Będą musieli przejść strefę skażeń chemicznych, odeprzeć atak grup dywersyjnych i pokonać przeszkodę wodną. Między innymi takie zadania czekają podchorążych Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia. Ponad 600 wojskowych studentów dzisiaj rano rozpoczęło marsz kondycyjny.
Przyszłych dowódców zerwał z łóżek sygnał alarmu, który uruchomiono o godz. 5.30 rano. Musieli szybko ubrać mundury polowe, pobrać broń i stawić się w ustalonym miejscu zbiórki. – Tak rozpoczęliśmy czwarty z kolei marsz kondycyjny podchorążych. Biorą w nim udział wojskowi studenci wszystkich roczników studiów pierwszego i drugiego stopnia – mówi ppłk Jacek Szlęk, dowódca 1 Batalionu Szkolnego Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych. – Ten marsz stał się tradycją naszej uczelni. Podchorążowie mogą podczas niego sprawdzić swój poziom wyszkolenia i doskonalą współpracę w pododdziałach, ale trenują też kondycję psychiczną i fizyczną – uzupełnia mjr Piotr Szczepański, rzecznik prasowy WSOWL.
W zajęciach uczestniczy ponad 630 osób, w tym wojskowi studenci z pięciu kompanii szkolnych oraz ich dowódcy. Podchorążowie przystępują do nich w pełnym oporządzeniu. Mają zatem broń, hełmy, ładownice, kamizelki taktyczne, maski oraz odzież do ochrony przed skażeniami. Dodatkowo każdy dźwiga ważący około 20 kilogramów plecak.
Tak obciążeni przyszli dowódcy muszą przejść 24 kilometry, a na trasie marszu wykonywać różne zadania. – Każdego roku modyfikujemy program. Podczas ubiegłorocznej edycji podchorążowie musieli między innymi wykazać się umiejętnościami strzeleckimi. Tym razem tematem zajęć jest marsz kompanii w warunkach zagrożenia. Wojskowi studenci będą musieli radzić sobie ze skażeniami i odeprzeć atak przeciwnika – wyjaśnia ppłk Szlęk.
Wojskowi studenci będą pokonywać przeszkodę wodną, a następnie, ubrani w odzież ochronną i maski, przejdą dwukilometrową strefę skażeń. Będą także musieli odeprzeć ostrzał przeciwnika i zwalczać działające w pobliżu grupy dywersyjne. Na potrzeby ćwiczenia w rolę przeciwnika wcielą się podchorążowie drugiego roku WSO. – Dzięki takim zajęciom możemy przećwiczyć działania batalionu po ogłoszeniu alarmu. To także test reagowania na zagrożenia w czasie marszu i sprawdzian z podejmowania właściwych decyzji i wydawania rozkazów – dodaje dowódca 1 Batalionu.
Podczas marszu oceniane będą wszystkie ćwiczące pododdziały, ale główną ocenę dostaną dowódcy plutonów, czyli podchorążowie ostatniego roku nauki w WSOWL.
Marsz kondycyjny zakończy się późnym popołudniem. Studenci razem ze swoimi wykładowcami i dowódcami wezmą jeszcze udział w spotkaniu wigilijnym.
autor zdjęć: mjr Piotr Szczepański
komentarze