moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Na straży nieba

Jest częścią systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, monitoruje działalność szkoleniową wojskowego lotnictwa, a w czasie „W” ma organizować działania bojowe dla jednostek lotniczych. A to tylko część zadań Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego, które jest jednym z tegorocznych laureatów Buzdygana, nagrody „Polski Zbrojnej”.

– Nie będzie łatwo opowiedzieć czytelnikom o tym, jak wygląda służba w Centrum Operacji Powietrznych – uprzedza dowódca tej instytucji, gen. dyw. pil. Ireneusz Starzyński. I wyjaśnia: – Wszystko dlatego, że pomieszczenia, w których pracujemy, a także nasze procedury i zasady działania mają klauzule poufności NATO. Są po prostu niejawne.

Na to, jak działa COP – DKP, spoglądamy więc tylko przez uchylone przez dowódcę drzwi. Najważniejszym zadaniem powstałego w 2013 roku Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego (instytucja istniała wcześniej, lecz miała inną nazwę i mniejsze kompetencje) jest dowodzenie, stawianie zadań i kierowanie aktywnymi środkami walki oraz planowanie i organizowanie działań bojowych dla jednostek lotniczych, przeciwlotniczych i radiotechnicznych. – To zadania na czas wojny. Natomiast w czasie pokoju charakter naszych działań jest inny – mówi generał. COP – DKP monitoruje taktyczną działalność szkoleniową lotnictwa podległego Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych. Jest też częścią międzynarodowego systemu ratownictwa lotniczego, może zatem prowadzić akcje poszukiwawczo-ratownicze w FIR (Flight Information Region, czyli rejon informacji powietrznej) Warszawa, uruchomić i nadzorować przeloty MEDEVAC oraz monitorować samoloty biorące udział w „Akcji Serce”. COP – DKP znajduje się poza tym w systemie obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, a do jego zadań należy m.in. kierowanie misjami Air Policing w przestrzeni powietrznej Polski oraz tworzenie i dystrybuowanie informacji o sytuacji powietrznej RAP (Recognized Air Picture).

Sercem działalności COP – DKP jest sala bojowa, ale tam mogą wejść tylko osoby z odpowiednimi certyfikatami i pozwoleniami. Wiadomo jednak, że przypomina wypełnione monitorami centra dowodzenia, jakie znamy z filmów sensacyjnych. Na monitorach wyświetlane są mapy, a na nich wiele punktów, strzałek, które obrazują ruch obiektów poruszających się w przestrzeni powietrznej. Wszystko to z uwagą obserwuje kilkudziesięciu pełniących dyżur żołnierzy. – Tam swój początek ma na przykład uruchomienie F-16 czy śmigłowców – wyjaśnia gen. Starzyński. Gdy systemy radarowe wykryją jakieś nieprawidłowości, na przykład w przestrzeń powietrzną Polski wleci niezidentyfikowany obiekt, z którego załogą nie ma łączności albo którego załoga narusza zasady prowadzenia korespondencji radiowej, COP – DKP podrywa parę dyżurną myśliwców F-16 lub MiG-29. – Otrzymujemy alarm Alpha Scramble, czyli bojowy sygnał do poderwania się w powietrze. Od chwili sygnału mamy zaledwie kilkanaście minut do tego, by znaleźć się w przestrzeni powietrznej”, mówi ppłk Łukasz Gradziński, dowódca Grupy Działań Lotniczych 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, który wielokrotnie brał udział w dyżurach myśliwców. – Informacje o tym, co dzieje się w powietrzu, otrzymujemy z COP – DKP już wówczas, gdy ogłaszany jest alarm, ale kiedy wsiądziemy do samolotów, kontakt się nie urywa. Jesteśmy prowadzeni przez oficerów, którzy na monitorach swoich komputerów doskonale widzą, co dzieje się w przestrzeni powietrznej. To, o czym oni mówią, my chwilę później widzimy na własne oczy – tłumaczy pilot.

Załogi samolotów wykonują zadania we wskazanym przez COP – DKP miejscu i sprawdzają, co się dzieje. Zdarza się na przykład, że brak łączności z załogą statku pasażerskiego spowodowany był tym, że… załoga włączyła autopilota i zasnęła. Ale bywają sytuacje o wiele bardziej niebezpieczne. Jeśli w polskiej przestrzeni powietrznej znajdzie się samolot czy inny obiekt, którego nie było w planie lotów, piloci wysłanych myśliwców muszą go sprawdzić, zmusić do lądowania bądź opuszczenia granic Polski. W najczarniejszym scenariuszu, np. w przypadku groźby zamachu terrorystycznego lub próby wyjścia na pozycję do ataku na obiekty na terytorium RP, myśliwce mogą taką maszynę zestrzelić.

Rola Centrum Operacji Powietrznych stała się niezwykle ważna po wybuchu wojny w Ukrainie 24 lutego 2022 roku. – Kilka dni później 3 Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej otrzymała rozkaz osłony kilku ważnych obiektów na terenie naszego kraju – mówi gen. bryg. Sławomir Kojło, dowódca brygady. Zadanie jest realizowane do dzisiaj. – Nie chcę podawać konkretnej ilości sił i środków ani lokalizacji, ale mogę powiedzieć tyle, że jesteśmy gotowi zapewnić bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej naszej stolicy, i nie tylko jej – wyjaśnia gen. bryg. Kojło.

Dyżury bojowe żołnierze brygady pełnią 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu. Wykorzystywane są zestawy S 125 Newa SC oraz PSR-A Pilica (przeciwlotniczy system rakietowo-artyleryjski bardzo krótkiego zasięgu). – Jeśli chodzi o współpracę z COP-em, działamy podobnie jak piloci F-16, którzy pełnią swoje dyżury bojowe. W wypadku wystąpienia zagrożenia uderzeniem z powietrza Centrum Operacji Powietrznych podnosi gotowość bojową naszym dyżurującym pododdziałom, które w niespełna kilka minut po otrzymaniu sygnału są gotowe do działania – tłumaczy gen. Kojło.

Wybuch wojny w Ukrainie postawił przed Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwem Komponentu Powietrznego nowe wyzwania. Dziś, znacznie bardziej niż przed 2022 rokiem, potrzeba w COP-ie świetnie wyszkolonych żołnierzy. – Zdolności podnoszone były i są, poprzez treningi z realnym użyciem lotnictwa oraz symulowane, pozwalające na sprawdzenie procedur przeciwdziałania atakom z powietrza na terytorium Polski – zapewnia gen. dyw. pil. Ireneusz Starzyński. Regularne szkolenia przekładają się na realne działania, które są ważne dla bezpieczeństwa Polski i NATO. – Nasze planowanie, dowodzenie narodowymi i sojuszniczymi siłami, wydzielonymi m.in. przez USA, Wielką Brytanię, Holandię, Niemcy, Włochy oraz Australię, było bardzo ważnym elementem osłony i ochrony infrastruktury krytycznej na terenie Polski – podkreśla dowódca COP-u. Te działania wciąż trwają, ale więcej informacji na ten temat podać już nie można. Uchylone na chwilę przez dowódcę drzwi zamykają się – dla bezpieczeństwa nas wszystkich.

Ewa Korsak

autor zdjęć: grafika: PZ

dodaj komentarz

komentarze


USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
 
PT-91, czyli trzy dekady twardej służby
Kwalifikacja 2026 – sprawdź szczegóły
Rekompensaty na ostatniej prostej
Planowano zamach na Zełenskiego
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Bezpieczeństwo i przyroda
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Na rosyjskim pasku
Moc Czarnych Panter
Tłumy na zawodach w Krakowie
Więcej niż ćwiczenia
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Przygotowania do Święta Wojska Polskiego
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Terytorialsi zawitają do Płocka
Demony wojny nie patrzą na płeć
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ostatnia niedziela…
Rosjanie zaatakowali polską fabrykę w Ukrainie
Kolarskie święto w stolicy
Nowe zbiornikowce – wkrótce ruszą konsultacje
Więcej żołnierzy z pieniędzmi za dyżur bojowy
Nie żyje żołnierz PKW Irak
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Studenci w koszarach
Specjalsi i spadochroniarze mają nowych dowódców
Radomski Air Show coraz bliżej
Ewakuacja Polaków z Izraela
K9 – nieoceniony sojusznik
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Orlik na Alfę
Nowe Abramsy już w Wesołej
Uderzenie w naturę
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
Żołnierz ranny na granicy
Pucharowe zmagania Polaków
Niebezpieczne incydenty na polsko-białoruskiej granicy
BWP-1 – historia na dekady
More Than an Exercise
Witamy na Ziemi
Pancerny drapieżnik, czyli Leopard 2A5
Polacy i Holendrzy razem dla obronności
Pieta Michniowska
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Tak szkolą sterników wojsk specjalnych
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Umacnianie ściany wschodniej
Rywalizacja snajperów
MSWiA: Zachodnia granica jest bezpieczna
Pół tysiąca terytorialsów strzeże zachodniej granicy
K9 i FlyEye na poligonie w Ustce
A Whimsical Adversary
Prezydent Trump spotkał się z szefem NATO
Lotnicy uratowali Wielką Brytanię
Rusza rekrutacja na szkolenia dla szeregowych zawodowych
Dzieci wojny
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Ogień z Grotów wyborowych w Nowej Dębie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO