moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jata przepustką do wojsk specjalnych

O wojskach specjalnych marzyłem już jako dziecko. Chciałem zostać operatorem. Dziś drzwi do specjednostki otwiera mi kurs Jata. Przede mną jeszcze kilka miesięcy intensywnego szkolenia, a potem selekcja do Jednostki Wojskowej GROM – opowiada „Kordian”. Dwudziestosiedmiolatek uczy się w Ośrodku Szkolenia Lądowego – Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych.

Dlaczego wojska specjalne?

„Kordian”: Ta fascynacja zaczęła się jeszcze w dzieciństwie, gdy dostałem od taty książkę o Formozie. Lektura bardzo szybko mnie wciągnęła, a potem była kolejna książka – o jednostce GROM – i różnego rodzaju artykuły o operacjach specjalnych. Nie bez znaczenia były także rodzinne tradycje. Mój pradziadek służył w Armii Krajowej i walczył w partyzantce kieleckiej. Chciałem być taki jak on albo bohaterowie książek, które czytałem: nosić mundur i wykonywać trudne i ryzykowne misje.

REKLAMA

Nie myślałeś o służbie w wojskach konwencjonalnych?

Jeszcze jako uczeń liceum ogólnokształcącego zastanawiałem się nad służbą w wojsku. Miałem jednak trudną sytuację rodzinną i gdy skończyłem 18 lat musiałem wyprowadzić się z domu i sam się utrzymywać. Siłę czerpałem wtedy ze sportu. Trenowałem sporty walki, a jako siedemnastolatek zdobyłem nawet tytuł wicemistrza Polski w kick-boxingu. Miłość do sportu przekułem w zawód. Ukończyłem różnego rodzaju kursy i zdobyłem uprawnienia trenera samoobrony i crossfitu. Trenowałem sam i trenowałem innych.
Po trzech latach, gdy zwolniły się etaty w pobliskiej jednostce wojsk lądowych, postanowiłem spróbować i zgłosiłem się do armii. Szkolenie przygotowawcze ukończyłem z wyróżnieniem i rozpocząłem służbę. Bardzo szybko zorientowałem się jednak, że to nie jest miejsce dla mnie. Nie o tym marzyłem…

Czego zabrakło?

To nie była moja bajka. Mnie pociągały wyzwania i adrenalina. Prywatnie szkoliłem się w skokach spadochronowych, wspinaczce, nurkowaniu, strzelaniu... W jednostce poznałem ludzi, którzy przygotowywali się do selekcji do wojsk specjalnych, więc postanowiłem podobnie jak oni spróbować. Wysłałem wniosek do Jednostki Wojskowej Komandosów i zostałem zaproszony na selekcję. Bez problemu zdałem testy sprawnościowe i psychologiczne, ale w trzeciej dobie gry terenowej w górach odpadłem.

Dlaczego?

Do egzaminu przystąpiłem chory i miałem po prostu za mało siły, by podołać tak ekstremalnemu wysiłkowi. Byłem rozżalony i zły na siebie. Czułem, że zawiodłem swoich bliskich, którzy mi kibicowali, i samego siebie. Szybko się jednak otrząsnąłem i w myśl maksymy „jak nie drzwiami, to oknem”, postanowiłem spróbować jeszcze raz.

I zgłosiłeś się na kurs Jata…

Postawiłem wszystko na jedną kartę. Odszedłem ze służby, a następnego dnia wysłałem zgłoszenie do Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych. Zdałem egzaminy wstępne i w marcu tego roku rozpocząłem szkolenie. Nigdy nie żałowałem tej decyzji. Szkolenie jest niezwykle dynamiczne, atrakcyjne, wszystko dzieje się tu niemal z prędkością kosmiczną. Przez cztery miesiące nauczyłem się więcej niż przez dwa lata służby.

Czy Jata Cię czymś zaskoczyła?

