Szczątki co najmniej 53 osób – mężczyzn, kobiet i dzieci – odnaleźli archeolodzy podczas prac ekshumacyjnych na terenie Aresztu Śledczego w Białymstoku. Są to zarówno ofiary zbrodni nazistowskich, jak i komunistycznych represji. Prace Instytutu Pamięci Narodowej potrwają do końca września.
Więzienie w Białymstoku, zamienione dziś na areszt śledczy, było w latach wojny i zaraz po niej miejscem kaźni wielu Polaków, także żołnierzy podziemia. Ich szczątki odnajdują dziś badacze Instytutu Pamięci Narodowej.
W czasie dwóch tygodni prac z masowych grobów na terenie byłego ogrodu więziennego archeolodzy wydobyli szczątki 53 osób – mężczyzn, kobiet i dzieci oraz liczne pojedyncze kości należące do co najmniej trzech kolejnych osób.
Pociski i guziki
Są to ofiary hitlerowskiego i komunistycznego terroru, czego dowodzą znajdowane w dołach łuski po niemieckich i sowieckich pociskach. Znajdowane są też przedwojenne i powojenne polskie guziki wojskowe. Wskazuje to, że ofiarami zbrodni byli m.in. żołnierze podziemia, którzy po II wojnie używali także przedwojennego umundurowania.
Według historyków IPN, teren obecnego aresztu śledczego był też miejscem pochówku ofiar nazistowskich zmarłych w więzieniu z głodu i chorób. Stąd odkrywane w grobach szczątki dzieci. Przy ofiarach znaleziono też przedmioty osobiste m.in. powojenną monetę, medaliki, łańcuszki czy fragmenty fajki. – Prace odbywają się w ramach śledztwa dotyczącego zbrodni popełnionych przez okupanta niemieckiego i funkcjonariuszy państwa komunistycznego w latach 1939–1956 – tłumaczy Tomasz Danilecki, rzecznik białostockiego oddziału IPN.
Badania prowadzi grupa archeologów, historyków i antropologów pod kierunkiem prokuratora Zbigniewa Kulikowskiego z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Białystok jest kolejnym miejscem w Polsce, po warszawskich Powązkach, stołecznym cmentarzu na Służewcu czy gdańskiej nekropolii, gdzie IPN przeprowadza ekshumacje. Prace poszukiwawcze rozpoczęto tutaj jesienią zeszłego roku. Odkryto wówczas szczątki blisko 200 osób.
Nieznane ofiary
Specjaliści IPN nie chcą na razie spekulować, ile osób pochowanych jest na terenie białostockiego aresztu. – W okresie powojennym wykonano w tym więzieniu ok. 250 wyroków śmierci, a ponad 100 osób przetrzymywanych w nim zmarło, przywożono tu też żołnierzy podziemia zabitych w obławach – wylicza dr Marcin Zwolski, historyk z Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku.
Natomiast podczas niemieckiej okupacji zmarło lub zostało zabitych w więzieniu nawet 6 tys. osób. – Jednak większość z nich wywożono na egzekucje do okolicznych lasów i tam grzebano – dodaje historyk. Jak podkreśla, pierwsze szacunki co do liczby pochowanych osób będą możliwe po określeniu obszaru pola grobowego, na którym mogą znajdować się pochowani ludzie. – Przebadany na razie teren obejmuje pas długości 80–90 metrów i szerokości 6 metrów – zaznacza dr Zwolski. Jednak obszar, na którym mogą znajdować się szczątki, może być nawet kilkukrotnie większy. Istnieje też prawdopodobieństwo, że groby są pod pobliskimi blokami mieszkalnymi, gdzie w przeszłości w czasie prac budowlanych znajdowano ludzkie kości.
Cały czas z wydobytych szczątków pobierany jest materiał genetyczny, który naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów porównają z próbkami pochodzącymi od rodzin ofiar. Dlatego IPN apeluje do krewnych osób, które mogły zginąć w białostockim areszcie, o zgłaszanie się w celu oddania próbki materiału biologicznego.
Prace w Białymstoku potrwają do końca września. – Na pewno jednak na tym nie zakończymy i wrócimy tu wiosną przyszłego roku – stwierdza historyk IPN.
Wydobyte podczas ekshumacji szczątki przechowywane są w jednym z miejskich zakładów pogrzebowych. W październiku zostaną przeniesione do podziemi kościoła Ducha Świętego w Białymstoku, a po zakończeniu całej ekshumacji planowany jest ich uroczysty pogrzeb.
autor zdjęć: IPN
komentarze