moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Grom” i „Błyskawica” – najnowocześniejsze okręty w II RP

29 marca 1935 roku Polska podpisała umowę na dostawę dwóch nowoczesnych niszczycieli – ORP „Grom” i ORP „Błyskawica”. Brytyjska stocznia w Cowes zbudowała je w ciągu dwóch lat. „Błyskawica”, która dziś służy za jednostkę reprezentacyjną i muzeum, jest jednym z nielicznych zachowanych na świecie okrętów, które walczyły w II wojnie światowej.


ORP „Grom” na morzu, 1937 roku

Odrodzona Rzeczpospolita stanęła przed trudnym zadaniem utworzenia od podstaw Marynarki Wojennej – trzeba było stworzyć potrzebną infrastrukturę, przeszkolić załogi, a przede wszystkim nabyć okręty odpowiadające aktualnym zapotrzebowaniom. Poważnym ograniczeniem był jednak skromny budżet państwa. O budowę nowych niszczycieli (zwanych wówczas kontrtorpedowcami) zabiegał od dłuższego czasu kontradmirał Jerzy Świrski. W kolejnych raportach pisanych do Ministerstwa Spraw Wojskowych podkreślał konieczność rozwoju marynarki wojennej i zastępowania starych okrętów przez nowe jednostki. Wymowne są w tej kwestii słowa kadm. Świrskiego, który we wspomnieniach z 1952 roku pisał: „Głównym moim argumentem była bezcelowość posiadania okrętów, które nie mogą być później zastąpione przez inne, nowsze; lepiej i taniej będzie taką marynarkę skasować ”.

Jego starania zostały uwieńczone sukcesem – w 1933 roku uzyskał zgodę ministerstwa na zamówienie dwóch nowych kontrtorpedowców. Korzystając z doświadczeń zebranych podczas eksploatacji niszczycieli typu „Wicher” kierownictwo Marynarki Wojennej opracowało założenia techniczne dla tej klasy jednostek. W rozpisanym przetargu wzięły udział stocznie francuskie i szwedzkie. Ich oferty odrzucono jednak jako niezadowalające. Do nowego przetargu stanęła brytyjska stocznia J. Samuel White w Cowes na wyspie Wight. Po analizie jej propozycję przyjęto. Podobnie, jak w przypadku budowy okrętów podwodnych ORP „Orzeł” i „Sęp” ustalono, że polskie zakłady dostarczą część urządzeń i sprzętu dla powstających okrętów. 


ORP „Błyskawica” w doku wykończeniowym w Southampton, 1937 rok

29 marca 1935 roku podpisano umowę na budowę w stoczni J. Samuel White w Cowes dwóch nowych niszczycieli dla polskiej Marynarki Wojennej. Pierwszy z nich, ORP „Grom”, miał być gotowy w ciągu 26 miesięcy. Drugi, ORP „Błyskawica”, stocznia zobowiązała się wykonać w ciągu 28 miesięcy. Anglicy wywiązali się z terminów i przekazali oba okręty w 1937 roku.

Uzbrojenie kontrtorpedowców

Parametry taktyczno-techniczne nowych okrętów prezentowały się bardzo dobrze. Wyporność standardowa zbudowanych w Cowes kontrtorpedowców wynosiła 2011 ton, wyporność maksymalna 2183 t, długość całkowita to 114 metrów, szerokość maks. 11,2 m, zanurzenie maks. 3,3 m. Okręty pierwotnie uzbrojono w 7 dział 120-mm Bofors (trzy działa zamontowano na dziobie, cztery na rufie), 2 podwójne działka przeciwlotnicze 40-mm Bofors, 8 wielkokalibrowych karabinów maszynowych 13,2 mm (cztery podwójne nkm Hotchkiss), 2 potrójne wyrzutnie torped kalibru 550 mm z reduktorami dla torped 533 mm, 60 min, 2 wyrzutnie bomb głębinowych w tunelach na rufie, 2 miotacze bomb głębinowych typu Thornycroft (na obu burtach), 2 pary szyn na pokładzie dla min. Obie jednostki wyposażono w 3 kotły typu Admiralicji „Yarrow”, 1 kocioł pomocniczy White Forster, 2 zespoły turbin Parsona o łącznej mocy 54.000 KM. Maksymalna szybkość niszczycieli wynosiła 39,6 węzłów, szybkość ekonomiczna – 15 węzłów. Zasięg przy prędkości ekonomicznej 15 węzłów wynosił 2000 mil morskich, przy maksymalnym zapasie ropy 350 ton. Załoga liczyła 10-12 oficerów i około 200 podoficerów i marynarzy.


