Na dwóch Wyspach Kurylskich Rosjanie rozmieścili kompleksy rakietowe Bastion-P i Bal-E przeznaczone do zwalczania okrętów i statków. Archipelag na Oceanie Spokojnym jest przedmiotem sporu między Rosją a Japonią od czasu, gdy pod koniec II wojny światowej zajęła go Armia Czerwona. W rosyjskich bazach na Kurylach stacjonuje dziś co najmniej 3,5 tys. żołnierzy.
Gazeta wojskowa „Bojewaja Wachta” poinformowała niedawno, że na Kurylach stacjonują dwa dywizjony rakiet przeciwokrętowych. O planach rozmieszczenia na archipelagu kompleksów rakietowych K-300P Bastion-P i Bal-E mówił wiosną rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Jednocześnie zapowiedział, że na archipelag trafią też bezzałogowe statki powietrzne Eleron 3.
Rosyjskie plany zbrojenia Kuryli
Deklaracje o wzmocnieniu systemu obronnego wysp padły już kilka lat temu po wizytach Dmitrija Miedwiediewa. W październiku 2010 roku rosyjski polityk przybył na Kuryle jako prezydent, a w lipcu 2012 roku jako premier. Trzy lata później rozmieszczono na wyspach rakietowy system obrony powietrznej krótkiego zasięgu Tor-M2U. Rosyjscy wojskowi zapowiadali, że pojawią się tam również systemy krótkiego zasięgu Buk-M2 (zastąpią Buk-M1) i dalekiego zasięgu S-400. Kolejnym wzmocnieniem obrony wysp mogą być uniwersalne dwuosobowe schrony bojowe Gorczak, uzbrojone w karabiny maszynowe PKM kalibru 7,62 i NSW kalibru 12,7 mm, automatyczny granatnik AGS-17 kalibru 30 mm oraz wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Konkurs. Zaprojektowane w latach 90. dwuosobowe stanowiska sprawdziły się podczas konfliktu w Czeczenii. Jednocześnie pojawiła się informacja, że Rosjanie szukają w Dużym Łańcuchu Kurylskim miejsca na budowę bazy morskiej.
Nowoczesne zestawy rakietowe
Rozmieszczone na Kurylach dywizjony wchodzą w skład sformowanej przed dwoma laty 72 Nadbrzeżnej Brygady Rakiet Floty Oceanu Spokojnego. Jednostkę z mobilnymi kompleksami Bastion-P rozmieszczono na wyspie Iturup. Jej naddźwiękowe pociski P-800 Oniks mają zasięg do 300 km. Bateria ma zwykle jeden lub dwa wozy dowodzenia, wóz zabezpieczenia, cztery pojazdy-wyrzutnie, każdy z dwoma pociskami, i tyle samo wozów transportowo-załadowczych z dodatkowymi pociskami. Po raz pierwszy do walki Rosjanie użyli Bastionów 15 listopada w Syrii, gdzie wspierają reżimowe wojska Baszara Asada w wojnie z rebeliantami. Rosyjskie rakiety zaatakowały cele lądowe.
Na wyspie Kunaszyr rozmieszczono natomiast kompleks Bal-E z poddźwiękowymi pociskami rakietowymi. Rosjanie dysponują dwoma wariantami tych rakiet: Ch-35 o zasięgu około 130 km i Ch-35U o zasięgu 260 km. Pocisk może zniszczyć jednostkę pływającą o wyporności do 5 tys. t. Oznacza to, że najbardziej zagraża korwetom i fregatom. Bateria Bal-E składa się z dwóch wozów dowodzenia, czterech pojazdów-wyrzutni, każdy z ośmioma pociskami, i czterech wozów transportowo-załadowczych. „Bojewaja Wachta” poinformowała, że od maja 2015 roku dywizjon intensywnie szkoli się, przygotowując do pierwszych ćwiczeń bojowych na Morzu Japońskim. Prawdopodobnie oba typy pocisków będą wystrzelone przed końcem 2016 roku.
