W związku z cyklicznie pojawiającymi się pogłoskami docierającymi do garnizonów w całym kraju, MON zapewnia, że obecnie nie są planowane żadne zmiany w zakresie odpraw mieszkaniowych. – To dezinformacja. Dlatego apeluję o to, by żołnierze nie wierzyli w niesprawdzone informacje i nie podejmowali pochopnych decyzji o odejściu z wojska – potwierdza płk Krzysztof Jewgiejuk.
Zgodnie z ustawą o zakwaterowaniu sił zbrojnych odprawa mieszkaniowa przysługuje żołnierzom odchodzącym z wojska, którzy nie wykupili wojskowego mieszkania lub nie otrzymali lokalu mieszkalnego z Agencji Mienia Wojskowego. Przy obliczaniu jej wysokości brane są pod uwagę m.in. wskaźnik ceny metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku określany w komunikacie prezesa GUS-u oraz liczba członków rodziny żołnierza (to tzw. normy mieszkaniowe). Liczy się także staż służby – za każdy rok wysługi jest to 3% wartości przysługującego lokalu mieszkalnego. Po 15 latach służby odprawa wynosi 45% wartości lokalu, a z każdym kolejnym rokiem wzrasta o kolejne 3%, aż do poziomu 100% po 33 latach służby (przed wejściem w życie ustawy o obronie ojczyzny maksymalna kwota odprawy mieszkaniowej wynosiła 80%). – Obecnie wysokość tego świadczenia jest więc ściśle uzależniona od lat służby oraz premiuje żołnierzy z długoletnią wysługą – zauważają przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej.
Mimo korzystnych i przejrzystych zasad wypłacania odprawy w środowisku wojskowym pojawiły się głosy dotyczące planowanych przez MON zmian w naliczaniu tego świadczenia. – Owszem, do konwentu, jak również do dziekanów poszczególnych korpusów i mężów zaufania w jednostkach, docierają takie sygnały. Siła plotki jest olbrzymia i powoduje niepokój wśród żołnierzy. Dementujemy oczywiście tę pogłoskę, to dezinformacja – mówi płk Krzysztof Jewgiejuk, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych.
Jak przyznaje oficer, zdarzają się sytuacje, w których żołnierze, obawiając się, że mogą stracić na kwocie odprawy, rozważają decyzję o odejściu z wojska. Ma to znaczenie zwłaszcza teraz, kiedy koszty życia znacząco wzrosły, a żołnierze chcą spłacić kredyty zaciągnięte w spokojnych gospodarczo czasach. – Mając możliwość wzięcia odprawy, wielu z nich zastanawia się, czy nie odejść z armii, nie wziąć należnej odprawy, a potem, za jakiś czas, wrócić do wojska. To może nie być takie proste. Dlatego zawsze w rozmowach z żołnierzami apeluję o to, by decyzji o odejściu z wojska nie podejmowali pochopnie, na podstawie niesprawdzonych informacji. Kierownictwo resortu robi wszystko, by żołnierzom służyło się lepiej – podkreśla płk Jewgiejuk.
Grafika: PZ
O tym, że żadne zmiany dotyczące odpraw nie są procedowane, zapewniają też przedstawiciele MON-u. – W związku z cyklicznie pojawiającymi się pogłoskami, które docierają do garnizonów w całym kraju, pragniemy zapewnić, że nie są obecnie planowane żadne zmiany w zakresie odpraw mieszkaniowych – informuje resort.
Zgodnie z obecnymi przepisami ustawy o zakwaterowaniu sił zbrojnych żołnierze zawodowi mogą wskazać najbardziej korzystny okres służby do wyliczenia wysokości odprawy mieszkaniowej. W przypadku orzeczenia rozwodu były współmałżonek nie jest uwzględniany w tych obliczeniach. W wypadku małżeństw wojskowych zaś małżonkowie muszą wskazać, u którego z nich należy uwzględnić normy na dzieci. Płk Jewgiejuk zwraca uwagę, że jednym z rozwiązań oczekiwanych przez żołnierzy jest umożliwienie wypłaty odprawy w trakcie trwania służby wojskowej, a nie dopiero po jej zakończeniu. Na razie zmiany w tym kierunku nie są przewidywane.
Każdy, kto chce wyliczyć należną mu odprawę z uwzględnieniem liczby norm, procentu wysługi lat służby oraz wskaźnika 1m2 wg GUS, może skorzystać z kalkulatora odpraw mieszkaniowych znajdującego się na stronie Agencji Mienia Wojskowego.
autor zdjęć: AMW
komentarze