Drużyna Kawalerii Tomaszów Mazowiecki wygrała walkowerem 3:0 w Białaczowie z drużyną Ludowego Klubu Sportowego. Z kolei Twardy Świętoszów przegrał na własnym boisku 2:3 z Czarnymi Lwówek Śląski. Tomaszowianie umocnili się na pozycji wicelidera piotrkowskiej klasy A, a świętoszowianie stracili pierwsze miejsce w jeleniogórskiej okręgówce.
Tomaszowska Kawaleria w siódmej kolejce rundy wiosennej zdobyła trzy punkty zaledwie po 45 minutach spotkania z drużyną LKS Białaczów. Arbiter główny meczu nie mógł bowiem po przerwie wznowić gry, gdyż tylko sześciu piłkarzy z jedenastki gospodarzy wyszło na boisko. – Zespół z Białaczowa był zdekompletowany i sędzia mógł tylko zgodnie z regulaminem zakończyć spotkanie. Wygraliśmy mecz walkowerem 3:0. Ale mimo zwycięstwa po 45 minutach gry ponieśliśmy pewne straty. Żółtą kartką ukarany został Sebastian Nowak i nie będzie mógł wystąpić w następnym spotkaniu – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Kawalerii.
Drużyna z Białaczowa od 35. minuty musiała grać w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartką ukarany został ich bramkarz. W jego miejsce na bramkę wszedł napastnik. Wojskowi szybko wykorzystali osłabienie w szeregach gospodarzy. W 40. minucie gola strzelił Bartłomiej Gonciarz, a w 45. st. szer. Wojciech Bogusz. Przed przerwą tomaszowianie prowadzili 3:0 – pierwsza bramka dla Kawalerii wpadła bowiem w 32. minucie, a zdobył ją Piotr Jaszczyk. W drugiej części gry zanosiło się więc na wysoką porażkę gospodarzy. Jednak wojskowym nie dane już było poprawić bramkowej statystyki.
– Po stracie pierwszej bramki kilku kibiców wtargnęło na boisko. Ponad stu przyszło na to spotkanie, ale nie wszyscy, aby dopingować swoją drużynę. Niektórzy z nich starali się bowiem okrzykami sprowokować naszych piłkarzy oraz osoby siedzące na naszej ławce rezerwowych – relacjonuje prezes Mostowski.
Drużyna Kawalerii po siódmej kolejce rundy wiosennej nadal zajmuje pozycję wicelidera. Podopieczni st. szer. Pawła Idzikowskiego na wiosnę wygrali sześć spotkań i jedno zremisowali. Strzelili aż 28 goli, tracąc zaledwie jednego. Niestety, wojskowym nie udało się zmniejszyć dystansu do prowadzącej jedenastki z Rzeczycy. Tomaszowianie tracą do lidera cztery punkty. W sobotę Kawaleria podejmować będzie na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tomaszowie Mazowieckim drużynę Kasztelana Żarnów, a 24 maja w Rzeczycy dojdzie do pojedynku dwóch najlepszych drużyn w piotrkowskiej klasie A.
Drugi wojskowy zespół – świętoszowskiego Twardego – w 24. kolejce spotkań jeleniogórskiej klasy okręgowej przegrał u siebie 2:3 z Czarnymi Lwówek Śląski. Strata trzech punktów spowodowała spadek świętoszowian z pozycji lidera. Wojskowi spadli na drugą lokatę i tracą do drużyny Lotnika Jeżów Sudecki jeden punkt. Na trzecią pozycję awansowali natomiast piłkarze Czarnych. Zespół z Lwówka Śląskiego ma pięć oczek straty do wojskowych.
Pojedynek czołowych drużyn jeleniogórskiej okręgówki zakończył się szczęśliwie dla gości. – Czarni stworzyli cztery dogodne sytuacje do zdobycia bramki i trzy z nich wykorzystali. My mieliśmy ich kilkanaście. Niestety, strzeliliśmy tylko dwa gole. Zasłużyliśmy przynajmniej na remis – mówi mł. chor. Władysław Sadowski, kierownik drużyny Twardego. – Dawno nie oglądałem takiego spotkania, w którym byśmy zmarnowali tyle dogodnych okazji do zdobycia bramek – dodaje zmartwiony chorąży.
Do przerwy na boisku w Świętoszowie był remis 2:2. Goście zdobyli bramki w 21. i 44. minucie. Natomiast dwa gole dla wojskowych strzelił kpr. Dariusz Łojko – w 27. i 42. minucie. 20 minut przed końcem spotkania Czarni zdobyli bramkę na wagę trzech punktów. – Po raz trzeci mógł się wpisać na listę strzelców kpr. Dariusz Łojko. Piłka po jego strzale wpadła do siatki jednak sędzia nie uznał gola. Jego zdaniem nasz zawodnik był bowiem na „spalonym”. Co innego o bramkowej akcji mówi starszy z braci Łojków – relacjonuje chorąży Sadowski.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze