Podążając leśnymi drogami, słuchacze kursu na pierwszy stopień podoficerski Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych uczyli się nawigować w terenie za pomocą mapy.
Wczesnym rankiem st. sierż. Ignacy Witaszczyk, kierownik zajęć, przywitał słuchaczy poznańskiej Szkoły Podoficerskiej na zajęciach z topografii wojskowej.
W rękach przyszłych kaprali mapy, busole, linijki, a w głowach wiedza potrzebna do nawigowania w terenie. Instruktor po krótkim wstępie, przedstawieniu organizacji zajęć i warunków bezpieczeństwa nakazał żołnierzom zajęcie miejsc w samochodzie ciężarowym – rozpoczęło się przegrupowanie na poligon w Biedrusku.
Samochód ruszył, a słuchacze w wielkim skupieniu obserwowali drogę marszu.
Wiele razy samochód zatrzymywał się, skręcał w leśne drogi, zawracał. W pewnym momencie zatrzymał się. Skrzynia ładunkowa została otworzona, a żołnierze wyskoczyli z pojazdu. Słuchacze określili „północ”, zorientowali mapy i wskazali na mapie miejsce zatrzymania.
Grupa została podzielona na kilkuosobowe zespoły. Sierżant Witaszczyk rozdał mapy, szybko podał kolejne koordynaty punktów kontrolnych marszu na orientację z mapą oraz docelowy punkt zbiórki. Żołnierze na mapy nanieśli otrzymane współrzędne i rozpoczęli bieg po wyznaczonej trasie.
Całodniowe zajęcia z mapą i busolą w ręku oraz długim i forsownym marszem zakończyły się w wyznaczonym punkcie docelowym. Wszystkie zespoły dotarły na czas, a na miejscu czekał samochód i instruktor.
Gdyby komuś nie udało się sprostać zadaniu, całe popołudnie spędziłby na maszerowaniu w kierunku jednostki. Samochód nie czeka na żadnego spóźnialskiego.
Cel osiągnęli wszyscy żołnierze. Teraz zdobyte umiejętności będą mogli doskonalić na zajęciach z taktyki, rozpoznania czy kierowania ogniem.
Dowcip stary jak świat „Zobacz idą żołnierze z mapą, pewnie o drogę pytać będą” znają niemal wszyscy, ale ile w nim prawdy?
Tekst: chor. Marcin Szubert
autor zdjęć: chor. Marcin Szubert
komentarze