W jaki sposób ratować żołnierzy poszkodowanych w wyniku postrzału czy wybuchu miny-pułapki, ale też jak zorganizować działania w zespole urazowym – tego uczą się kursanci podczas cyklu zaawansowanych szkoleń medycznych „Trauma Room II” w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. W kursach realizowanych w ramach programu Afgan bierze udział 85 osób.
Podczas jazdy po poligonie wojskowa ciężarówka wpada w poślizg i uderza w drzewo. Kierowca, choć doznał tylko niewielkich otarć, skarży się na kłopoty z oddychaniem i jest mocno pobudzony. Sanitariusze muszą rozpoznać, co tak naprawdę dolega poszkodowanemu i udzielić mu pomocy. To jeden ze scenariuszy, z jakim mierzą się kursanci podczas cyklu zaawansowanych szkoleń „Trauma Room II”. Kurs medyczny (składający się z kilku dwudniowych szkoleń) został zorganizowany jako III cześć projektu „Poprawa bezpieczeństwa i ochrona żołnierzy na misjach poprzez działanie w obszarach wojskowo-medycznym i technicznym”, czyli tzw. programu Afgan. To już drugie szkolenie medyczne w ramach programu. W pierwszym cyklu podstawowych zajęć z ratownictwa przeprowadzonych w 2017 roku wzięło udział około 750 osób.
Postrzały i krwotoki
– W Afganistanie niewielkie zespoły doskonale wyszkolonych i zorganizowanych medyków skutecznie niosły pomoc najciężej poszkodowanym żołnierzom. Przypadki tamtych ataków, zachowania poszkodowanych i działania ratowników analizujemy od kilku lat w Wojskowym Instytucie Medycznym i dzięki temu przygotowaliśmy cykl szkoleń przeznaczonych dla medyków w mundurach oraz cywili – mówi gen. dyw. prof. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM.
Program zajęć został opracowany przez zespół Oddziału Medycyny Pola Walki i Symulacji Medycznej WIM i oparty na doświadczeniach z misji w Iraku i Afganistanie oraz z Centrum Urazowego WIM. Scenariusze uwzględniają najczęstsze przyczyny zgonów żołnierzy rannych w efekcie postrzałów i wybuchów min-pułapek: masywne krwotoki, niedrożności dróg oddechowych czy odmę. – Nie skupiamy się jednak tylko na obrażeniach pola walki: amputacjach urazowych czy ranach postrzałowych, ale na wszystkich zdarzeniach, jakie mogą mieć miejsce na misji, poligonie czy terenie jednostki – tłumaczy Szymon Rokicki, młodszy asystent Oddziału Medycyny Pola Walki. Dodaje, celem programu jest podwyższenie bezpieczeństwa żołnierzy, którzy pełnią służbę poza granicami kraju. – Statystyki pokazują, że ponad 70 proc. kłopotów zdrowotnych żołnierzy na misjach nie jest związanych z obrażeniami bojowymi. Są to np. wypadki podczas jazdy samochodem po bazie, skręcenia nóg czy upadki – wylicza Rokicki. Stąd w scenariuszach kursu znalazły się także przypadki pacjentów z obrażeniami po wypadkach samochodowych, upadkach z wysokości czy osoby z nagłym zatrzymaniem krążenia.
Trauma Room
– Zaczynamy od najprostszych symulacji, każda kolejna jest bardziej skomplikowana, w sumie kursanci przejdą ich około 10 – podaje Paweł Wiktorzak, młodszy asystent Oddziału Medycyny Pola Walki. Podczas szkolenia wykorzystywane są nowoczesne symulatory pacjentów, w które wyposażony jest Oddział. – Dzięki nim szkolenie jest bardziej realistyczne, możemy nawet podawać leki czy wykonywać wkucia – podkreśla jeden z kursantów, ppor. Karol Socik, dowódca plutonu z 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej z Białegostoku, z wykształcenia ratownik medyczny. Podczas zajęć w WIM kursanci wcielają się też w role członków zespołu Trauma Roomu, czyli odpowiednika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego zorganizowanego w szpitalu polowym.
Jak zaznaczają instruktorzy, najważniejszym celem kursu jest nauka pracy zespołowej i komunikacji. – Chcemy, aby ratownicy mieli okazję wymienić się doświadczeniami z lekarzami i pielęgniarkami, bo każde z nich ma inne spojrzenie na pacjenta i inny schemat działania, a muszą nauczyć się współdziałać – tłumaczy Wiktorzak. Dlatego kursanci działają w sześcioosobowych grupach złożonych z żołnierzy i cywili z różnych jednostek.
– Szkolenie to doskonała okazja do pogłębienia i odświeżenia wiedzy oraz przećwiczenia pracy w zespole nieznanych wcześniej osób, bo tak właśnie możemy działać w sytuacjach kryzysowych czy konfliktach – zaznacza st. kpr. Mirosław Mizera, ratownik medyczny w 10 Pułku Dowodzenia i 4 Szpitala Wojskowego we Wrocławiu.
W szkoleniu uczestniczą żołnierze i pracownicy cywilni wojskowej służby zdrowia – lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarki m.in. z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej z Warszawy, Jednostki Wojskowej Formoza z Gdyni, 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, 1 Brygady Pancernej z Wesołej czy jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej. W sumie ok. 85 osób.
Miny pułapki
W ramach I etapu programu Afgan w 2015 roku w WIM przebadano 221 żołnierzy rannych w wybuchach min-pułapek podczas jazdy kołowymi transporterami opancerzonymi w Afganistanie. Lekarze i specjaliści od konstrukcji pojazdów gruntownie przeanalizowali skutki ataków przy użyciu min pułapek i improwizowanych ładunków wybuchowych (IED). W efekcie opracowano propozycje dotyczące zmian w konstrukcji pojazdów, leczenia rannych żołnierzy oraz programy szkoleniowe związane z udzielaniem pomocy medycznej poszkodowanym w takich zdarzeniach. W lutym 2017 roku projekt „Afgan” zdobył główną nagrodę w konkursie prac naukowych na konferencji amerykańskich ortopedów wojskowych w Kalifornii.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze