Transport drogocennych dzieł sztuki nigdy nie jest prosty, tym bardziej jeśli odbywa się w czasie kryzysu. Prowadzenie właśnie takich działań przez ostatnie dwa dni ćwiczyli żołnierze wojsk obrony terytorialnej. Organizatorzy warsztatów „Zabytek ‘22” zadbali o to, aby w tym czasie nie zabrakło niespodzianek.
Warsztaty „Zabytek ‘22”, podczas których żołnierze musieli otoczyć opieką dzieła kultury, trwały dwa dni. Ich inicjatorem był Międzynarodowy Ośrodek Szkolenia i Badań nad Dziedzictwem Kultury w Zagrożeniu. – To nowa instytucja podległa ministrowi obrony narodowej, która odpowiada m.in. za działania związane z ochroną dziedzictwa kulturowego zarówno w Polsce, jak i poza granicami kraju, gdzie są realizowane misje wojskowe z udziałem polskich żołnierzy – wyjaśnił podczas spotkania z dziennikarzami Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON-u. – Chcemy, aby ten ośrodek był jedną z kluczowych agend w tym obszarze w Sojuszu Północnoatlantyckim – podkreślił.
Wiceminister zaznaczył, że do działania w ramach warsztatów nie bez przyczyny zostali zaangażowani żołnierze WOT-u. Zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny i ustawą o zarządzaniu kryzysowym to właśnie dowódca tego rodzaju sił zbrojnych jest odpowiedzialny za zarządzanie i wspieranie komponentu cywilnego w razie sytuacji kryzysowej. – Te ćwiczenia służą temu, aby przenalizować nie tylko same procedury, lecz także by ocenić działania, w których są wykorzystywane siły Wojska Polskiego – wyjaśnił. Dodał, że wojsko może być zaangażowane nie tylko do ewakuacji zbiorów jednostek czy muzeów podległych MON-owi, lecz ze wszystkich placówek na terenie kraju. – Dlatego przy naszych działaniach współpracujemy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego – powiedział Skurkiewicz.
Gen. broni Wiesław Kukuła, dowódca WOT-u, przypomniał, że w warsztatach mających na celu ochronę dóbr kultury terytorialsi uczestniczą po raz drugi. Pierwsza edycja tego typu zajęć odbyła się w ubiegłym roku we Wrocławiu. – Wojna w Ukrainie pokazała, że dla państwa krytyczna jest jego odporność. A dzieła kultury to jeden z filarów tożsamości narodowej – powiedział. – W razie wojny obronnej jako siły zbrojne musimy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do utraty tego dziedzictwa i chronić je za wszelką cenę, na równi z innymi zasobami w naszym państwie – podkreślił.
Jakie zadania żołnierze realizowali podczas warsztatów? Wczoraj w Warszawie otrzymali rozkaz, aby zabezpieczyć zbiory Muzeum Ordynariatu Polowego i przetransportować je w bezpieczne miejsce. Najpierw trafiły one do podziemi kościoła garnizonowego w Radomiu, następnie na lotnisko i poza granice kraju.
Oczywiście zadaniem wojskowych nie było po prostu przewiezienie poszczególnych eksponatów. Z uwagi na to, że działanie nastąpiło w warunkach kryzysu, musieli liczyć się z tym, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. I tak też się stało. Podczas wykonywania rozkazów okazało się, że w jednym z obiektów wybuchł pożar, na trasie przejazdu żołnierze napotkali niewybuch, ich konwój został także zaatakowany przez wroga. Wszystkim tym wyzwaniom musieli sprostać, a podczas działań terytorialsi współpracowali z Żandarmerią Wojskową, saperami, strażakami, funkcjonariuszami Straży Granicznej i policji, a także z konserwatorem zabytków, który wspierał ich w trakcie zabezpieczania i ewidencjonowania dzieł sztuki.
Działania wojska podczas dwudniowych warsztatów zostaną dokładnie przeanalizowane, następnie będą opracowane rekomendacje dotyczące ochrony obiektów dziedzictwa kulturowego zarówno w czasie pokoju, jak i sytuacji kryzysowych.
autor zdjęć: Magdalena Miernicka
komentarze