Techniki wspinaczkowe i ratownicze w szczelinach lodowych – to najtrudniejszy element kursu wysokogórskiego, który właśnie zakończył się w Karkonoszach. Wzięło w nim udział kilkunastu – doświadczonych w górskich działaniach – żołnierzy z różnych jednostek, np. powietrzno-desantowych czy saperskich. Na szkoleniu uczyli się m.in., jak wykorzystać lawinę do walki z przeciwnikiem.
Umiejętności sprawnego i bezpiecznego przemieszczania się w terenie wysokogórskim zagrożonym lawinami są kluczowe w wykonywaniu działań taktycznych w górach. Tony śniegu mogą zniszczyć sprzęt i zablokować na wiele godzin szlaki komunikacyjne, ale mogą też posłużyć do zamaskowania poczynań wojsk własnych. Jak uniknąć zagrożeń i sprawić, by śnieg stał się naszym sprzymierzeńcem? Takich działań uczyli się w pierwszej połowie lutego uczestnicy kursu zorganizowanego przez pracowników Zakładu Działań Górskich wrocławskiej Akademii Wojsk Lądowych. W szkoleniu wzięło udział 19 żołnierzy, których wprawdzie różnił stopień wojskowy – od szeregowego do majora – ale łączyło doświadczenie w działaniach górskich. Reprezentowali oni jednostki powietrzno-desantowe, zmechanizowane, inżynieryjno-saperskie, wojsk specjalnych, Żandarmerii Wojskowej oraz pułki rozpoznawcze.
Wspinaczka po lodzie
Żołnierze trenowali w Górskim Ośrodku Szkoleniowym AWL „Wysoki Kamień” w Szklarskiej Porębie oraz w wyższych partiach Karkonoszy. Kurs miał charakter międzynarodowy, ponieważ oprócz instruktorów z AWL-u zajęcia prowadziło dwóch wykładowców z natowskiego centrum szkolenia górskiego – Mountain Warfare Centre of Excellence – którego siedziba mieści się w Słowenii.
Głównym tematem zajęć były działania wysokogórskie w niskich temperaturach. Ale uczestnicy kursu poznawali także sposoby efektywnego wykorzystania sprzętu specjalistycznego, np. wspinaczkowego typu raki, czekany czy nosze ratownicze oraz sprzęt lawinowy. Podczas zajęć praktycznych żołnierze doskonalili metody przemieszczania się w wysokich górach na nartach skiturowych. Z kolei w okolicach Kotła Małego Stawu niedaleko Karpacza nad schroniskiem Samotnia czy Śnieżnych Kotłów uczestnicy szkolenia poznali tajniki wspinaczki po lodzie. – Najtrudniejszym zagadnieniem ćwiczonym w czasie kursu były właśnie techniki wspinaczkowe i ratownicze w szczelinach lodowych – przyznaje kpt. Piotr Dąbrowski, kierownik kursu, na co dzień kierownik Zakładu Działań Górskich wrocławskiej AWL. Liczyła się nie tylko technika. W czasie zajęć wspinaczkowych skupiano się także na partnerskiej pomocy i współdziałaniu. Ponieważ zadania były trudne i chwilami niebezpieczne ze względu na zagrożenie lawinowe, działano maksymalnie w czteroosobowych zespołach, asekurując się wzajemnie.
Lawiną w przeciwnika
Lawinoznawstwo to nie tylko nauka wykorzystywania sprzętu lawinowego typu detektory czy sondy lawinowe albo umiejętność poszukiwania zasypanych. To również wiedza na temat tego, jak wykorzystywać jako broń nawisy śnieżne lub lawiny do maskowania poczynań wojsk własnych. Umiejętne wywołanie lawiny śnieżnej – w odpowiednim miejscu i czasie – może też stać się groźnym narzędziem w walce z przeciwnikiem. Tony śniegu potrafią bowiem błyskawicznie zniszczyć siły przeciwnika czy pojazdy przemieszczające się po górskich drogach. Lawina może na wiele dni czy nawet tygodni zablokować szlaki komunikacyjne, przerywając ważny łańcuch dostaw zaopatrzenia dla walczących żołnierzy. I właśnie tego rodzaju działań uczyli uczestników kursu wykładowcy z centrum szkolenia górskiego NATO Mountain Warfare Centre of Excellence ze Słowenii. Jako przykład ekspertów w tej dziedzinie podali żołnierzy z Austrii, którzy od dawna trenują „śnieżne wsparcie” w działaniach bojowych.
Mjr Sebastian Fojcik z 2 Batalionu Saperów 12 Brygady Zmechanizowanej w kursie uczestniczył po raz pierwszy. – Mam wieloletnie doświadczenie i jestem instruktorem wspinaczki, jednak podczas zajęć dowiedziałem się sporo interesujących rzeczy. Co jakiś czas wchodzą nowe techniki, zasady i nowy sprzęt wspinaczkowy. Na kursie mogłem je poznać i odświeżyć swoją wiedzę i umiejętności – ocenia oficer. Jego zdaniem w każdej jednostce wojskowej, nawet saperskiej, powinni być żołnierze, którzy znają góry i istniejące tam zagrożenia. To dlatego, że – jak zauważa mjr Fojcik – żołnierz nigdy nie wie, w jakim terenie będzie walczyć podczas konfliktu zbrojnego.
Kurs działań wysokogórskich w niskich temperaturach zorganizowany przez Zakład Działań Górskich AWL rozpoczął się 4 lutego, a zakończył 16 lutego. Jest to szkolenie cykliczne, organizowane każdej zimy już od kilkunastu lat.
autor zdjęć: AWL
komentarze