Od wykrycia i identyfikacji celu, przez kierowanie ogniem, aż po końcowy meldunek – przedstawiciele państw członkowskich NATO, w tym także Polski, oraz partnerzy z sojuszniczych armii przez blisko dwa tygodnie prowadzili działania obejmujące pełny cykl wsparcia lotniczego. Międzynarodowe ćwiczenia „Adriatic Strike” już po raz 12. zorganizowała armia słoweńska.
W manewrach, które trwały od 13 do 24 czerwca, oprócz przedstawicieli słoweńskich sił zbrojnych uczestniczyło około 400 żołnierzy z 30 państw członkowskich NATO oraz armii sojuszniczych włączonych do programu „Partnerstwo dla Pokoju”. Na centralnym poligonie słoweńskiej armii w Postojnej oraz w okolicach lotnisk w miejscowościach Cerklje ob Krki, Slovenj Gradec, Kočevje i Ribnica, a także w Alpach Kamnickich wraz z gospodarzami ćwiczyli nawigatorzy naprowadzania lotnictwa z: Australii, Austrii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Kanady, Czech, Chorwacji, Czarnogóry, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Niemiec, Grecji, Węgier, Włoch, Łotwy, Litwy, Holandii, Norwegii, Polski, Rumunii, Macedonii Północnej, Słowacji, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Turcji, Wielkiej Brytanii i USA.
– Podczas szkolenia szczególny nacisk był położony na praktyczne zastosowanie wiedzy w połączeniu ze ścisłym zgraniem zespołu. Mieliśmy okazję sprawdzić się w różnych działaniach. Aby dobrze zrealizować zadania, musieliśmy np. zakładać posterunki w trudno dostępnych rejonach górskich. Prowadziliśmy m.in. akcje związane z obroną lotniska – opowiada o swoim udziale w 12. edycji „Adriatic Strike” żołnierz z Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Manewry pomogły zacieśnić współpracę między sojuszniczymi armiami, a także zapewniły biorącym w nich udział wojskowym możliwość zmierzenia się z zadaniami, z którymi mogą w rzeczywistości mieć do czynienia na polu walki.
Działania nawigatorów naprowadzania lotnictwa – Joint Terminal Attack Controller (JTAC) – obejmowały pełny cykl wsparcia lotniczego, od wykrycia i identyfikacji celu, przez jego oznaczenie i kierowanie ogniem, aż po meldunek dotyczący efektów uderzenia. W operacjach wsparcie zapewniały nowoczesne bezzałogowe statki powietrzne z siedmiu armii NATO, które były wykorzystywane zarówno do rozpoznania, jak i obserwacji skutków prowadzonego ognia. Ponadto w manewrach wykorzystano dziewięć typów samolotów – m.in. F-16, Mirage 2000D, Eurofighter Typhoon, L-39 Albatros, Pilatus PC-9 i CASA CN-235 – oraz siedem typów śmigłowców, m.in. Eurocopter AS532AL Cougar, CH-47 Chinook i Bell 505.
W ćwiczeniach uczestniczyli również żołnierze wojsk specjalnych oraz wyszkoleni obserwatorzy JFO (Joint Fires Observer), odpowiedzialni za koordynację wsparcia ogniowego, a także specjaliści pełniący funkcje na stanowiskach dowodzenia, zapewniający ciągłość procesu planowania i realizacji operacji.
Organizatorzy manewrów tak dopasowali ich scenariusz – w uzgodnieniu z lokalnymi władzami – aby jak najmniej zakłócić codzienne życie mieszkańców miast i miejscowości położonych w okolicach poligonu w Postojnej i wojskowych lotnisk. Dlatego w operacjach w terenie brała udział ograniczona liczba żołnierzy i pojazdów. Uczestnicy ćwiczeń mieli ograniczenia, jeśli chodzi o zużycie amunicji. Mogli też poruszać się jedynie po drogach publicznych i wytyczonych leśnych ścieżkach. Aby zmniejszyć hałas, używano broni małokalibrowej oraz zrezygnowano z wykorzystania czołgów i artylerii.
15 Brygada Lotnictwa Wojskowego i Obrony Powietrznej, która była organizatorem manewrów, 14 czerwca zaprosiła społeczność lokalną na dzień otwartych koszar do jednostki w Cerklje ob Krki. Odbyła się tam ceremonia otwarcia 12. Międzynarodowych Ćwiczeń Wojskowych „Adriatic Strike”, cywile mieli też możliwość obejrzenia sprzętu wojskowego będącego na wyposażeniu armii z 31 państw.
autor zdjęć: 21 BSP, WOT

komentarze