Tylko do końca marca Szkoła Orląt będzie przyjmować dokumenty od osób zainteresowanych nauką na uczelni. Do zdobycia jest 69 indeksów, m.in. na lotnictwie i kosmonautyce oraz nawigacji. Zgłosiło się już ponad 220 chętnych. Ci, którym powiedzie się podczas rekrutacji, w sierpniu rozpoczną studia.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych przygotowała dla wojskowych studentów miejsca na trzech kierunkach. Lotnictwo i kosmonautykę będzie mogło studiować 48 osób (40 kandydatów na pilotów i 8 na operatorów bezzałogowców), a nawigację – 15 (8 w specjalności nawigatorów naprowadzania, 7 – w specjalności ruch lotniczy). Na logistykę przyjętych zostanie sześć osób. W sumie naukę na I roku studiów wojskowych w Dęblinie rozpocznie 69 osób.
Wnioski od kandydatów Szkoła Orląt przyjmuje już od grudnia ubiegłego roku. – Choć na stronie internetowej umieściliśmy informację o rekrutacji, to i tak codziennie dzwoni kilkadziesiąt osób, by dopytać o szczegóły – mówi mjr rez. Andrzej Lalak z wydziału rekrutacji WSOSP.
Najpierw: zarejestruj się
Chętni na wojskowe studia muszą zarejestrować się elektronicznie na stronie uczelni oraz złożyć do jej rektora pisemny wniosek o przyjęcie (formularz dostępny na stronie WSOSP). Każdy z kandydatów może dołączyć także dodatkowe dokumenty potwierdzające kwalifikacje i doświadczenie, np. certyfikaty językowe, dyplomy olimpiad, licencje lotnicze.
– Dopiero po złożeniu dokumentów zainteresowany otrzyma zawiadomienie o terminie i miejscu badań lekarskich. Obywają się one na koszt wojska – mówi ppłk Jarosław Wojtyś, rzecznik prasowy szkoły.
Od kandydatów wymagane są szczególne predyspozycje zdrowotne, dlatego badania przebiegają zawsze w dwóch etapach. Pierwszy odbędzie się w Rejonowej Wojskowej Komisji Lekarskiej, która wyda orzeczenie o zdolności lub przeciwwskazaniach do zawodowej służby wojskowej. Potem kandydatów czeka wizyta w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej w Warszawie. – Tam przejdą kilkudniowe badania specjalistyczne, których wyniki pozwolą ostatecznie orzec o zdolności do szkolenia w wybranej specjalności lotniczej – mówi ppłk Wojtyś.
Badania kandydatów na pilotów potrwają pięć dni. Przejdą oni m.in. test w wirówce przeciążeniowej, badanie w komorze ciśnień oraz EEG (ocena bioelektrycznej czynności mózgu), ENG (badanie narządu równowagi) i rezonans magnetyczny. Odpadną ci, u których lekarze wykryją np. urazy kręgosłupa, schorzenia układu nerwowego lub nadciśnienie.
Lotnicze szkolenie
Kandydaci, którzy otrzymają pozytywne orzeczenie komisji, będą mogli wziąć udział w finansowanym przez wojsko szkoleniu lotniczym. – Trwa ono ponad miesiąc i obok teorii obejmuje 20 godzin szkolenia praktycznego. Z zajęć instruktorzy aeroklubowi wystawią oceny, które będą brane pod uwagę na egzaminach podczas rekrutacji – mówi rzecznik szkoły.
Najlepsi kandydaci wybrani zostaną na podstawie konkursu świadectw maturalnych (oceny z matematyki, fizyki, informatyki i języka angielskiego), testu sprawności fizycznej i rozmowy kwalifikacyjnej. Podczas tej ostatniej komisja oceni między innymi doświadczenie lotnicze kandydata i jego dodatkowe kwalifikacje, np. zdobyte licencje pilota, odbyte skoki ze spadochronem.
Osoby, które pomyślnie przejdą całą rekrutację, 17 sierpnia zostaną powołane do służby kandydackiej. Po przejściu podstawowego szkolenia wojskowego i złożeniu przysięgi staną się podchorążymi Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych.
Już trzech na jedno miejsce
Jak dotąd do uczelni wpłynęło około 220 wniosków o przyjęcie. – To liczba porównywalna z poprzednimi latami. Największego zainteresowania spodziewamy się jak zawsze pod koniec marca. Wtedy zazwyczaj spływa do nas około 50 wniosków dziennie – dodaje mjr rez. Lalak.
Władze uczelni zachęcają jednak do wcześniejszego składania dokumentów. Badania specjalistyczne trwają kilka dni, a zdarzają się przypadki, że ze względu na stan zdrowia, na przykład konieczność wyleczenia zatok, zostają przedłużone. – Wiąże się to z wyznaczeniem dodatkowego terminu badań, oczekiwaniem na orzeczenie. Może się więc zdarzyć, że kandydat do czasu rozpoczęcia egzaminów wstępnych nie zdąży tych badań ukończyć – podkreśla mjr rez. Lalak.
Limit miejsc na wojskowych uczelniach dla kandydatów na zawodowych żołnierzy co roku określa minister obrony w rozporządzeniu. Limit wynika nie tylko z możliwości dydaktycznych poszczególnych uczelni, ale przede wszystkim z zapotrzebowania armii na absolwentów danych kierunków. W roku akademickim 2015-2016 studia wojskowe w czterech wojskowych uczelniach będą mogły rozpocząć 522 osoby.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie na dwóch wydziałach kształci studentów wojskowych i cywilnych na kierunkach: lotnictwo i kosmonautyka (specjalności: pilotaż, nawigacja, awionika, bezzałogowe statki powietrzne, eksploatacja statków powietrznych), nawigacja (specjalności: nawigacja taktyczna, zarządzanie ruchem lotniczym, eksploatacja infrastruktury nawigacyjnej portów lotniczych), bezpieczeństwo narodowe (specjalności: bezpieczeństwo i ochrona portów lotniczych, zarządzanie bezpieczeństwem w lotnictwie), oraz logistyka (specjalności: logistyka lotnicza, logistyka wojskowa, zarządzanie obsługą na lotnisku).
Uczelnia ma 70 sal wykładowych, specjalistyczne laboratoria, symulatory lotów, strzelnice, ośrodek szkolenia ratownictwa wysokościowo-lotniczego. Praktyczne szkolenie lotnicze odbywa się w ośrodkach w Dęblinie i Radomiu.
autor zdjęć: Piotr Laskowski, Studio Iwona ISW, st. chor. sztab. Adam Roik / Combat Camera DORSZ
komentarze