Pododdziały wojskowe na tle niszczyciela ORP „Grom”, 1937 rok

Warto podkreślić, że ORP „Grom” i „Błyskawica” były nie tylko najlepszymi kontrtorpedowcami w służbie polskiej Marynarki Wojennej, ale i jednymi z lepszych okrętów w swojej klasie na świecie. Nadchodząca wojna miała sprawić, że ORP „Błyskawica” stanie się dumą stoczni J. Samuel White w Cowes, nie tylko z powodu bardzo dobrych parametrów taktyczno-technicznych.

ORP „Błyskawica” dwa razy ratuje Cowes

Do dzisiaj mieszkańcy Cowes z sentymentem wspominają ORP „Błyskawica”, podkreślając, że dwa razy uratowała ich miasto – pierwszy raz w 1935, drugi w 1942 roku. Stocznia J. Samuel White powstała w XIX wieku i u progu II wojny światowej była najstarszą, dostarczającą okręty dla Royal Navy. Szczyt prosperity osiągnęła pod koniec XIX wieku. Niestety kryzys ekonomiczny lat 1928-33 odbił się na stoczni. Spadająca liczba zamówień spowodowała konieczność zwolnień pracowników. Wzrost bezrobocia w niewielkiej miejscowości wywołał narastającą frustrację w Cowes. Światełkiem w tunelu okazało się złożone przez polską Marynarkę Wojenną zamówienie na budowę dwóch nowoczesnych kontrtorpedowców. Warto dodać, że stocznia J. Samuel White specjalizowała się w konstrukcji tej klasy okrętów. Dzięki umowie z 1935 roku na budowę dwóch nowoczesnych jednostek dla Polski stocznia w Cowes wyszła z poważnego kryzysu finansowego, grożącego jej zamknięciem.

Drugi raz „Błyskawica” uratowała Cowes w trakcie II wojny światowej. Po udziale w walkach u wybrzeży Norwegii, a następnie Islandii, w czerwcu 1941 roku skierowano okręt do macierzystej stoczni J. Samuel White, gdzie całkowicie przezbrojono jednostkę. W miejsce szwedzkich dział Boforsa, zamontowano brytyjskie. Wielkokalibrowe karabiny maszynowe Hotchkiss zastąpiono bardziej skutecznymi oerlikonami. ORP „Błyskawica” wyruszyła na patrol do Islandii, by wiosną 1942 roku powrócić do Cowes na kolejny remont i przezbrojenie. Tym razem zdjęto wyrzutnie torpedowe i w ich miejsce ustawiono cztery 102-mm działa przeciwlotnicze.


ORP „Błyskawica” na morzu, 1938 rok

Dowodzący wówczas „Błyskawicą” komandor porucznik Wojciech Francki sprzeciwił się rozkazom angielskiej admiralicji, nakazującym rozbrojenie okrętu na czas remontu. 28 kwietnia niemieckie samoloty przeprowadziły rekonesans w Cowes, którego świadkiem był Francki. Niedługo potem, w nocy z 4 na 5 maja 1942 roku, Luftwaffe przeprowadziła główne uderzenie. Nad miasto nadleciało aż 160 bombowców. Pierwszy atak miał miejsce o godzinie 23.00, następny o 3.45 nad ranem (zginęło wówczas siedemdziesięciu mieszkańców Cowes). ORP „Błyskawica” otworzyła do nadlatujących Niemców ogień z dział przeciwlotniczych, wspomagając angielską obronę. Skutecznie prowadzony ostrzał zmusił bombowce Luftwaffe do pozostania na wyższym pułapie, co w znacznym stopniu ograniczyło zniszczenia w mieście, a także liczbę ofiar. Po zakończeniu nalotów załoga „Błyskawicy” wzięła udział w gaszeniu pożarów i niesieniu pomocy poszkodowanej ludności cywilnej. Mat Zdzisław Dutkiewicz, który wykazał się szczególnym poświęceniem i odwagą, został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Mieszkańcy Cowes wyrazili także swoją wdzięczność dla komandora porucznika Wojciecha Franckiego wręczając mu pamiątkowy medal.

