Prezydent RP Bronisław Komorowski w dniu obchodów Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej podpisał nowelizacje do ustaw: o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych i o sporcie. A to oznacza, że godło RP – o ile przepisy międzynarodowych związków i organizacji sportowych tego nie zabraniają – ma być umieszczane na strojach reprezentantów Polski.
Jeśli przepisy międzynarodowych stowarzyszeń sportowych nie dopuszczają udziału zawodników w zawodach mistrzowskich w strojach z widocznym godłem narodowym znowelizowana ustawa nakłada obowiązek występowania reprezentantów Polski w trykotach, na których nie może zabraknąć barw narodowych. Nie dojdzie już więc do powtórki z 11 listopada 2011 roku, kiedy to piłkarze narodowej reprezentacji w meczu towarzyskim z Włochami, rozegranym we Wrocławiu w dniu Święta Narodowego, wystąpili po raz pierwszy w koszulkach bez orła na piersi.
Para prezydencka i ich goście: Od lewej Mariusz Czerkawski, Leszek Blanik, Robert Korzeniowski, Danuta Dmowska-Andrzejuk i Sylwia Gruchała
Po spotkaniu na nowej arenie w stolicy Dolnego Śląska Polski Związek Piłki Nożnej za wprowadzoną zmianę na koszulkach piłkarzy – logo PZPN zamiast godła narodowego – spotkał się z ostrą krytyką kibiców, byłych i obecnych reprezentantów Polski oraz między innymi polityków. – Chcemy pomóc ludziom z PZPN wycofać się z błędnej decyzji o usunięciu orzełka z koszulek polskich piłkarzy. Godło narodowe to nasza duma, część naszej historii i sprawa wyższych idei w sporcie – mówił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poseł i były gimnastyk, mistrz olimpijski Leszek Blanik. Oburzenia decyzją działaczy z piłkarskiej centrali nie krył też premier Donald Tusk: „Reprezentacja narodowa w sporcie, ale także w innych dziedzinach, jest własnością narodu. Nawet jeśli ta własność nam nie przyniesie radości, bo to jest inna sprawa. Dlatego mam nadzieję, że ktoś tam zmądrzeje”.
Reprezentacja Polski w gimnastyce sportowej i artystycznej na Puchar Europy Centralnej w 1998 roku. Drugi z prawej Leszek Blanik. Gimnastycy zawsze z dumą występowali w dresach z orzełkiem na piersi.
Fala krytyki odniosła skutek. PZPN szybko wycofał się z niefortunnej innowacji na koszulkach reprezentantów kraju. Jednak aby nikt w przyszłości nie poszedł w ślady działaczy z piłkarskiej centrali posłowie z sejmowej Komisji Sportu, z byłymi sportowcami na czele, zainicjowali akcję wprowadzenia poprawek do ustaw. Oprócz parlamentarzystów, w tym Leszka Blanika i byłych piłkarzy Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego „Legia” Warszawa Romana Koseckiego i Cezarego Kucharskiego, wśród sportowców popierających ideę prawnego usankcjonowania obowiązku umieszczania godła narodowego na strojach reprezentantów kraju aktywni byli przedstawiciele wojskowych zespołów i grup sportowych z kapralem Piotrem Małachowskim na czele.
Tak ćwiczył Leszek Blanik
Sportowcy-żołnierze towarzyszyli też posłowi Blanikowi w spotkaniu z parą prezydencką w Pałacu Prezydenckim. Kilka dni przed podpisaniem nowelizacji ustaw prezydent Komorowski poinformował media o swoich planach w przerwie podczas wykonywania wraz z zaproszonymi gośćmi oraz grupką dzieci i młodzieży kotylionów w barwach narodowych na zbliżające się święta: Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Święto Konstytucji. W Pałacu Prezydenckim wraz z mistrzem olimpijskim Leszkiem Blanikiem byli: ekshokeista Mariusz Czerkawski, były pracownik wojska w Wojskowym Ośrodku Szkolenia Sportowego w Krakowie i mistrz olimpijski w chodzie sportowym Robert Korzeniowski oraz reprezentantki Polski w szermierce: starsza szeregowa Sylwia Gruchała i starsza szeregowa Danuta Dmowska-Andrzejuk.
Fot. Jacek Szustakowski
komentarze