Poza dywizjonami pocisków przeciwokrętowych, na Kurylach rozmieszczona jest 18 Dywizja Karabinów Maszynowych, która liczy 3,5 tys. żołnierzy W jej skład wchodzą dwa pułki karabinów maszynowych i artylerii: 46 stacjonuje na Kunaszyr, a 49 na Iturup. W pułkach są pododdziały artylerii, przeciwlotnicze, strzelców zmotoryzowanych i czołgów. Dywizja jest uzbrojona m.in. w 62 czołgi T-80BW oraz dziesiątki bojowych wozów piechoty i transporterów MTLB. Jej artyleria dysponuje 36 samobieżnymi działami 2S5 Hiacynt-B kalibru 152 mm, 18 haubicami D-30 kalibru 122 mm i 12 armatami BS-3 kalibru 100 mm oraz 18 wyrzutniami rakietowymi BM-21 Grad. Rosjanie mają także liczne systemy uzbrojenia przeciwlotniczego. Poza ośmioma zestawami Tor-M2U i 12 Buk-M1 w arsenale na Kurylach jest jeszcze 12 samobieżnych zestawów rakietowych Strzała-10, 12 samobieżnych zestawów artyleryjskich ZSU-23-4 i osiem armat ZU-23-2.
Spór o Kuryle trwa od 70 lat
Pas Wysp Kurylskich ciągnie się na przestrzeni 1200 km od rosyjskiego Półwyspu Kamczatka po japońską wyspę Hokkaido. Na podstawie umowy podpisanej 7 maja 1875 roku w Sankt Petersburgu Rosja odstąpiła Japonii archipelag w zamian za pełną władzę nad Sachalinem.
Jednak pod koniec II wojny światowej Armia Czerwona zajęła Wyspy Kurylskie. Władze w Tokio zrezygnowały z roszczeń do większości z nich, ale domagają się zwrotu kilku leżących w pobliżu Hokkaido. Japończycy powołują się na dwustronny traktat z Shimody – „Umowę o handlu, żegludze i delimitacji granic” z 7 lutego 1855 roku. Przyznawał on Rosji wyspy leżące na północ od Iturup. Poza nią sporne są także wyspy Kunaszyr i Szykotan oraz grupa wysepek Habomai. W Rosji nazywane są one Kurylami Południowymi, a w Japonii –Terytoriami Północnymi. Z powodu sporu Japonia nie podpisała po II wojnie światowej traktatu pokojowego ani ze Związkiem Sowieckim, ani z jego prawną sukcesorką, Federacją Rosyjską. Choć Rosjanie nie obawiają się inwazji, od dawna wzmacniają siły stacjonujące na Kurylach.
Krokiem w kierunku poprawy relacji była deklaracja sowiecko-japońska o zakończeniu wojny i przywróceniu stosunków dyplomatycznych, podpisana 19 października 1956 roku w Moskwie. Związek Sowiecki zaproponował wówczas Japończykom zwrot Szykotan i wysepek Habomai, gdy ci podpiszą traktat pokojowy. Jednak w tej sprawie negocjacje nie powiodły, a Japończycy zaczęli domagać się zwrotu wszystkich wysp, które przyznawał im traktat z 1855 roku.
W kwietniu 1998 roku w Kanawie podczas spotkania z prezydentem Borysem Jelcynem premier Ryutaro Hashimoto zaproponował demarkację granicy, po której sporne wyspy zostałyby uznane za terytorium japońskie, ale pozostające pod administracją rosyjską. Tej propozycji nie zaakceptowała strona rosyjska. W 2006 roku prezydent Władimir Putin ponowił ofertę podziału Kuryli Południowych, ale Japończycy pozostali przy dotychczasowym stanowisku.
Walerij Kistanow, dyrektor Centrum Studiów Japońskich w Instytucie Studiów Dalekowschodnich, ujawnił serwisowi Prawda.Ru, że najdalej idącym rozwiązaniem, które Rosja mogłaby zaakceptować byłby zwrot Japonii wysp Kunaszyr i Szykotan, wysepek Habomai oraz podział między oba państwa największej z nich – Iturup.
Japonia próbuje nie zaogniać sytuacji
Dyplomaci japońscy przez kilka dni unikali jednoznacznej oceny działań Rosji. Dopiero premier Japonii Shinzo Abe odniósł się do sprawy rozmieszczenia na spornych wyspach zestawów przeciwokrętowych, określając taki krok jako „pożałowania godny”. Przypomniał także stanowisko Japonii. - Cztery wyspy są nieodłącznym terytorium naszego kraju – zacytował go serwis japantoday.com.
Jednak eksperci uważają, że działania Rosji utrudnią premierowi Japonii przekonanie rodaków do bardziej ugodowego podejścia do kwestii Kuryli. Sprawa z pewnością będzie omawiana w połowie grudnia podczas spotkania z Władimirem Putinem w Nagato.
autor zdjęć: Reuters Forum
komentarze