W ćwiczeniach „Dragon-21”, największym tegorocznym przedsięwzięciu szkoleniowym Wojska Polskiego, wezmą udział członkowie organizacji proobronnych. Będzie ich można spotkać w okolicach Białej Podlaskiej i Rucianego-Nidy. – To dla nas doskonała okazja do sprawdzenia swoich umiejętności – mówi Patryk Daroszewski z Jednostki Strzeleckiej nr 4051 im. gen. broni Władysława Andersa.
Członkowie organizacji proobronnych brali udział m.in. w ćwiczeniu taktycznym z wojskami „Anakonda ’18”.
Członkowie organizacji proobronnych to społeczne zaplecze polskiej armii. Współpracują z wojskiem od lat. Uczestniczą w szkoleniu młodzieży, biorą udział w szkoleniach podnoszących ich umiejętności obronne, wspierają też wojsko w działaniach antykryzysowych. Lada dzień wezmą udział w największych w tym roku ćwiczeniach polskiej armii – „Dragon-21”.
– Zaangażowanie członków organizacji proobronnych w działania związane z obronnością RP to niezwykle istotny element pozamilitarnych przygotowań obronnych państwa. Zapraszając ich do udziału w ćwiczeniach, możemy włączyć ich w szeroki program sprawdzenia gotowości do działań defensywnych wybranych elementów systemu bezpieczeństwa – mówi por. Jolanta Maciaszek z Wydziału Komunikacji Biura do spraw Programu „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej RP”, które koordynuje współpracę z organizacjami. Oficer przyznaje, że charakter ćwiczeń, w których wojsko współdziała z sektorem pozamilitarnym, jest doskonałą okazją do sprawdzenia potencjału proobronnych, ich umiejętności praktycznych oraz doskonalenia procedur współdziałania wojska i organizacji.
Na ćwiczeniach „Dragon” proobronni zameldują się 4 czerwca. Do ćwiczących, głównie żołnierzy z 16 i 18 Dywizji Zmechanizowanej, dołączą członkowie ośmiu organizacji. Wśród nich przedstawiciele: Jednostki Strzeleckiej nr 4051 im. gen. broni Władysława Andersa, Związku Strzeleckiego „Niepodległość”, Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego oraz Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Wołyński. W sumie ponad 120 osób. Na czas ćwiczeń utworzą oni Komponent Organizacji Proobronnych (KOP) i będą działali na dwóch kierunkach – Biała Podlaska oraz Ruciane-Nida.
Ich zadania będą związane z zabezpieczeniem i ochroną dóbr kultury oraz współpracą z lokalnymi samorządami. – Nie mamy szczegółowych informacji co do zadań, bo na takich ćwiczeniach, które muszą być jak najbardziej realne, niezwykle ważny jest element zaskoczenia. Będziemy musieli reagować w czasie rzeczywistym, według scenariusza ułożonego przez wojsko – zaznacza Patryk Daroszewski z Jednostki Strzeleckiej nr 4051 im. gen. broni Władysława Andersa. Dodaje, że strzelcy, którzy na co dzień szkolą się we własnej, dobrze znanej sobie grupie, teraz będą mieli możliwość sprawdzenia się we współdziałaniu z wojskiem i innymi służbami oraz podmiotami cywilnymi. – Dzięki temu będziemy mogli zweryfikować swoje umiejętności, zobaczyć w czym jesteśmy mocni, a które elementy naszego działania być może wymagają jeszcze doskonalenia – przyznaje Daroszewski.
Podobnego zdania jest Artur Daniłowicz ze Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego – Jednostka Strzelecka 10001 im. gen. dyw. Janusza Głuchowskiego. – Podczas takich ćwiczeń szkolenie taktyczne wchodzi już na wysoki poziom. Jako wojskowy pododdział musimy działać we wspólnym schemacie, w większym ugrupowaniu, osiągając cele ćwiczenia. To wszystko pokaże nam, jakie oczekiwania wobec nas ma wojsko, jakie nasze umiejętności są armii najbardziej potrzebne. Potem taką wiedzę możemy wykorzystać w swoim szkoleniu, bo wiemy, na co położyć nacisk, jak się przygotować do współdziałania – przyznaje Daniłowicz. Jak dodaje, nie bez znaczenia jest udział w ćwiczeniach szerokiego kręgu uczestników. – Szkoląc się wspólnie, możemy się zintegrować, zgrać, poznać nawzajem. A także wymienić doświadczeniami i wiele się od siebie nauczyć – przyznaje Artur Daniłowicz.
Uczestniczący w „Dragonie-21” członkowie KOP będą mieli wyróżniki w postaci opasek koloru ciemnoniebieskiego z jasnoniebieskim fluorescencyjnym znakiem graficznym.
„Dragon” to jedne z największych manewrów wojskowych organizowanych cyklicznie (co dwa lata) przez Dowództwo Generalne RSZ. Tegoroczne potrwają od 2 do 18 czerwca. Będą miały charakter defensywny, a głównym ich celem będzie sprawne przygotowanie sił Dowództwa Generalnego RSZ do prowadzenia operacji obronnych we współdziałaniu z wojskami obrony terytorialnej i układem pozamilitarnym.
W ćwiczeniach będzie uczestniczyć ponad 9,4 tysiąca żołnierzy oraz około 800 jednostek sprzętu wojskowego. Manewry będą się odbywać na terytorium niemal całej Polski, a wojska będą działać na lądzie: głównie na poligonie w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych (OSPWL) Dęba i OSPWL Orzysz, w przestrzeni powietrznej RP oraz na poligonach morskich MW na południowym Bałtyku. Głównymi ćwiczącymi będą dwie dywizje zmechanizowane: 16 i 18. Dowództwo tej ostatniej zostanie poddane certyfikacji. Sprawdzona zostanie m.in. zdolność stanowiska dowodzenia do planowania i organizowania walki oraz nawiązywania współdziałania z innymi rodzajami wojsk i służb.
Nie będą to pierwsze ćwiczenia wojskowe z udziałem organizacji proobronnych. Po raz pierwszy ich członkowie ćwiczyli z żołnierzami w 2016 roku podczas ćwiczeń „Anakonda” i „Puma”. Potem pojawiali się także na „Dragonie”.
autor zdjęć: plut. Bartosz Grądkowski
komentarze