76 lat temu pod Mławą 20 Dywizja Piechoty przez cztery dni stawiała opór przeważającym siłom niemieckim. Wydarzenia z września 1939 roku odtworzy dziś ponad 300 rekonstruktorów z całej Polski. Mławska inscenizacja jest jedyną w Europie rozgrywaną z wykorzystaniem oryginalnych schronów z 1939 roku. Ubarwią ją też pokazy pirotechniczne, czołgi i pojazdy pancerne z epoki.
– Oglądając tragedię ludności cywilnej i desperację żołnierzy we wrześniu 1939 roku, chcemy przypomnieć, do jakiej tragedii prowadzi brak tolerancji i nienawiść – mówi Sławomir Kowalewski, burmistrz Mławy, który po raz ósmy organizuje rekonstrukcję Bitwy pod Mławą. Jak dodaje Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowa urzędu miasta, celem inscenizacji odbywającej się w 76. rocznicę wybuchu wojny jest też oddanie hołdu żołnierzom walczącym na przedpolu Mławy. Miasto spodziewa się w tym roku około 50 tysięcy widzów, dla których przygotowano mnóstwo atrakcji.
Pamięć o wrześniu
Uroczystości rozpoczęły się już w piątek o godz. 17 w centrum miasta. Uświetniła je kompania honorowa 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, która kultywuje tradycje 20 Dywizji Piechoty walczącej w 1939 roku pod Mławą. Był też apel pamięci, defilada i występ orkiestry wojskowej z Siedlec.
Wieczorem na rynku można było obejrzeć przedstawienie organizowane przez Miejski Dom Kultury. Ponad stu mieszkańców, skupionych wokół Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej, wcieliło się w przedwojennych mławian. Spektakl „A we wrześniu poproś mnie do tańca” jest inscenizacją nalotu bombowego na Mławę, która w 1939 roku była miastem granicznym. Inspiracją dla twórców tegorocznego przedstawienia były też lokalne doniesienia prasowe z lat 1938 i 1939. – Chcę opowiedzieć, czym żyło miasto i jego mieszkańcy w dniach poprzedzających wybuch wojny – tłumaczył swe intencje Adam Biernacki, reżyser widowiska.
Niemieckie natarcie
Główną atrakcją obchodów będzie jednak sobotnie widowisko na polu bitwy pod Mławą. W Uniszkach Zawadzkich ponad 300 rekonstruktorów z 26 grup z całej Polski zaprezentuje epizody walki z pierwszych dni września 1939 roku. Na terenie, na którym 29 sierpnia rozegrana zostanie bitwa, powstały okopy, zasieki, odtworzono też dawną zabudowę wioski. – Tutejsza inscenizacja jest uważana za najlepszą rekonstrukcję w Polsce – podkreśla Michał Władowski, miłośnik militariów.
Jak dodaje, jest to też jedno z największych widowisk tego typu w Europie i jedyne rozgrywane z wykorzystaniem oryginalnych fortyfikacji z 1939 roku. –W tym roku będzie dodatkowa atrakcja: do zwiedzania udostępniony zostanie bunkier wyposażony tak, jak w 1939 roku, między innymi w karabin CKM wzór 30 – informuje rzeczniczka miasta.
Godzinne widowisko ubarwią efekty pirotechniczne, a także latające nad walczącymi trzy samoloty Zlin ucharakteryzowane na niemieckie Messerschmitty BF 109 oraz czołgi i sprzęt pancerny z epoki. – Będzie też można zobaczyć pełen arsenał broni maszynowej obu stron konfliktu, w tym CKM wzór 008, który przyjedzie z Litwy – dodaje Magdalena Grzywacz.
Rosomak i Langusta
Prawdziwą gratką dla miłośników wojska jest też dwudniowy piknik militarny. I w piątek, i w sobotę można podziwiać na nim współczesny sprzęt wojskowy, m.in. czołg PT-91 i bojowy wóz piechoty BWP-1 z 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, KTO Rosomak i samochód BRDM-2 z 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Ponadto z Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu przyjechała wyrzutnia rakietowa WR 40 Langusta, a 2 Pułk Inżynieryjny z Inowrocławia prezentuje sprzęt patrolu saperskiego.
To jednak nie koniec atrakcji. Na niedzielę organizatorzy zaplanowali koncert Orkiestry z Chmielnej „Zakazane piosenki”. Ponadto od 26 sierpnia przez dwa miesiące można w parku oglądać wystawę archiwalnych zdjęć miasta. Mławskie obchody zakończą się 1 września pod Pomnikiem Piechura zapaleniem zniczy upamiętniających ofiary wrześniowej bitwy.
Cztery dni walk
Bitwa pod Mławą była jednym z pierwszych starć kampanii wrześniowej. Rankiem 1 września niemiecka 3 Armia gen. Georga von Küchlera zaatakowała 20 Dywizję Piechoty pod dowództwem płk. Wilhelma Liszki-Lawicza. Zadaniem jednostki wchodzącej w skład Armii „Modlin” gen. Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego była obrona najkrótszej drogi do stolicy.
Chociaż na nasze siły uderzyły cztery niemieckie dywizje piechoty, dywizja pancerna i brygada kawalerii wspierane przez czołgi i bombowce, polscy żołnierze bronili się przez cztery dni. Dopiero 4 września, obawiając się okrążenia, dowódca Armii Modlin rozkazał 20 Dywizji odwrót. W walkach pod Mławą poległo 1200 polskich żołnierzy i 1800 Niemców.
Patronem medialnym tegorocznych obchodów w Mławie jest „Polska Zbrojna”. Więcej informacji na stronie: www.bitwa1939.mlawa.pl.
autor zdjęć: Urząd miasta Mława
komentarze