Wojsko potrzebuje żołnierzy, którzy jednocześnie są lekarzami. Obok wiedzy medycznej na najwyższym poziomie niezbędna jest dla nich formacja wojskowa - aby znali dyscyplinę, potrafili się zachować na polu walki i jednocześnie umieli zorganizować służbę zdrowia w jednostkach wojskowych – powiedział wiceminister prof. dr hab. Wojciech Fałkowski.
W czwartek podsekretarz stanu w MON prof. dr hab. Wojciech Fałkowski wziął udział w otwarciu nowego miejsca zakwaterowania podchorążych z Wydziału Wojskowo-Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Nowe dwa piętra akademika zostały odnowione kosztem ok. 3 mln zł. Znajdują się one w strukturze Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi.
- Otwieramy ten rok akademicki z 90 podchorążymi i jest to o ponad 100 proc. więcej niż w latach poprzednich, gdy w ogóle chciano zlikwidować nabór na studia wojskowo-lekarskie. W przyszłym roku chcemy przyjąć ponad 100 kandydatów na studia i tak będzie, co roku. Docelowo Wydział Wojskowo-Lekarski UM będzie liczył ok. 700 podchorążych, którzy mają być jednocześnie żołnierzami i najwyższej klasy specjalistami w medycynie - mówił podsekretarz stanu w MON prof. dr hab. Wojciech Fałkowski.
Zdaniem wiceministra, złym posunięciem była decyzja o rozwiązaniu Wojskowej Akademii Medycznej (WAM) w Łodzi, gdyż - była to uczelnia na dobrym poziomie, która mogła i powinna była kształcić medyków wojskowych - powiedział prof. Fałkowski. - Wydział Wojskowo-Lekarski jest pewnym substytutem; chcemy, by był wzmacniany i żeby - w świetle ustaw i rozporządzeń rządowych - minister obrony narodowej mógł finansować ten wydział. W tej chwili rozwiązania ustawodawcze na to nie pozwalają – zaznaczył wiceminister.
Ministerstwo Obrony Narodowej będzie dążyło do utrzymania Wydziału Wojskowo-Lekarskiego w ramach Uniwersytetu Medycznego, starając się, aby uzyskał on status autonomiczny i kontynuował tradycję WAM. Wiceminister Wojciech Fałkowski zaznaczył, że w chwili obecnej MON nie może przekazywać pieniędzy na Wydział Wojskowo-Lekarski oraz nie ma żadnego głosu w sprawach obsady kadrowej. - MON nie jest zainteresowany wkraczaniem w dziedzinę medycyny - zostawiamy to Ministerstwu Zdrowia, popierającemu nasze pomysły. Absolutnie nie chcemy likwidować autonomii uczelni. Chcemy, by minister obrony narodowej, jako sprawujący nadzór nad żołnierzami, miał prawo głosu, a nawet decyzji w sprawach kadrowych odnośnie tego wydziału – podkreślił.
Komendant WCKM Zbigniew Aszkielaniec w swoim wystąpieniu podkreślił, że - planujemy kolejne inwestycje, by sprostać zapotrzebowaniu, jakie pojawi się wraz ze zwiększeniem liczby podchorążych w kolejnych latach. W przyszłym roku oddany zostanie nowy akademik przy al. Włókniarzy - wraz z ambulatorium i izbą chorych; w jednym czasie na terenie Centrum przebywa kilkaset osób, a docelowo będzie ich nawet tysiąc, musimy mieć, zatem własną pomoc lekarską – dodał.
Źródło: MON
autor zdjęć: st. chor. sztab. Robert Czajka
komentarze