Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej wraca do szkolenia żołnierzy i przyjmuje nowych ochotników. Zaplanowano „szesnastkę” dla początkujących, wreszcie odbędzie się kolejna przysięga wojskowa. – Musimy nauczyć się żyć z koronawirusem. Zapraszamy do nas – mówi dowódca zachodniopomorskich „terytorialsów”.
Na dwa ostatnie miesiące żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej musieli zapomnieć o regularnych szkoleniach weekendowych, które podnoszą ich sprawność w strzelaniu czy taktyce. Pandemia koronawirusa zaangażowała całą 14. Zachodniopomorską Brygadę Obrony Terytorialnej w działania przeciwkryzysowe.
Codziennie, od połowy marca po dziś licząca ponad 250 żołnierzy 14 ZBOT angażuje w działania pomocowe ok. 80 proc. stanu żołnierzy. Organizują transporty dla gmin i organizacji pozarządowych, pobierają wymazy, wspierają starsze osoby, służbę zdrowia. Pomagają im podchorążowie.
Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej uznało już, że wraz z „odmrażaniem” gospodarki i luzowaniem obostrzeń dotyczących życia społecznego, żołnierze WOT powinni powracać do normalnego cyklu szkolenia. Dlatego wracają szkolenia dla ochotników i żołnierzy OT.
W 14 Zachodniopomorskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej właśnie trwa szkolenie 25 nowych żołnierzy, które miało odbyć się w marcu. To osoby, które przed pandemią zdążyły przejść badania lekarskie i psychologiczne, ale sytuacja kryzysowa i zawieszenie procesu szkoleń nie pozwoliła na przeszkolenie ich na poligonie i przyjęcie w szeregi 14 ZBOT.
– Odmrażamy teraz ten proces i gorąco zachęcam do wstępowania w szeregi zachodniopomorskiej brygady OT – mówi dowódca 14 ZBOT płk Grzegorz Kaliciak. - Wirus Covid-19 jest i wygląda na to, że jeszcze z nami zostanie, ale sytuacja pozwala już na stopniowy powrót do nowej rzeczywistości. Musimy nauczyć się żyć w tych warunkach i normalnie szkolić się, podnosić kwalifikacje i przyjmować do służby nowych żołnierzy.
Podkreśla, że paradoksalnie właśnie pandemia koronawirusa pokazała, jak potrzebni są terytorialsi, których misją jest wspieranie lokalnych społeczności. – Żołnierze, którzy ledwie dwa tygodnie wcześniej złożyli przysięgę, nagle zostali zaangażowani do regularnej walki z pandemią. Czują się potrzebni, przydatni, utwierdzają się w tym, że podjęli dobrą decyzję wstępując do WOT – mówi płk Grzegorz Kaliciak.
Do takich działań potrzeba jednak znacznie więcej żołnierzy. Dlatego dowództwo 14 ZBOT już zaplanowało na kolejne miesiące szkolenia dla nowych terytorialsów. Odbędą się zarówno „ósemki”, czyli szkolenia wyrównawcze dla tych, którzy złożyli już przysięgę, np. byłych żołnierzy, policjantów czy absolwentów Legii Akademickiej oraz „szesnastkę”, czyli podstawowe szkolenie adresowane do tych, którzy nie mieli dotąd z wojskiem do czynienia. – Ci, którzy wstąpili do naszej brygady świetnie sprawdzają się w działaniach przeciwkryzysowych. Liczę na to, że w ich ślady pójdą kolejne osoby – mówi płk Kaliciak.
Rekrutacja do WOT ma być teraz ma być jeszcze prostsza, niż dotychczas. Kandydat, który zgłosi się do Wojskowej Komendy Uzupełnień zostanie skierowany do zapoznania się z jednostką wojskową a następnie na badania psychologiczne. Nie będzie musiał już jednak od lipca przechodzić przez cały cykl badań Rejonowej Wojskowej Komisji Lekarskiej. O przydatności do służby w WOT świadczył będzie wpis uzyskany podczas kwalifikacji wojskowej. Potem 16 dniowe szkolenie podstawowe z taktyki, strzelania czy pomocy przedmedycznej zakończy wojskowa przysięga. - Zachęcam: nie czekać, nie zastanawiać się. Jest u nas miejsce dla każdego: kobiet i mężczyzn, uczniów, studentów i wykonujących różne zawody. Stwórzmy razem wielką zachodniopomorską rodzinę terytorialsów zawsze gotową nieść pomoc swojemu otoczeniu – mówi płk Grzegorz Kaliciak.
Tekst: Marcin Górka
autor zdjęć: 14 ZBOT
komentarze