Wojskową przysięgę złożyło dziś blisko 3 tysiące elewów szkolących się w jednostkach w całej Polsce. – Przygotowania trwały prawie miesiąc. Ochotnicy ćwiczyli defiladowy krok i właściwą postawę. Dziś dali świadectwo, że ich wysiłek się opłacił – mówi mjr Dariusz Wyrzykowski z Poznania. Po raz pierwszy w historii służby przygotowawczej przysięgę składa tak duża grupa ochotników.
Służba przygotowawcza do korpusu szeregowych przeznaczona jest dla ochotników, którzy nigdy nie pełnili służby wojskowej, a chcieliby trafić do Narodowych Sił Rezerwowych albo związać się na stałe z armią.
W maju służbę przygotowawczą rozpoczęło 2935 ochotników. Ochotnicy szkolą się w dziewięciu centrach, m.in. Logistyki w Grudziądzu, Sił Powietrznych w Koszalinie, Marynarki Wojennej w Ustce, Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu oraz Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.
Przyszli żołnierze przez ponad trzy tygodnie poznawali podstawy wojskowości. Uczyli się regulaminów, budowy i zasad użycia broni, teoretycznych podstaw taktyki. – Ten pierwszy miesiąc jest dla elewów zwykle najtrudniejszy. Poza wejściem w nowe środowisko, wiąże się bowiem ze sporym wysiłkiem fizycznym i przygotowaniami do przysięgi – mówi mjr Adam Goździewski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu.
Na uroczyste ślubowanie przyjechały rodziny żołnierzy. – Wypowiadając słowa roty, staliśmy się pełnoprawnymi żołnierzami. To dla mnie ważny dzień. Jest podsumowaniem szkolenia i potwierdzeniem, że chcę służyć ojczyźnie – mówi szer. elew Katarzyna Jędrowska, mieszkanka Poznania, która służbę przygotowawczą odbywa w Zegrzu.
Szeregowy elew Michał Grygo z Otwocka podkreśla: – Pamiętam podobne uroczystości jeszcze za czasów służby zasadniczej. To zawsze było spore wydarzenie – mówi żołnierz i podkreśla, że wysiłek włożony w szkolenie się opłacił.
Trudne początki
Każdego dnia po skończeniu podstawowych zajęć żołnierze jeszcze około trzech godzin ćwiczyli musztrę. Najpierw – indywidualnie. Uczyli się utrzymywać właściwą pozycję ciała, odpowiednio układać ręce, maszerować, utrzymywać tempo marszu. – Sukces musztry tkwi w ciągłym treningu. Dlatego te ćwiczenia w pierwszym okresie są tak intensywne – podkreśla major z Zegrza.
Jednak instruktorzy z centrów szkolenia zgodnie przyznają, że najtrudniejsze podczas przygotowań do przysięgi jest zgranie całego pododdziału. – To nie lada sztuka zapanować nad ponad dwustoma osobami, które w jednym czasie muszą zrobić pięć kroków naprzód, potem jednocześnie zdjąć nakrycie głowy, podnieść rękę do przysięgi, a następnie wrócić do szyku. Synchronizacja tych elementów jest bardzo ważna – mówi mjr Dariusz Wyrzykowski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego w poznańskim centrum szkolenia.
Pierwsze efekty swojej ponad trzytygodniowej pracy elewi mogli zaprezentować podczas prób generalnych. – Byli lepsi i słabsi, ale ogólnie kondycyjnie nie było źle i w efekcie przygotowania do przysięgi zakończyliśmy na równym poziomie – przyznaje szer. elew Grygo.
Przepustka i… dalej szkolenie
Po złożeniu przysięgi elewi dostali kilkudniowe przepustki. Wkrótce wrócą do koszar i będą kontynuować szkolenie. Przez najbliższe dwa miesiące czekają ich m.in. zajęcia ogniowe i saperskie, terenoznawstwo, taktyka, ćwiczenia z ochrony środowiska. Podczas czwartego, ostatniego miesiąca szkolenia żołnierze będą uczyć się specjalności wojskowej. We Wrocławiu – saperskiej, likwidacji i rozpoznawania skażeń. Tu umiejętności będą zdobywać także przyszli operatorzy PTS-ów. Z kolei w Grudziądzu szkolenie przejdą kierowcy pojazdów wojskowych, a w Wojskowym Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi – ratownicy medyczni. W Poznaniu specjalizacji uczyć się będą przyszli operatorzy bojowych wozów piechoty, celowniczy karabinu maszynowego czy kierowcy Rosomaków.
Szkolenie potrwa do 28 sierpnia. Po jego ukończeniu ochotnicy otrzymają szansę na służbę w Narodowych Sił Rezerwowych. – Chciałabym podpisać kontakt, a potem starać się o etat żołnierza zawodowego, być może nawet w wojskach specjalnych. Wiem, że to zawód niełatwy, wymagający wyrzeczeń, wysiłku, zaangażowania, ale jestem bardzo zdeterminowana – mówi szer. elew. Jędrowska.
Coraz więcej chętnych
Służba przygotowawcza trwa cztery miesiące i podzielona jest na szkolenie podstawowe – trzymiesięczne i specjalistyczne, które trwa miesiąc.
Obecny turnus jest już drugim w tym w tym roku. Bierze w nim udział największa – od pięciu lat – grupa ochotników. W tym roku służbę przygotowawczą będzie mogło przejść w sumie około 1200 osób więcej niż pierwotnie zakładano. MON pracuje już nad nowelizacją przepisów dotyczących rocznych limitów osób powołanych do czynnej służby wojskowej.
autor zdjęć: por. Piotr Wójcik, Jacek Mizgała
komentarze