krajach – mówi płk Waldemar Wojtan, wiceprezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ. Jeden z najbliższych kongresów Światowej Federacji Weteranów prawdopodobnie odbędzie się w Polsce. Poparcie dla takiej inicjatywy zadeklarował minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Światowa Federacja Weteranów działa od 1950 roku, jej siedziba mieści się w Paryżu. Jest największą i najbardziej wpływową międzynarodową organizacją kombatancką działającą pod patronatem ONZ. Doradza państwom, jak mogą pomagać swoim weteranom. Dzięki niej poszczególne kraje zaczęły uznawać za kombatantów i weteranów uczestników operacji pokojowych oraz stabilizacyjnych ONZ i NATO. Skupia 170 organizacji z 96 krajów, które reprezentują 42 miliony weteranów i ofiar wojen. Dotychczas w jej pracach uczestniczyły trzy polskie stowarzyszenia: Światowy Związek Żołnierzy AK, Związek Inwalidów Wojennych oraz Związek Kombatantów RP i Więźniów Politycznych.
– Pracujemy w grupie roboczej w Stałym Komitecie ds. Europy razem z Francuzami, Brytyjczykami, Holendrami i Norwegami – mówi gen. dyw. dr Stanisław Woźniak, który uczestniczył w ostatnim kongresie w Jordanii. Jak podkreśla, to dobre forum do wymiany doświadczeń pomiędzy przedstawicielami rządów, federacji oraz krajowych organizacji zrzeszających uczestników wojen, misji pokojowych i stabilizacyjnych.
– Odchodzą weterani II wojny światowej. Za to pojawili się uczestnicy misji pokojowych. Federacja nie zapomina także o ofiarach represji wojennych i naciska na rządy, które nie przestrzegają praw człowieka – dodaje gen. Woźniak.
Podczas jesiennej wizyty w Polsce przewodniczący Federacji Hamid Ibrahim chwalił nasz kraj za to, że docenia służbę polskich kombatantów. Oceniał, że w porównaniu z weteranami z innych krajów znajdują się oni w dobrej sytuacji.
Członkostwo w Federacji wiąże się z roczną opłatą. Składkę za Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ (1700 euro rocznie) płaci Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Inaczej nie byłoby nas stać na to członkostwo, bo utrzymujemy się głównie ze składek – wyjaśnia gen. Woźniak.
– Przekazaliśmy już do Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych projekt porozumienia, który zawiera deklarację, że także za nas Urząd zapłaci składkę. Mam nadzieję, że wkrótce go podpiszemy i zostaniemy członkiem Federacji – mówi Tomasz Kloc prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.
O działaniach na rzecz środowiska weteranów czytaj na portalu polska-zbrojna.pl.
Centrum zadba o weteranów
Weterani będą mieli swoje miejsce spotkań w Warszawie. Już za dwa lata powstanie Centrum Żołnierza-Weterana Misji Zagranicznych, w którym wojskowi otrzymają porady prawne, być może będą też mogli zatrzymać się, gdy przyjadą na rehabilitację. – Ważne, aby czuli się w nim gospodarzami – mówi minister Tomasz Siemoniak portalowi polska-zbrojna.pl. |
||
Weterani mają swoich reprezentantów
Pełnomocnikiem zajmującym się pomocą prawną dla misjonarzy został st. sierż. Jacek Żebryk. Natomiast za sprawy związane ze sportem i rehabilitacją będzie odpowiedzialny st. sierż. Przemysław Wójtowicz. Podoficerowie zostali wybrani przez zarząd stowarzyszenia żołnierzy poszkodowanych na misjach. |
autor zdjęć: ONZ
komentarze