Strzelcy wyborowi są perfekcjonistami nie tylko w przenikaniu przez teren przeciwnika, ale również w prowadzeniu obserwacji, rozpoznania i w maskowaniu, dlatego nawiązana współpraca z 12 Brygadą Zmechanizowaną przynosi wymierne efekty.
Strzelcy wyborowi potrafią wieloma godzinami wyczekiwać na swoich stanowiskach bez najmniejszego ruchu, aby w odpowiedniej chwili oddać precyzyjny strzał na bardzo dużych odległościach. Strzelcy wyborowi są marką samą w sobie, dlatego 12 Brygada Zmechanizowana zorganizowała 2-tygodniowe szkolenie Single Shot 2017 (od 12 do 23 czerwca br.) z udziałem instruktorów - specjalistów w strzelectwie dalekodystansowym. Grupę tworzyli nie tylko wielcy pasjonaci strzelectwa i wszelkiego rodzaju uzbrojenia, laureaci wielu nagród, ale również 4 profesorowie – etatowi pracownicy akademiccy. – Pierwszy raz mamy okazję tak ściśle współpracować z wojskiem dzięki przychylności Pionu Szkolenia 12 Brygady Zmechanizowanej, za co chciałbym bardzo podziękować dowódcy „Błękitnej Brygady” i szkoleniówce – zaznaczył por. rez. Remigiusz Łysik.
Szkolenie było bardzo intensywne. Podzielono je na dwie części: w pierwszym tygodniu skupiono się na teorii i praktyce celnego strzału, natomiast drugi tydzień był wypełniony zajęciami na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych. Żołnierze 12 Brygady pod okiem instruktorów doskonalili swoje wojskowe rzemiosło.
Postawione zadania wymagały od nich nie tylko podejmowania trudnych decyzji w bardzo krótkim czasie, ale również wielkiego poświęcenia i zaangażowania. Strzelcy pokonywali duże odległości zarówno w dzień, jak i w nocy. Zaangażowane siły i środki miały za zadanie z kolei wykryć ich i zameldować przełożonym.
– Zrealizowaliśmy szkolenie według podręcznika elit snajperskich. W szczególności w drugim tygodniu było bardzo dużo różnych zadań, ogromny wysiłek i mało snu. W trakcie zajęć uzyskano tylko oceny 5 i 4, co jest najlepszym dowodem na wysoką efektywność tego kursu – podsumował por. rez. Remigiusz Łysik.
Tekst: por. Błażej Łukaszewski
autor zdjęć: por. Błażej Łukaszewski
komentarze