Tak, ale tylko pozytywnie. Zaskoczyły mnie profesjonalizm instruktorów i poziom szkolenia, a także merytoryczne przygotowanie każdych zajęć. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiego podejścia. Myślę, że Jata to naprawdę najlepsza z możliwych opcji dla osób, którzy marzą o służbie w pododdziałach bojowych wojsk specjalnych. Tu szkolenie rozpisane jest na godziny, nie marnujemy żadnej chwili. Oczywiście, bywamy przez to bardzo zmęczeni, ale za każdym szkoleniem idą nowe, cenne umiejętności. Poza tym ważne jest także to, kto nas szkoli. Zajęcia mamy z instruktorami, którzy przez lata służyli w jednostkach WS, byli na misjach, wykonywali najtrudniejsze zadania. To są legendy wojsk specjalnych. Podczas szkolenia dajemy z siebie wszystko, bo nie chcemy ich rozczarować.

Po raz pierwszy na Jacie odbyło się szkolenie spadochronowe. Zdobyłeś tytuł skoczka wojsk powietrznodesantowych.

Zaraz po miesięcznym szkoleniu podstawowym pojechaliśmy na kurs do Krakowa do Ośrodka Szkolenia Spadochronowego CSzWS. Przez dwa tygodnie uczyliśmy się o bezpiecznym desantowaniu, zachowaniu na pokładzie statku powietrznego, poznawaliśmy procedury obowiązujące w czasie skoku i po lądowaniu, a także w przypadku różnego rodzaju sytuacji awaryjnych. Uczyliśmy się, jak składać i rozkładać spadochron główny i zapasowy, ćwiczyliśmy skoki w ośrodku szkolenia naziemnego, a potem przyszedł czas na praktykę. Każdy z nas wykonał w sumie pięć skoków, m.in. z bronią i zasobnikiem oraz w nocy. Każdy skok był dla mnie ogromnym przeżyciem, mimo że już miałem takie doświadczenia z cywila.

Szkolenie spadochronowe było super, ale takich momentów na kursie mamy sporo. Np. niedawno ukończyliśmy kurs ratowników pola walki CLS (Combat Lifesaver). Przez tydzień, w dzień i w nocy, wykonywaliśmy różnego rodzaju zadania z zakresu medycyny taktycznej, organizatorzy przygotowali niezwykle realistyczne pozoracje, ciekawe scenariusze. Przede mną jeszcze szkolenie wodne w Gdyni. I idę o zakład, że to znów będzie coś super!

Zgodnie z założeniem kurs Jata ma przygotować kandydatów do selekcji, a później do służby w pododdziałach bojowych jednostek WS. Dla Ciebie to będzie już druga selekcja, czujesz się lepiej przygotowany?

O wiele lepiej. Już zdobyłem wiedzę, której nie miałem podczas selekcji do JWK. Wiem, na co zwracać uwagę podczas treningów, wiem, jak dobierać sprzęt, umiem nawigować w terenie, działać mimo wielkiego zmęczenia. Umiem też pracować w grupie, a selekcję zdaje się właśnie w grupie. Bardzo dużo dało mi to szkolenie, a przede mną jeszcze cztery miesiące nauki.

Selekcja odbędzie się jesienią. Którą jednostkę wybrałeś?

GROM. Imponują mi tradycje tej jednostki i jej szlak bojowy. Marzę, by stać się częścią tego elitarnego oddziału Wojska Polskiego.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: OSL CSzWS

dodaj komentarz

komentarze


Terytorialsi w gotowości do pomocy
 
Sejm podziękował za służbę na granicy
Medycy na poligonie
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Feniks – następca Mangusty?
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Jaki będzie czołg przyszłości?
Spadochroniarze na warcie w UE
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Formoza. Za kulisami
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
Posłowie o efektach szczytu NATO
Olimp gotowy na igrzyska!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Most III, czyli lot z V2
Na ratunek… komandos
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
The Suwałki Gap in the Game
„Operacja borelioza”
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Z parlamentu do wojska
Roczny dyżur spadochroniarzy
Londyn o „Tarczy Wschód”
Nie wierzę panu, mister Karski!
Włoski Centauro na paryskim salonie
International Test
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Prezydent Zełenski w Warszawie
Jak usprawnić działania służb na granicy
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
„Armia mistrzów” – sporty walki
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Operacja „Wschodnia zorza”
„Armia mistrzów” – sporty wodne
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Partyzanci z republiki
Za zdrowie utracone na służbie
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Pioruny dla sojuszników
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO