Naszą strategią jest trzymanie Rosji jak najdalej stąd, a to oznacza wspieranie Ukrainy. Strona polska realizuje wszystkie działania bez żadnych zakłóceń – powiedział dziś wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując decyzję prezydenta Donalda Trumpa o natychmiastowym wstrzymaniu pomocy Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy.
– To nie jest dobra wiadomość – powiedział we wtorek wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do decyzji amerykańskiej administracji o czasowym wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy. – Polska realizuje misję wsparcia dla Ukrainy. Szkolimy żołnierzy, przekazujemy sprzęt, pomagamy w transporcie i będziemy to realizować cały czas, bo to jest racja stanu RP. To zwiększa nasze bezpieczeństwo. Kto tego nie rozumie, jest w daleko idącym błędzie. Działa przeciwko Polsce – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem wicepremiera znaleźliśmy się w sytuacji, w której wysiłki Polski i Europy muszą być jeszcze większe. – Naszą strategią jest trzymanie Rosji jak najdalej stąd, a to oznacza wspieranie Ukrainy – mówił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że im dłużej Ukraina walczy, tym bardziej zużywa zasoby sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, które w przeciwnym wypadku mogłyby być użyte przeciwko Polsce.
Szef MON-u wyraził również nadzieję, że wstrzymanie pomocy z USA jest tymczasowe i nie potrwa zbyt długo. – Jest potrzeba powrotu do rozmów ukraińsko-amerykańskich. Trzeba wspierać nasze relacje transatlantyckie. Trzeba budować większą siłę Europy – przekonywał, nawiązując do zerwanych kilka dni temu negocjacji w Białym Domu pomiędzy prezydentami: Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.
Realizacja: Marcin Kopeć, Michał Korsak / ZbrojnaTV
Środkiem do wzmacniania bezpieczeństwa Starego Kontynentu ma być pięciopunktowy plan dozbrojenia Europy, który ogłosiła dzisiaj Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. – Dobrze, że strategia została całkowicie zmieniona. Już nie mówimy o 1,5 mld euro, ale mówimy o budżecie w wysokości nawet 800 mld euro. Atrakcyjność programu musi być jednak taka, żeby państwa członkowskie chciały z tego skorzystać – zaznaczył wicepremier Kosiniak-Kamysz. Aby tak się stało, jego zdaniem, muszą być zapewnione dwa warunki – fundusze powinny być przydzielane w formie grantów, a nie pożyczek oraz wydatki na obronność nie mogą być brane pod uwagę przy wyliczaniu dopuszczalnego w Unii deficytu budżetowego. – Jeżeli mamy się obronić przed wojną, to nie może to być wieczne czekanie na środki, wieczne rozpatrywanie kolejnych konkursów, zapytań i szukanie zabezpieczenia w postaci pożyczek czy gwarancji. To musi być grant na inwestycje w bezpieczeństwo – argumentował wicepremier.
– Czy będzie w tej sprawie jedność w Unii? Jeżeli któreś z państw członkowskich nie widzi dzisiaj zagrożenia, to jest ślepe – zakończył Kosiniak-Kamysz.
autor zdjęć: ukr AA/ ABACA/ Abaca/ East New

komentarze