To schorzenie w Polsce jest diagnozowane od niedawna. Wiele jego objawów przypomina PTSD, co stanowi dodatkową trudność w rozpoznaniu. Na czym polega TBI i dlaczego tak ważna jest szybka reakcja na traumatyczny uraz mózgu w majowym numerze opisują Ewa Korsak i Magdalena Kowalska-Sendek.
Specjaliści są zgodni, że w Polsce era PTSD się kończy. – Nie bierzemy już udziału w misjach bojowych, więc liczba żołnierzy cierpiących na stres bojowy nie wzrasta – twierdzi płk dr n. med. Radosław Tworus, kierownik Kliniki Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii Wojskowego Instytutu Medycznego i konsultant wojskowej służby zdrowia do spraw psychiatrii. Zgadza się z nim Sylwia Szymańska, psycholog i psychoterapeuta, konsultant wojskowej służby zdrowia do spraw psychologii, wieloletni pracownik WIM-u, teraz związana z oddziałem psychiatrii w szpitalu wojewódzkim w Łomży. – Przez ponad dekadę pracowałam z żołnierzami, którzy borykają się z zaburzeniami psychicznymi wynikającymi z traumatycznych przeżyć na misjach. Rzeczywiście problem PTSD maleje. Jednak ciągle pojawiają się nowi pacjenci. Niektórzy przez lata cierpieli, ale nie szukali pomocy medycznej albo byli źle diagnozowani. Amerykanie często opisują tzw. odroczone PTSD, które, notabene, badacze tego zjawiska obserwowali właśnie u weteranów – opisuje psycholog. Oni też zwrócili uwagę na inne schorzenie występujące u weteranów. TBI (Traumatic Brain Injury), czyli traumatyczny uraz mózgu, diagnozowany jest w Stanach Zjednoczonych od około 15 lat. Specjaliści z polskiego szpitala wojskowego kilka lat temu podjęli się pierwszego w Polsce naukowego opracowania tego problemu.
Więcej na temat objawów i leczenia TBI w majowym numerze „Polski Zbrojnej”.
autor zdjęć: US DoD
komentarze