Reprezentanci Polski mają za sobą najlepszy występ w historii startów w mistrzostwach świata w łyżwiarstwie szybkim i short tracku. Na torze krótkim i długim wywalczyli aż sześć medali: dwa srebrne i cztery brązowe. Do zdobycia trzech krążków przyczynili się żołnierze: st. szer. spec. Karolina Bosiek, szer. Nikola Mazur, szer. Michał Niewiński i szer. Łukasz Kuczyński.
Na światowym czempionacie, który odbył się na torze w norweskim Hamar, Biało-Czerwoni zdobyli srebrny medal i dwa brązowe. Dwa z nich wywalczył 22-letni Władimir Semirunnij, który na co dzień trenuje w klubie Pilica Tomaszów Mazowiecki. Pochodzący z Rosji panczenista nazywany „Władkiem” (do Polski przyjechał po wybuchu wojny w Ukrainie) był drugi w rywalizacji na 10 000 m i trzeci na dwukrotnie krótszym dystansie. Natomiast brąz w sprincie drużynowym kobiet wywalczyły: st. szer. spec. Karolina Bosiek z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego, Kaja Ziomek-Nogal i Andżelika Wójcik.
Wysokie lokaty w Hamar
Brązowy medal na torze w Hamar zapewnił Polkom wynik 1 min 27,70 s. Biało-Czerwone ścigały się w trzecim wyścigu w parze z reprezentantkami Kanady. St. szer. spec. Karolina Bosiek, Kaja Ziomek-Nogal i Andżelika Wójcik najszybciej ze wszystkich startujących ekip pokonały pierwsze 200 m dystansu – w czasie 17,62 s. Kanadyjki uczyniły to w 18,14 s, a np. biegnące w drugim wyścigu Holenderki w 17,84 s. Po pokonaniu 800 m najlepszy wynik – 57,23 s – uzyskały reprezentantki Holandii, Biało-Czerwone miały drugi czas – 58,63 s, a trzeci – 58,96 s – sprinterki z Kanady. Ostatnie okrążenie najszybciej przebyła Holenderka – linię mety minęła z łącznym czasem drużyny 1 min 25,57 s. O srebrnym medalu zadecydowała bezpośrednia konfrontacja Polek i Kanadyjek. Zwycięsko wyszły z niej rywalki Biało-Czerwonych, które pobiegły w 1 min 27,23 s. Reprezentantki Polski były od nich wolniejsze zaledwie o 0,57 s. Czwarte miejsce zajęła drużyna z Kazachstanu (z czasem 1 min 28,78 s).
Najlepszy czas na pierwszych 200 m w rywalizacji mężczyzn w sprincie drużynowym mieli również reprezentanci Polski. Biało-Czerwoni, biegnący w pierwszej parze z panczenistami z Norwegii, mieli tzw. czas otwarcia 15,97 s. Szer. Marek Kania z 9 Brygady Kawalerii Pancernej, szer. Piotr Michalski z 11 Mazurskiej Brygady Artylerii i Damian Żurek w dalszej fazie rywalizacji nie utrzymali jednak pierwszej pozycji. Złoty medal zdobyli Chińczycy, którzy na mecie uzyskali czas 1 min 18,13 s. Drugie miejsce zajęli Holendrzy (do zwycięzców stracili 0,29 s), trzecie – Amerykanie (1,10 s), czwarte – Norwegowie (1,19 s), piąte – Polacy (1,19 s), szóste – Kanadyjczycy (1,73 s).
W rywalizacji indywidualnej Biało-Czerwoni wywalczyli sześć lokat w czołowej dziesiątce. W biegu na 1000 m szósty był Damian Żurek, a ósmy szer. Piotr Michalski. Natomiast w biegu na krótszym o połowę dystansie Żurek uplasował się na siódmej pozycji (do podium zabrakło mu dziewięć setnych sekundy), a szer. Marek Kania na dziewiątej. Wśród kobiet na dystansie 500 m siódmą lokatę zajęła Andżelika Wójcik (do zwyciężczyni Holenderki Femke Kok straciła 0,54 s), a dziesiąte miejsce przypadło st. szer. spec. Karolinie Bosiek (z triumfatorką przegrała o 0,64 s).
Dobry weekend w Pekinie
Z przytupem reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa świata w short tracku w Pekinie. Pierwszego dnia finałów sztafeta kobiet wywalczyła tytuł wicemistrzowski. Pierwszy w historii medal dla Polski w kobiecej sztafecie zdobyły: szer. Nikola Mazur z 9 Brygady Kawalerii Pancernej, Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska i Gabriela Topolska. Polki na dystansie 3000 m uzyskały czas 4 min 9,321 s. Kanadyjki były szybsze o 0,067 s. Trzecie miejsce zajęły Holenderki (z wynikiem 4 min 9,392 s), a czwarte Kazaszki (4 min 15,027 s). W drodze do finału Biało-Czerwone wygrały wyścig półfinałowy, w którym pokonały reprezentantki Kazachstanu, Japonii i Chin. Z kolei w ćwierćfinale Polki zakończyły bieg na drugiej pozycji – przegrały z Kazaszkami.
Od pierwszego dnia mistrzostw w Pekinie bardzo dobrze spisywała się też polska sztafeta mieszana. W piątek Biało-Czerwoni pobili rekord kraju w wyścigu ćwierćfinałowym, w którym ich rywalami byli reprezentanci Holandii, Włoch i Ukrainy. Holendrzy czasem 2 min 35,339 s ustanowili nowy rekord świata. Drugie miejsce zajęli Włosi (ich wynik: 2 min 35,568 s), trzecie Polacy (2 min 36,410 s), a czwarte Ukraińcy (2 min 57,455 s). W półfinale Biało-Czerwoni uplasowali się na drugiej pozycji – za Kanadyjczykami, a przed Belgami i Amerykanami. W finale najlepszy czas – 2 min 36,232 s – uzyskała sztafeta Kanady. Srebro zdobyli Włosi (2 min 36,619 s), brąz – Polacy (2 min 41,860 s), a czwarte miejsce zajęli rekordziści świata – Holendrzy (2 min 49,376 s). W finałowym wyścigu Biało-Czerwoni wystąpili w składzie: Natalia Maliszewska, szer. Michał Niewiński, Diané Sellier i Kamila Stormowska. Na podium wraz z nimi stanął również szer. Łukasz Kuczyński, który startował w ćwierćfinale. Szer. Kuczyński, tak jak szer. Niewiński, służy w 9 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie.
Trzeci medal dla Polski wywalczyła w Pekinie Natalia Maliszewska, która finiszowała na trzeciej pozycji w wyścigu finałowym na 500 m. Złoto zdobyła Holenderka Xandra Velzeboer, a srebro Kanadyjka Rikki Doak. Polka wyprzedziła zaś Chinkę Xinran Wang i drugą z reprezentantek Kanady – Kim Boutin.
Na tegorocznym światowym czempionacie reprezentacja Polski wywalczyła więcej medali niż we wszystkich wcześniejszych. Do tej pory Biało-Czerwoni zdobyli bowiem tylko dwa krążki na mistrzostwach świata: w 2018 roku Maliszewska była druga w Montrealu na dystansie 500 m, a w 2024 roku w Rotterdamie trzecie miejsce zajęła sztafeta mężczyzn w składzie: szer. Michał Niewiński, szer. Łukasz Kuczyński, Diané Sellier i Félix Pigeon.
autor zdjęć: Rafał Oleksiewicz/ PZLS

komentarze