Mimo iż stocznia J. Samuel White została zamknięta w 1981 roku, to pamięć o zbudowanym w niej niszczycielu ORP „Błyskawica”, który dwukrotnie uratował Cowes, trwa nadal, czego dowodem może być nadanie 3 maja 2004 roku jednemu z placów w mieście nazwy Francki Place. W Cowes funkcjonuje Friends of Błyskawica Society (Towarzystwo Przyjaciół Błyskawicy), a co roku w maju upamiętniane są wydarzenia z czasów II wojny światowej, kiedy to „Błyskawica” odegrała kluczową rolę w obronie miasta.

Dalsze losy ORP „Grom” i „Błyskawica”

ORP „Grom” został zatopiony przez niemieckie samoloty 4 maja 1940 roku w fiordzie Rombakken, gdzie wspierał działania alianckich wojsk lądowych w trakcie operacji Narvik. Zginęło wówczas 59 członków załogi. W czasie wojny „Grom” przemierzył 15 tysięcy mil morskich, wykonując dwadzieścia patroli operacyjnych. Eskortował jedenaście konwojów (pięć przybrzeżnych i sześć atlantyckich).

ORP „Błyskawica” jest jednym z nielicznych zachowanych okrętów na świecie, które brały udział w II wojnie światowej. Ciekawostką może być fakt, iż ciągle pozostaje w służbie polskiej Marynarki Wojennej. Od 1976 roku pełni rolę okrętu-muzeum, a także funkcję reprezentacyjną i na jej pokładzie odbywają się uroczystości, spotkania, konferencje i sympozja. Niszczyciel jest udostępniany dla zwiedzających od 1 maja do 30 listopada. Warto więc tak zaplanować urlop nad morzem, aby odwiedzić w Gdyni ten wyjątkowy okręt.

dr Anna Pastorek , historyk wojskowości, Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze

~instractor
1490837820
W miejsce wyrzutni torped (aparatów torpedowych) nie zamontowano wspomnianych 102-jek. Wspomniane armaty zastąpiono armaty główne 120 mm, a w miejsce jednej z wyrzutni zamontowano na pewien okres pojedynczą armatę 76 mm. Pozdrawiam
13-17-62-B4

Ramię w ramię z aliantami
 
Prawda o zbrodni katyńskiej
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Głos z katyńskich mogił
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Odstraszanie i obrona
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Sandhurst: końcowe odliczanie
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Ocalały z transportu do Katynia
NATO na północnym szlaku
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Święto stołecznego garnizonu
25 lat w NATO – serwis specjalny
Kadisz za bohaterów
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Wojna w świętym mieście, epilog
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Przygotowania czas zacząć
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Rakiety dla Jastrzębi
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Szarża „Dragona”
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
NATO on Northern Track
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
V Korpus z nowym dowódcą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Barwy walki
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Szpej na miarę potrzeb
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Charge of Dragon
Zachować właściwą kolejność działań
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Strażacy ruszają do akcji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zbrodnia made in ZSRS
Mundury w linii... produkcyjnej
Sprawa katyńska à la española
Zmiany w dodatkach stażowych
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Wojna w świętym mieście, część druga
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Front przy biurku
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Optyka dla żołnierzy
Kolejne FlyEle dla wojska
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Na straży wschodniej flanki NATO
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO