Gratka dla miłośników awiacji! W czasie Air Show w Radomiu będzie można zobaczyć pierwszy dynamiczny pokaz C-295M. Transportowiec z numerem 012 zaprezentuje się w okolicznościowym malowaniu: jego bok zdobi wizerunek krakowskiego smoka. Malowidło powstało z inicjatywy żołnierzy z 8 Krakowskiej Bazy Lotnictwa Transportowego, gdzie samoloty C-295M służą już od 20 lat.
Od kilku dni dwa samoloty C-295M z 8 Krakowskiej Bazy Lotnictwa Transportowego w podkrakowskich Balicach mają nietypowe barwy. Transportowiec o numerze bocznym 012 zdobi dwudziestometrowa smoczyca, a maszyna z nr. 017 na stateczniku pionowym ma wymalowaną podobiznę płk. pil. Stanisława Skarżyńskiego, patrona jednostki. – Jesteśmy niesamowicie dumni i szczęśliwi, że udało nam się zrealizować te projekty. Specjalne malowania powstały z okazji przypadających w tym roku jubileuszy. Obchodzimy bowiem 90. rocznicę samotnego przelotu płk. Skarżyńskiego przez Atlantyk oraz dwudziestolecie służby C-295M w polskich siłach zbrojnych – mówi płk pil. Sławomir Byliniak, dowódca 8 Bazy Lotnictwa Transportowego.
Do ozdobienia samolotów lotnicy z Balic przygotowywali się od kilku miesięcy. Na wykonanie okolicznościowych malunków zgodzili się przełożeni oraz producent maszyn, czyli firma Airbus.
Portret płk. Skarżyńskiego według projektu Roberta Gretzingera wykonał Robert Firszt. Artysta namalował także smoczycę, przy czym symbol Krakowa zaprojektował wspólnie z Mariuszem Gburem. – Wykonanie okolicznościowego malowania na transportowcach było ogromnym wyzwaniem, głównie ze względu na tempo pracy. Portret Skarżyńskiego malowałem cztery dni od 6 rano do 1 w nocy. Równie intensywnie było przy malowaniu smoczycy. Musieliśmy działać szybko, by samoloty nie stały za długo w hangarze i jak najszybciej wróciły do służby – mówi Robert Firszt. – Skarżyńskiego malowałem metodą natryskową, a smoka pędzlami i wałkiem – dodaje malarz.
Malowidła mają imponujące rozmiary. Portret Skarżyńskiego na pionowym stateczniku ma ponad 2,5 metra wysokości, a smoczyca zdobiąca bok transportowca ma długość 20 metrów. Artysta do wykonania obu projektów zużył ponad 60 kilogramów specjalnej farby. Malowania utrzymane są w jednej tonacji i pasują do niebieskiego kamuflażu samolotów. – To celowy zabieg. Nie mogliśmy pozwolić sobie na wielobarwne zdobienie ze względów bezpieczeństwa. Nasze samoloty latają do różnych krajów, także w rejony działań wojennych – tłumaczy kpt. Karol Bałdyga z 8 BLTr.
Casę z podobizną płk. Skarżyńskiego można już było podziwiać w locie. Maszyna wzięła udział w defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. Transportowiec z wizerunkiem krakowskiego smoka natomiast pierwszy raz wzbił się w powietrze we wtorek, 22 sierpnia. Oba statki powietrzne będzie można niebawem podziwiać w Radomiu. Podczas Air Show odbędzie się pierwszy dynamiczny pokaz polskiej Casy C-295M. Transportowiec ze smoczycą zaprezentuje swoje możliwości taktyczne. Załoga wykona m.in. krótki start i krótkie lądowanie, będą też przeloty na minimalnej i maksymalnej prędkości oraz przelot z otwartą rampą. Samolot z podobizną patrona 8 Bazy Lotnictwa Transportowego stanie natomiast na ekspozycji statycznej.
Zdobienie samolotów ma bardzo długą tradycję. W polskim lotnictwie nie brakuje maszyn z okolicznościowym malowaniem. Specjalnie barwy otrzymały w przeszłości m.in. wybrane egzemplarze MiG-29, Su-22 czy F-16, które mają tygrysie barwy. Zdobienia ma także C-130 Hercules oraz śmigłowce. W 2007 roku w smocze barwy pomalowano również samolot An-2 „Wiedeńczyk”. Okolicznościowe malowanie na obu C-295M pozostanie przez co najmniej kilka lat.
autor zdjęć: Robert Firszt/ 8 BLTr
komentarze