Są lekkie, zwinne i wytrzymałe – ponad sto pojazdów Wirus IV trafi do wojsk dalekiego rozpoznania. Inspektorat Uzbrojenia rozstrzygnął właśnie postępowanie na dostawę w latach 2017–2022 pojazdów dla zwiadowców. Umowa o wartości 90 mln zł zostanie podpisana z konsorcjum, które tworzą prywatna firma Concept i Polski Holding Obronny.
Program zakupu pojazdów rozpoznania – o kryptonimie „Żmija” – został zapisany w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2022. Postępowanie na dostawę 118 pojazdów ruszyło w marcu 2015 roku. Pod koniec lipca Inspektorat Uzbrojenia poinformował, że umowa o wartości około 90,7 mln zł brutto trafi do – występujących razem w przetargu – prywatnej spółki Concept z Bielska-Białej i Polskiego Holdingu Obronnego. Zaoferowały one wojsku pojazd Wirus IV.
– To dla nas wielka satysfakcja, że po latach ciężkiej pracy, całkowicie polski pojazd prywatnej firmy zostanie dostarczony naszej armii – mówi Tomasz Kłeczek, prezes Conceptu. Po raz pierwszy Concept razem z PHO zaprezentował pojazd Wirus na targach MSPO w Kielcach w 2012 roku. Do dziś maszyna przeszła wiele modyfikacji – w przetargu zaproponowano Wirusa w wersji IV. Był to efekt m.in. testów przeprowadzonych przez byłych żołnierzy wojsk specjalnych oraz dostosowania pojazdu do warunków zamówienia. Pierwsza wersja była przeznaczona dla czterech żołnierzy. Obecna ma przewozić trzech: kierowcę, dowódcę i gunnera, czyli strzelca.
O osiągach Wirusa decydują jego wymiary, niewielka masa i mocny silnik. Przy wadze około 1,7 t osiąga moc silnika 190 KM, a jego maksymalny moment obrotowy wynosi aż 430 Nm. A to wszystko przy niewielkich wymiarach – 2 m szerokości, 2 m wysokości i 4 m długości. – Można powiedzieć, że wciśnie się wszędzie. Nie przeszkadzają mu rowy ani krzaki. A dzięki małemu rozstawowi osi może zawrócić praktycznie w miejscu. Te zalety czynią go pojazdem w sam raz dla wojsk specjalnych czy rozpoznania – zapewnia prezes Tomasz Kłeczek. Niewielkie wymiary pozwalają zapakować go do samolotu, śmigłowca i szybko przerzucić na miejsce działania.
Na pojeździe można umieścić wiele rodzajów sprzętu, z obrotnicą dla gunnera i granatnikiem włącznie. Podłoga została zabezpieczona balistycznie do poziomu Stanag 1, czyli podstawowego poziomu opancerzenia w terminologii NATO. Jego kabina jest otwarta, ale możliwe jest jej zamknięcie.
Wirus brał udział m.in. w międzynarodowych pokazach wojskowych w Ostravie (m.in. jako wsparcie dla kobiecego oddziału specjalnego z Jordanii), po Krakowie jeździł nim polski koszykarz w NBA Marcin Gortat przed meczem jego drużyny z polskimi weteranami.
Concept na razie nie pokazuje Wirusa IV, gdyż oficjalną premierę pojazdu zaplanowano w czasie tegorocznych targów MSPO.
autor zdjęć: Marcin Górka
komentarze