moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rejon Umocniony Hel – ostatni bastion oporu

Wydzielony na Półwyspie Helskim obszar stał się jedną z największych inwestycji militarnych II Rzeczpospolitej. Po wybuchu wojny zgromadzeni tam żołnierze przez 32 dni odpierali ataki z lądu, morza i powietrza. Poddali się jako ostatni. Dziś 80 rocznica podpisania przez prezydenta Ignacego Mościckiego dekretu o utworzeniu Rejonu Umocnionego Hel.

Prezydencki dekret stanowił kropkę nad „i”. Sankcjonował bowiem proces, który na Półwyspie Helskim rozpoczął się krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Jeszcze w latach 20. powstała linia kolejowa z Pucka, poprzez Władysławowo aż do samego Helu. – Według wstępnych projektów miała służyć do transportu broni, która trafiła z Zachodu do naszej armii walczącej z bolszewikami. Tak się ostatecznie nie stało. Linia została oddana do użytku krótko po zakończeniu tamtej wojny, przydała się jednak żołnierzom w przededniu kolejnej – opowiada Władysław Szarski, wicedyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu. W 1931 roku na półwyspie ruszyła budowa portu wojennego, powstała droga, zaczęły wyrastać składy amunicji, magazyny sprzętu i paliwa. – Prezydencki dekret pomógł w zamknięciu części półwyspu dla ruchu turystycznego. Rejon Umocniony obejmował obszar od Juraty po Hel – dodaje Szarski. Bez specjalnej zgody nie można tam było wznosić nowych cywilnych budowli, choć większość dotychczasowych mieszkańców pozostała w swoich domach. – Sporą grupę stanowili Niemcy. Polska administracja starała się ich co prawda wysiedlać, ale nie sięgała po brutalne metody, więc nie do końca się to udało – zaznacza wicedyrektor MOW.

Tymczasem na półwyspie zaczęły być instalowane kolejne baterie armat. Największa, składająca się z czterech dział Boforsa kalibru 152,4 mm została zamontowana na samym cyplu mierzei. Inicjatorem ich zakupu był Heliodor Laskowski, wówczas jeszcze kapitan, który w Kierownictwie Marynarki Wojennej pełnił funkcję szefa Służby Artylerii i Uzbrojenia. Jego zasługi na tym się jednak nie kończą. – Laskowski mocno forsował koncepcję, by na Helu powstał kompleks wojskowy, którego obsada będzie w stanie nie tylko odeprzeć atak na Wybrzeże, ale też da schronienie polskim okrętom. I ten projekt zwyciężył. Faktycznie więc to on jest ojcem RUH – przekonuje Szarski. Laskowskiemu nie dane było dożyć wojny. Zmarł z powodu choroby nerek jeszcze przed wejściem w życie dekretu Mościckiego. Niedługo potem bateria cyplowa otrzymała jego imię.

Tuż przed niemiecką agresją Rejon Umocniony Hel został rozszerzony na cały półwysep. Tam też przeniosło się Dowództwo Obrony Wybrzeża, na czele którego stanął kadm. Józef Unrug. Samym rejonem umocnionym dowodził kmdr Włodzimierz Steyer. Wkrótce polskie wybrzeże Bałtyku zostało zaatakowane z lądu, morza i powietrza. 12 września Półwysep Helski został odcięty od reszty lądu. Dwa dni później padła Gdynia, za kolejnych pięć poddała się Kępa Oksywska. A Rejon Umocniony Hel trwał. – Do dziś historycy nie są zgodni, jak wielkie siły się tam broniły. Stała obsada przez wiele dni była wzmacniana ściągającymi z Wybrzeża oddziałami oraz załogami, które schodziły z okrętów. Liczbę żołnierzy, którzy później trafili do niewoli szacuje się na trzy do czterech, a nawet czterech i pół tysiąca – podkreśla Szarski.

RUH był ostatnim w Polsce zorganizowanym bastionem oporu. Poddał się dopiero w nocy 1 października. Dzień później na półwysep wkroczyli Niemcy. – Kompleks mógł bronić się jeszcze przez pewien czas, ale dowódcy uznali, że wobec kapitulacji Warszawy i Modlina nie ma to większego sensu – mówi wicedyrektor muzeum. – Poza tym, o czym rzadko się wspomina, na półwyspie doszło do buntu. Żołnierze kompanii przeciwdesantowej, którzy stali w lasach, czekając na ewentualne niemieckie lądowanie, mieli dość walki i ruszyli z bronią na swoje oddziały. Buntowników w porę udało się rozbroić, ale czekał ich sąd wojenny. Dowódcy chcieli im oszczędzić hańby i egzekucji, a jednocześnie wygasić emocje, co stało się kolejną przesłanką do złożenia broni – dodaje. W czasie walk zginęło 200 Polaków. Obrońcy półwyspu zdołali jednak zadać Niemcom pokaźne straty. Zestrzelili 32 samoloty Luftwaffe, pociski z baterii cyplowej uszkodziły pancernik „Schleswig-Holstein”, na minie postawionej przez ORP „Żbik” wyleciał w powietrze trałowiec M-85.

