„Logistyka nie jest wszystkim, ale wszystko bez logistyki jest niczym” – każdy żołnierz zna to powiedzenie i każdy żołnierz, który brał udział w międzynarodowym ćwiczeniu „Bison Drawsko 2017”, w pełni zgodzi się z nim.
Od zarania dziejów wojskom zawsze towarzyszyły tabory różnorodnego sprzętu i zaopatrzenia. Już w czasach starożytnych jeden z najznakomitszych teoretyków wojskowości Sun Tzu twierdził, że „armia zginie, jeśli nie ma zaopatrzenia, jeśli nie ma żywności”.
Ogromną rolę logistyki wojskowej potwierdzają współczesne ćwiczenia zarówno na płaszczyźnie narodowej, jak również międzynarodowej. Najlepszym tego przykładem jest ćwiczenie „Bison Drawsko 2017”, w którym wzięło udział ponad 4600 żołnierzy z 7 państw. Podczas działań taktycznych, które trwały dokładnie miesiąc, wykorzystywano ponad 600 sztuk różnorodnego, często bardzo skomplikowanego sprzętu wojskowego. Zanim jednak pododdziały sojusznicze przystąpiły do wykonywania zadań, w pierwszej kolejności podczas przygotowania ćwiczenia logistycy musieli zaplanować wielką operację przemieszczenia tego sprzętu, zorganizowania obozowisk, punktów tankowania, remontów, stołówek, a nawet szpitala wojskowego.
– Ćwiczenie „Bison” było dla armii holenderskiej ogromnym wyzwaniem, przede wszystkim pod względem logistycznym. W celu przemieszczenia sprzętu kontyngentu holenderskiego zorganizowano 30 transportów kolejowych. Operacja ta wymusiła koordynacji wielu działań, ale wszystko poszło zgodnie z planem – podkreśliła major Marjam Hendriks z biura prasowego ćwiczenia.
Kończąc część taktyczną i ogniową ćwiczenia żołnierze przystąpili do obsługi sprzętu, a także przygotowania go do transportu i powrotu do macierzystych garnizonów. Przed nimi pozostał ostatni etap ćwiczenia, a gdy ostatni żołnierz i pojazd powróci z poligonu, wtedy dopiero będzie można powiedzieć, że międzynarodowe ćwiczenie „Bison Drawsko 2017” dobiegło końca.
Tekst: por. Błażej Łukaszewski
autor zdjęć: por. Błażej Łukaszewski
komentarze