Nauczyciele szkół w Wołominie zaprosili weteranów na spotkanie z uczniami gimnazjum i liceum. 230 nastolatków miało szansę zadać pytanie żołnierzom, którzy wrócili z misji, a dzięki internetowym łączom – pozdrowić wojskowych w Afganistanie. Gimnazjalistów interesowały nie tylko operacje bojowe, lecz także codzienność na misji. Spotkanie odbyło się w Zespole Szkół nr 1 w Wołominie.
To była popularnonaukowa sesja poświęcona Wojsku Polskiemu. Nie był to jednak suchy wykład. Mł. chor. w st. spocz. Andrzejowi Korusowi, kierownikowi Zespołu Edukacji i Promocji Centrum Weterana, udało się wciągnąć uczniów w swoją opowieść.
Zadawał pytania, żartował, a za poprawną odpowiedź wręczał okolicznościowy „medal” – plakietkę Centrum Weterana. Potężna dawka wiedzy o misjach zagranicznych i udziale w nich polskich żołnierzy została podana w ciekawy i przystępny sposób. Multimedialna prezentacja była przeplatana opowieściami żołnierzy, którzy wrócili z misji. A dzięki internetowi uczestnicy spotkania mogli się skontaktować także z polskimi żołnierzami przebywającymi w Afganistanie.
– Utrzymanie przyczółka w szkole w Dywaniji w Iraku, gdzie pod ciągłym ostrzałem rebeliantów polscy żołnierze bronili się przez trzy dni, było jednym z najtrudniejszych rozkazów, jakie otrzymałem – opowiadał ppor. Jacek Żebryk, żołnierz V i IX zmiany PKW w Iraku oraz VI w Afganistanie.
Gdy chorąży Korus powiedział, że to podporucznik Żebryk jako pierwszy zaprotestował przeciwko hejtom w internecie i obrażaniu żołnierzy, uczniowie zareagowali brawami. – Sądy skazały dotychczas 23 osoby, kary wyniosły od 50 zł do 3,6 tysiąca – dodał por. Żebryk.
Chor. rez. Mariusz Sybilski, uczestnik VIII zmiany PKW w misji UNIFIL w Libanie, opowiedział, jak po raz pierwszy misję pokojową ONZ odwiedził papież Jan Paweł II. Nie bez powodu. – W latach 1995–1997 dowódcą tej misji w randze zastępcy sekretarza generalnego ONZ był gen. bryg. Stanisław Woźniak. To było dla Polski wielkim wyróżnieniem – mówił chorąży.
Mjr Julita Mirowska, która była zarówno w Iraku, jak i w Afganistanie, opowiadała, jak wyglądało codzienne życie na misji. Mówiła o pomocy dla miejscowej ludności, ale także o ostrzałach bazy, z powodu których trzeba szybko biec do schronu. – Jakie to uczucie, gdy ma się świadomość, że można nie wrócić z misji do domu? – zapytał Krzysztof Kwiatkowski uczeń II klasy gimnazjalnej. – Nie wolno o tym myśleć, gdy piszesz klasówkę, też nie mylisz, że oblejesz – wyjaśniła mjr Mirowska.
Uczniów interesowało wiele spraw. Jaki był najtrudniejszy rozkaz? Jak wyglądał dzień na misji? Jakiego sprzętu używaliście? Czy znaleźliście się na linii ognia – to tylko część pytań, jakie padały z sali. – Na lekcjach staramy się poruszać tematykę zagranicznych misji, zarówno ONZ-owskich, jak i tych bardziej współczesnych, organizowanych przez NATO i UE. Zwracamy także uwagę na straty, jakie ponosi armia, gdy giną polscy żołnierze – mówił Mariusz Weber, nauczyciel historii i inicjator spotkania.
Krzysztof Milczarek, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Wołominie zapowiedział, że w przyszłym roku w Szkole zostanie zorganizowana klasa licealna o profilu „bezpieczeństwo publiczne”. Patronat nad nią obejmie prawdopodobnie Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Łączności w Zegrzu.
– Z przyjemnością jeżdżę na spotkania z młodzieżą i chętnie tłumaczę, że za to, co polscy żołnierze robili na misjach, należy im się szacunek, a gdy tego potrzebują – także wsparcie – podsumowuje Andrzej Korus. I dodaje: zawsze powtarzam, że bohaterowie są nie tylko na kartach książek.
autor zdjęć: Małgorzata Schwarzgruber
komentarze