moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Na ćwiczeniach nikt nie gwiazdorzył

Zanim zagrali w serialu „Misja Afganistan”, musieli się nauczyć między innymi walki wręcz i oddawania honorów. – To bardzo dobrzy uczniowie – mówi st. sierż. Przemysław Wójtowicz z 1 Brygady Pancernej w Wesołej, który wojskowego rzemiosła uczył między innymi Pawła Małaszyńskiego i Eryka Lubosa.


Mogliśmy już obejrzeć pierwsze odcinki „Misji Afganistan”. Czy serial to rzetelny obraz służby żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego?

Gdybym miał się czepiać szczegółów, mógłbym powiedzieć, że w Afganistanie jest zeschła ziemia, a nie piasek, że tam niebo jest bardziej przejrzyste i że Rosomak jest inaczej pomalowany. Ale w przypadku tej produkcji nie o to chodzi. To serial przedstawiający przede wszystkim ludzi i ich historie. Historie o tym, że choć każdy jest różny, to na misji wszyscy muszą stanowić jeden zgrany zespół. To trudna sztuka, by umieć nad tymi ludźmi zapanować, zgrać i zmotywować ich do wykonania wspólnego zadania. Pokazanie tego wszystkiego udało się twórcom filmu znakomicie, aktorzy natomiast na najwyższym poziomie i przede wszystkim wiarygodnie zagrali swoje role.

Jest w tym pewnie niemała zasługa żołnierzy z Wesołej, którzy przygotowali aktorów do „bycia żołnierzem”?

Zanim prace na planie filmowym rozkręciły się na dobre, aktorzy codziennie przez dwa tygodnie przyjeżdżali do naszej jednostki, gdzie uczyliśmy ich żołnierskiego abecadła. Sądzę, że ten czas spędzony przez nich „w polu” dał im podstawy do tego, by wiarygodnie wcielić się w role polskich żołnierzy. Instruktorów było pięciu, na czele z por. Grzegorzem Rynickim. Wszyscy mamy za sobą bojowe doświadczenie misyjne, co jak sądzę także zaowocowało podczas tego szkolenia.


Czego ich uczyliście?

Obsługi różnego rodzaju broni, walki wręcz i taktyki, oddawania honorów czy wydawania komend. Nauczyliśmy ich też poruszania się w terenie zurbanizowanym podczas patrolu, wzajemnego ubezpieczania się, a nawet wchodzenia do pomieszczeń. Gdy poznali podstawy, sprawdzali swoją wiedzę, odgrywając poszczególne sceny. Już na samym początku powiedzieli „zróbcie z nas żołnierzy najlepiej jak potraficie”. I tak też podeszliśmy do tego zadania. Nam również zależało, by serial jak najwierniej oddawał wojskową rzeczywistość w Afganistanie.

Skoro to jednak serial bardziej o ludziach niż o samej wojnie, potrzebna była wiedza o specyficznych wojskowych relacjach.

Zrozumienie relacji pomiędzy żołnierzami, podwładnymi i przełożonymi, było kluczem do tego, by aktorzy mogli takie relacje przedstawić. Na początku, zwłaszcza tym, którzy wcielili się w dowódców, brakowało charakterystycznej charyzmy i umiejętności pokazania prawdziwego „ja”. Z Pawłem Małaszyńskim pracował por. Rynicki. Ja z kolei „instruowałem” Eryka Lubosa, grającego postać sierż. Zbója. Ze względu na rangę to właśnie mnie pytał, jak ma się zachowywać sierżant, pomocnik dowódcy plutonu, jak ma budować autorytet i w jaki sposób szkolić żołnierzy.

Jak aktorzy poradzili sobie podczas wojskowego szkolenia?

Lepiej niż dobrze. Najpilniejszym okazał się Dariusz Siastacz, w serialu chor. Mazurkiewicz „Matka”, szef kompanii. Być może wynikało to z tego, że ma on za sobą zasadniczą służbę wojskową i wiedział już, co w trawie piszczy. Przyznam jednak, że wszyscy aktorzy byli ogromnie zaangażowani i chcieli się uczyć. Nikt nie kaprysił, nie „gwiazdorzył”. Każdy maksymalnie skupiał się na nauce.


A wy, jakimi byliście instruktorami?

Myślę, że spisaliśmy się bardzo dobrze. Nie udawaliśmy nie wiadomo jakich specjalistów, uczyliśmy tego, co sami dobrze umiemy. Od aktorów, z którymi byłem na premierze, dowiedziałem się, że są bardzo zadowoleni ze współpracy z nami i z efektów, które osiągnęli podczas szkolenia.

Czy któryś z aktorów wzbudzał szczególną sympatię?

Ja zaprzyjaźniłem się z Erykiem Lubosem, który obecnie zaangażował się w pomoc na rzecz polskich żołnierzy rannych i poszkodowanych na misjach. Ale wszyscy członkowie ekipy dali się od razu polubić. To sympatyczni, normalni ludzie, niemający nic z przysłowiowych  gwiazd. Zarówno ja, jak i moi koledzy bardzo serdecznie wspominamy całą ekipę.

Czy w trakcie szkolenia zdarzały się zabawne sytuacje?

Cały czas mam przed oczyma kontrast pomiędzy osobowością Dawida Zawadzkiego i graną przez niego rolą. Serialowy Mamut to negatywna i agresywna postać, a Dawid jest człowiekiem niezwykle spokojnym. Jednym z naszych zadań było zrobienie z niego boksera. Często chodziliśmy z nim na salę treningową i walczyliśmy na pięści, co wywoływało niemało śmiechu. Końcowy efekt jest doskonały, bo Dawid świetnie zagrał.

Reżyser Maciej Dejczer podkreśla dużą pomoc wojska w pracy nad serialem. Czy podobny obraz mógłby powstać bez udziału żołnierzy?

Sądzę, że bez doradców, zwłaszcza tych najniższych szczebli dowódczych jak drużyna, pluton czy kompania, trudno byłoby komukolwiek zrobić wiarygodny obraz o służbie naszych żołnierzy na misjach. Twórcom zależało na rzetelnym kinie i stąd właśnie pomysł na wojskowych konsultantów, którzy stale czuwali nad tym, aby rzeczywistość przedstawiona w serialu nie odbiegała od prawdy.

Paulina Glińska

autor zdjęć: Arch. 1 BPanc

dodaj komentarz

komentarze

~diabeł
1351778100
Przemek pozdrowienia od Nowohucianina. Zima 03/04 1KZ
E0-03-8A-A8

Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
 
„Szczury Tobruku” atakują
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Wiązką w przeciwnika
Posłowie o modernizacji armii
Kadeci na medal
„Czajka” na stępce
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Czworonożny żandarm w Paryżu
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Jak Polacy szkolą Ukraińców
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Wszystkie oczy na Bałtyk
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zmiana warty w PKW Liban
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Polskie Pioruny bronią Estonii
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Kluczowa rola Polaków
„Niedźwiadek” na czele AK
Olimp w Paryżu
Olympus in Paris
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Wybiła godzina zemsty
Rekord w „Akcji Serce”
Awanse dla medalistów
Trzecia umowa na ZSSW-30
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Ryngrafy za „Feniksa”
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Determinacja i wola walki to podstawa
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Kluczowy partner
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
W drodze na szczyt
Bohaterowie z Alzacji
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Rosomaki i Piranie
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Medycyna „pancerna”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Chirurg za konsolą

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO