Ma być sprawniej pod względem organizacyjnym i taniej, jeśli chodzi o koszty funkcjonowania. To najważniejsze cele planowanego połączenia dwóch spółek należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej – Huty Stalowa Wola oraz Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych z Dęblina, które zostaną zamiejscowym oddziałem HSW.
Huta Stalowa Wola to obecnie jedna z największych, obok Rosomak S.A., Fabryki Broni „Łucznik” z Radomia, Mesko S.A. i Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych z Poznania, firm skupionych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Wyceniana na nieco ponad 1 mld zł HSW S.A. jest jedynym krajowym producentem systemów artyleryjskich. Wizytówką firmy są nowoczesne armatohaubice Krab kalibru 155 mm oraz automatyczne moździerze Rak kalibru 120 mm. To sprzęt, który od kilku lat systematycznie trafia do wyposażenia polskich jednostek.
Z kolei Wojskowe Zakłady Inżynieryjne z Dęblina to jeden z największych wojskowych podmiotów zajmujących się serwisem i naprawami używanego przez polską armię sprzętu inżynieryjnego, w tym różnego typu koparek, spycharek i spycharko-ładowarek. Do ich zadań należą także remonty gąsienicowych transporterów pływających PTS-M oraz mostów pontonowych i towarzyszących. Wartość dęblińskich Zakładów oszacowano na ponad 10 mln zł.
Plany przejęcia przez HSW S.A. dęblińskich WZInż spółki ogłosiły 14 lipca. Zgodnie z podanymi wówczas informacjami fuzja ma polegać na przeniesieniu majątku WZInż do spółki przejmującej, czyli HSW (konsolidacja odbędzie się w trybie art. 492 §1 pkt 1 „Kodeksu spółek handlowych”).
Za przekazany majątek obecni udziałowcy WZInż (czyli przede wszystkim PGZ S.A., która ma 85% akcji), mają otrzymać 550 tys. akcji Huty Stalowa Wola, która – aby sfinansować ich emisję – zwiększy swój kapitał zakładowy.
Jak podkreślono w komunikacie prasowym HSW S.A., do najważniejszych celów fuzji należy obniżenie kosztów funkcjonowania obu podmiotów i uproszczenie struktury organizacyjnej oraz konsolidacja aktywów w grupie kapitałowej PGZ.
Huta Stalowa Wola kilka lat temu włączyła w swoje struktury firmę Jelcz oraz zainwestowała kapitałowo (50% udziałów) w Autosan S.A. Dlaczego teraz chce wchłonąć dęblińskie WZInż? Zdaniem ekspertów od zbrojeniówki, plany te mogą mieć związek z projektem „Borsuk”. Otóż spółka ze Stalowej Woli oferuje polskiej armii nowy bojowy wóz piechoty o kryptonimie „Borsuk” i musi się odpowiednio przygotować do uruchomienia jego produkcji. W dęblińskich WZInż mogłyby zaś powstawać poszczególne komponenty pojazdów. Niewykluczone też, że odbywałby się tu montaż elementów, z końcowym włącznie.
autor zdjęć: st. chor. sztab. mar. Arkadiusz Dwulatek
komentarze