Okupanci bardzo szybko obsadzili RUH swoimi ludźmi. Wkrótce też przystąpili do rozbudowy kompleksu. Na półwyspie powstała między innymi największa w historii bateria artylerii nabrzeżnej. Składała się z trzech dział kalibru 406,4 mm i była zwana „mamucią”. Po wojnie część mierzei została obsadzona przez polską artylerię, a potem wojska rakietowe. W porcie wojennym Hel stacjonowała 9 Flotylla Obrony Wybrzeża. – W jej skład wchodziły dywizjony trałowców, ścigaczy i pomocniczych jednostek pływających. Flotylla została rozformowana 31 grudnia 2006 roku – informuje kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.

W połowie lat 70. Półwysep Helski został otwarty dla turystów. 1 kwietnia 1995 roku zlikwidowano wojskowe szlabany ustawione na głównej drodze. Dziś mierzeja stanowi jeden z najbardziej obleganych przez letników rejonów Polski. Ślady bogatej militarnej przeszłości pielęgnuje Muzeum Obrony Wybrzeża. Ale armia do końca półwyspu nie porzuciła. – W helskim porcie mieści się podlegający 3 Flotylli punkt bazowania. Okręty zawijają tutaj podczas ćwiczeń, by uzupełnić zapasy, amunicję, a także przejść procesy odkażania po symulowanych atakach chemicznych – wyjaśnia kpt. mar. Płonecki. W miejscowości znajdują się też magazyny zespołu zabezpieczenia, którymi zarządza gdyńska Komenda Portu Wojennego. Na półwyspie trafić można na punkty obserwacyjne, które wspomagać mają działania okrętów w Zatoce Gdańskiej.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~Mikrus
1471862940
Autor pisząc w 3 zdaniu , że obrońcy Helu poddali się jako ostatni, nie wziął pod uwagę żołnierzy SGO Polesie gen. Franciszka Kleeberga,, a to właśnie oni jako ostatni złożyli broń w kampanii polskiej 1939 r. Wchodzący w skład tej Grupy 3 pułk strzelców konnych ostatnią próbę przebicia się przez siły niemieckie podjął 6 października ok . godziny 2 w nocy,
B5-F0-84-84

Szef MON-u oddał hołd gen. Marianowi Kukielowi
 
Kolejna rozmowa Trumpa i Putina. Czy coś z niej wyniknie?
Nowe możliwości spółki Mesko
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Alians HSW ze światowym gigantem
Polska dołącza do satelitarnej elity
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Stress test dla systemu ratownictwa
Wyjście z cienia
Kolejne K9 dla zawiszaków
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Tu zaczniesz drogę do cyberwojsk
Od chaosu do wiktorii
Biało-czerwona na Monte Cassino
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
Szlachetny gest generała
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybujące bomby dla sił powietrznych
Pancerna nauka jazdy
Unijni ministrowie podpisali SAFE
Powstanie raport o bezpieczeństwie dostaw do zbrojeniówki
Polscy spadochroniarze w Finlandii
Silna Polska w Europie to Polska związana sojuszem z USA
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
Wyzwanie, które integruje
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Pomoc na pewno przyjdzie na czas
Pilecki. Do końca walczył z tyranią
Żołnierz influencer?
Tajemne uderzenie
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Kilometry pamięci
Zachód daje Ukrainie zielone światło
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Fire from Coast
Trudny los zwycięzców
Atom utracony
Kosiniak-Kamysz: Polska najbliższym partnerem Stanów Zjednoczonych w Europie
Jak kąsają polskie kły
Amunicja dla czołgów
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Pamiętają o powstańcach
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
Drony Wizjer rozpoznają cel
AW149 to przygoda życia
Bałtycka tarcza
Nasi czołgiści najlepsi
Wojska inżynieryjne wzmacniają granicę
Drony na ratunek
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dziękujemy wam, weterani!
Kajakarze, pięściarze i lekkoatletka CWZS-u na podium
Wyzwanie, które integruje
Szkice strzelca spod Monte Cassino
50 kabli na 50-lecie Jednostki Wojskowej Formoza
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Polska delegacja wyruszyła do Waszyngtonu
Misja PKW „Olimp” doceniona
Nowa mapa garnizonów
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ustawa bliżej żołnierzy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO