Żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej zakończyli już urlopy roczne i przygotowują się do wyjazdu na szkolenie poligonowe. Nie oznacza to jednak przerwy w szkoleniu programowym. Przeciwlotnicy doskonalili swoje umiejętności na świętoszowskim pasie taktycznym.
We wtorek, 10 września 2019 roku, żołnierze dywizjonu przeciwlotniczego od wczesnych godzin rannych rozpoczęli przygotowania do wyjazdu na zajęcia. W tym dniu żołnierze realizowali zaplanowane strzelania z samobieżnych zestawów artyleryjsko rakietowych ZSU – 23 – 4 „Biała”.
– Strzelania są najlepszą okazją, żeby sprawdzić umiejętności poszczególnych żołnierzy, a przy tym całej obsługi. Każdy żołnierz musi wiedzieć jakie czynności powinien wykonać, żeby postawione zadanie zostało zrealizowane. Każdy z członków załogi powinien wręcz potrafić wykonać te czynności z zamkniętymi oczami. Nie ma czasu na chwile wahania. Cel, do którego prowadzimy ogień nie będzie czekał, aż załoga będzie gotowa. Jeśli nie zdążymy wykonać zadania, to oczywiście wiąże się to z nie zaliczeniem strzelania. A tego oczywiście nikt z nas nie chce – powiedział jeden z dowódców strzelających załóg.
Żołnierze dywizjonu przeciwlotniczego prowadzili strzelania do celów powietrznych – pary śmigłowców w zawisie, które symulowane były za pomocą tarcz umieszczonych na przedpolu.
Żołnierze wykonali strzelania na oceny bardzo dobre. Świadczy to niewątpliwie o wysokim poziomie wyszkolenia, chociaż, jak powiedział dowódca baterii, zawsze może być lepiej. Żołnierze wiedzą, jakie popełnili błędy, i w przyszłości będą dążyć do tego, żeby je wyeliminować.
Każde strzelanie to dla przeciwlotników sprawdzian ich umiejętności. Mogą wtedy zaprezentować to, czego uczą się przez kolejne miesiące, zarówno podczas szkolenia w macierzystej jednostce, jak i na poligonie w Ustce, gdzie rok rocznie wyjeżdżają.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: kpt. Katarzyna Sawicka
komentarze