Zadośćuczynień za śmierć bliskich w Iraku i afganistanie chce 69 osób − żony, dzieci oraz rodzice 27 żołnierzy i jednego cywila − za naruszenie dóbr osobistych: krzywdę, osamotnienie i rozerwane więzi rodzinne. Dotychczas nie doszło do zawarcia ugody. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatruje te sprawy łącznie z roszczeniami rodzin ofiar katastrofy wojskowego samolotu Bryza, który w marcu 2009 roku rozbił się na lotnisku Gdynia-Babie Doły, gdyż część rodzin reprezentowanych jest przez tę samą kancelarię.
PODSTAWY PRAWNE
Każdy wniosek rozpatrywany jest indywidualnie, ale rozprawy są krótkie. Sędzia pyta jedynie, czy strony są gotowe do zawarcia ugody: wystarczy krótkie „nie” lub „tak”. Na sali nie ma rodzin, są tylko pełnomocnicy obu stron (oraz przedstawiciele MON). Tylko w sprawie katastrofy Bryzy MON zawiera sądowe ugody. Resort podkreśla, że − w przeciwieństwie do lotników − żołnierzom wyjeżdżającym na misje resort wykupił polisy ubezpieczeniowe i dlatego nie ma podstaw prawnych, by wypłacić zadośćuczynienie.
Wiceminister obrony Czesław Mroczek mówi, że chociaż „na gruncie przepisów prawa nie ma tutaj odpowiedzialności resortu, MON dostosuje się do rozstrzygnięcia sądu”. „W pełni wywiązujemy się z obowiązku zabezpieczenia naszych żołnierzy i ich rodzin”, podkreśla Mroczek. „Wszystkim żołnierzom, którzy wyjeżdżają na misje, wykupujemy polisę. Jeżeli następuje uszczerbek na zdrowiu bądź śmierć żołnierza, wypłacane jest odszkodowanie”.
Długa jest lista świadczeń, jakie MON wypłaca rodzinie żołnierza, który zginie podczas misji. Są to: jednorazowe odszkodowanie w wysokości osiemnastokrotności wynagrodzenia (dla żony lub dziecka) lub jego dziewięciokrotności (dla innych członków rodziny). Z polisy wykupionej przez MON przysługuje także odszkodowanie w wysokości 250 tysięcy złotych. wojsko wypłaca również inne świadczenia: zasiłek pogrzebowy, zapomogi finansowe, renty rodzinne, stypendia oraz na kontynuowanie nauki lub zmianę zawodu. Rodziny poległych mogą liczyć też na pomoc przy uregulowaniu spraw związanych z zakwaterowaniem w lokalu po zmarłym żołnierzu.
Prawnicy reprezentujący rodziny przed sądem przekonują, że w polskim prawie cywilnym nie ma tak zwanej zaliczalności świadczeń − pieniądze wypłacone na podstawie polisy ubezpieczeniowej nie mogą być zaliczone na poczet zadośćuczynienia. MON postanowiło pozostawić tę kwestię do rozstrzygnięcia sądowi.
Jeśli rodziny żołnierzy poległych na misjach, których sprawy rozpatrywano przed sądem, nadal zamierzają domagać się zadośćuczynienia od ministerstwa, muszą teraz złożyć pozew. Konieczne będzie przy tym wniesienie opłaty w wysokości 5 procent żądanej kwoty, chyba że sąd zwolni je z tego obowiązku. Suma żądanego zadośćuczynienia jest wysoka, więc dalszy proces będzie się toczył przed sądem okręgowym.
OBIETNICE MINISTRA
Z rodzinami poległych na misjach chce rozmawiać szef MON Tomasz Siemoniak. Spotkanie miało się odbyć pod koniec września, ale prawnicy odradzali rodzinom kontaktowanie się teraz z ministrem ze względu na kampanię wyborczą mimo zapewnień rzecznika prasowego MON Jacka Sońty, że resort nie traktuje tej sprawy jako związanej z wyborami. Minister Siemoniak zapowiedział, że zamierza również zająć się sprawą jednorazowego odszkodowania dla rodziny poległego. Chce on, by było ono znacząco wyższe niż obecne 18 pensji i nie różniło się w zależności od stopnia wojskowego. Taka zmiana wymaga nowych rozwiązań legislacyjnych.
komentarze