moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czy Syria wróci pod skrzydła Kremla?

Gdy w grudniu 2024 roku, po trzynastu latach wojny domowej w Syrii, rebelianci obalili prorosyjski reżim prezydenta Baszara al-Asada, wydawało się, że kraj ten wypadnie na długo z orbity wpływów Kremla. Nie minął jednak nawet rok, a nowy syryjski prezydent Ahmad asz-Szara przyleciał do Moskwy, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem. Niezależnie od tego, czy dzięki tym rozmowom Kreml osiągnie swoje cele, wizyta ta jednoznacznie świadczy, że rywalizacja Zachodu i Rosji o protektorat nad Syrią – czy też sojusz z nią – nie została ostatecznie rozstrzygnięta.

 

Ahmad asz-Szara – syn uchodźcy ze Wzgórz Golan, który osiedlił się w Syrii – zrobił w ciągu dwudziestu lat iście imponująca karierę. W 2003 roku jako dwudziestolatek wyjechał do Iraku, gdzie zaciągnął się do Al-Kaidy. Szybko piął się po szczeblach hierarchii: w 2011 roku objął dowodzenie nad działaniami w Mosulu, a rok później wrócił do Syrii z zadaniem utworzenia w tym kraju filii macierzystej organizacji. W 2016 roku jego ugrupowanie uzyskało niezależność, a w 2017 roku weszło w sojusz z kilkoma innymi i utworzyło koalicję Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), która stała się jedną z największych frakcji walczących w syryjskiej wojnie domowej. Na czele bojowników HTS Asz-Szara poprowadził na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku błyskawiczną ofensywę przeciwko siłom rządowym i w niecałe dwa tygodnie rozbił je całkowicie przy bierności lub bezradności stacjonujących w kraju wojsk rosyjskich. Prezydent Asad uciekł do Moskwy, gdzie przebywa do dziś, a Ahmad asz-Szara przejął władzę.

Przez rok swoich rządów dał się poznać jako przywódca nie tylko bezwzględny, lecz również pragmatyczny. Nie pozwala, by osobiste animozje stały na drodze do osiągania politycznych celów. Wkrótce po objęciu władzy z uśmiechem na ustach ściskał dłonie zachodnich przywódców, którzy dopiero co nazywali go terrorystą i oferowali milionowe nagrody za jego głowę, takich jak prezydenci Emmanuel Macron czy Donald Trump.

Podobnie nie miał oporów przed spotkaniem z prezydentem Putinem, mimo że przez niemal dekadę rosyjskie siły, w tym osławiona Grupa Wagnera, pomagały utrzymać się prezydentowi Asadowi u władzy i zwalczały rebeliantów ze szczególną brutalnością. Gdy 15 października obaj przywódcy spotkali się w Moskwie, Asz-Szara mówił o konieczności „zredefiniowania” wzajemnych stosunków, a prezydent Rosji wtórował mu i mówił o „szczególnych więziach” łączących oba kraje. Poza tymi dyplomatycznymi formułkami padły też konkrety: nowy władca Syrii zapewnił, że będzie honorował wszelkie dotychczasowe ustalenia i umowy zawarte z Rosją.

O jakie umowy chodzi? Głównie o zgodę na dzierżawienie przez Rosję dwóch baz – morskiej w Tartusie i lotniczej w Hmejmim. Obie są bowiem niezwykle ważne w polityce zagranicznej Kremla. Pierwsza, która funkcjonowała już za czasów sowieckich, pozwala rosyjskiej flocie operować na Morzu Śródziemnym, druga, którą Rosja otrzymała bezterminowo od rządu Asada w 2015 roku w zamian za interwencję, nie tylko pozwala na projekcję siły na obszar Bliskiego Wschodu, lecz przede wszystkim stanowi logistyczną bazę, umożliwiającą funkcjonowanie rosyjskich kontyngentów w Afryce. Po zeszłorocznej zmianie władzy w Syrii obie bazy wstrzymały działalność, a część sprzętu ewakuowano do Libii. Teraz jednak – wedle słów prezydenta Syrii – na negocjacyjnym stole pojawiła się opcja wznowienia ich funkcjonowania.

Czy to oznacza, że Syria pod nowymi rządami wraca pod skrzydła Kremla? Raczej nie, a na pewno nie w taki sposób, w jaki funkcjonował poprzedni reżim, czyli jedynie dzięki rosyjskiemu wsparciu. Prezydent Asz-Szara nie może liczyć na to, by zaangażowana w Ukrainie Moskwa mogła go wesprzeć znaczącymi dostawami broni, choć przedstawiciele ministerstw obrony obu państw prowadzą w tej sprawie rozmowy. Mało prawdopodobne jest również to, by Kreml wydał Asada nowym syryjskim władzom, o co te zabiegają.

Asz-Szara rozumie, że jego rządy nie mogą opierać się tylko na dobrych stosunkach z Zachodem. Syria, mimo zmiany władzy, wciąż jest rozdarta przez wojnę domową, a siłom Asz-Szara daleko do kontrolowania całego terytorium. W kraju działają różne zbrojne frakcje, od kurdyjskich, przez lojalistów Asada, po komórki Państwa Islamskiego. Nowy prezydent, nauczony losem poprzednika, próbuje więc dywersyfikować sojusze i nie zamykać sobie żadnych drzwi. Dobrze rozumie, że zachodni przywódcy tak jak szybko przyjęli go na salony, równie szybko mogą go – gdy tylko powinie mu się noga – z tych salonów z powrotem odesłać w góry północnej Syrii i wpisać na listy poszukiwanych terrorystów. Tak jak Putin porzucił Asada, gdy tylko stało się jasne, że ten nie zdoła utrzymać się u władzy. Zaoferował mu jedynie schronienie i polityczną emeryturę w Moskwie.

Dlatego Asz-Szara prowadzi dyplomatyczną grę na wielu frontach, nie zamykając sobie żadnych drzwi i szachując zarówno Rosję, jak i Zachód groźbą zacieśnienia stosunków z rywalem każdej ze stron. Słowa ministra spraw zagranicznych Syrii, który trzy dni po spotkaniu w Moskwie stwierdził, że żadne ustalenia w sprawie odblokowania działalności rosyjskich baz w Syrii nie zostały podjęte, ale podpisanie takich umów nie jest wykluczone, też są elementem tej gry. Syria nie jest częścią żadnego obozu ani sojuszu, podkreślał minister, a swoją politykę międzynarodową prowadzi w sposób zbalansowany. Innymi słowy, zobaczymy, co każda ze stron ma do zaoferowania. Rywalizacja Zachodu i Rosji o protektorat nad Syrią – czy też sojusz z nią – nie jest więc jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta.

Stanisław Sadkiewicz były żołnierz 6 Brygady Powietrznodesantowej, specjalista ds. bezpieczeństwa i zarządzania ryzykiem

autor zdjęć: Stanisław Sadkiewicz

dodaj komentarz

komentarze


Plan na WAM
Wojsko przetestuje nowe technologie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Mundurowi z benefitami
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Czy Strykery trafią do Wojska Polskiego?
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Nadchodzi era Borsuka
Szwedzi w pętli
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Zmierzyli się z własnymi słabościami
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Przygotowani znaczy bezpieczni
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?
Niebo pod osłoną
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
Formoza – 50 lat morskich komandosów
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Militarne Schengen
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Komplet medali wojskowych na ringu
Pancerniacy jadą na misję
Czas na polskie Borsuki
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Razem na ratunek
Czwarta dostawa Abramsów
Uczelnie łączą siły
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Najdłuższa noc
Artylerzyści mają moc!
Koreańskie stypendia i nowy sprzęt dla AWL-u
Zwrot na Bałtyk
Polski „Wiking” dla Danii
Nowe zdolności sił zbrojnych
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Sportowcy podsumowali 2025 rok
W krainie Świętego Mikołaja
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Holenderska misja na polskim niebie
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Wojskowa łączność w Kosmosie
Kapral Bartnik mistrzem świata
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Nowe zasady dla kobiet w armii
Po co wojsku satelity?
Z Su-22 dronów nie będzie
Poselskie pytania o „OPW z dronem”
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Dzień wart stu lat
Gdy ucichnie artyleria
Don’t Get Hacked
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy
Borsuki jadą do wojska!
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Wojsko ma swojego satelitę!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO