W przyszłym roku powinny ruszyć zdjęcia do pełnometrażowego filmu i serialu o losach legendarnego okrętu ORP „Orzeł”. Reżyserem będzie Jan Kidawa-Błoński, scenariusz przygotowuje Jarosław Sokół. Wczoraj w gdyńskim Muzeum Marynarki Wojennej przedstawiono plany realizacji.
– Ten pomysł rósł w nas mniej więcej od 2009 roku – podkreśla Krzysztof Grabowski, producent filmu i serialu o ORP „Orzeł”. – Najpierw był doskonały film Leonarda Buczkowskiego z 1959 roku. Potem refleksja, że przecież od tego czasu wydarzyło się wiele: zyskaliśmy nowe informacje na temat okrętu, nowe możliwości techniczne, upadła cenzura. Słowem nadszedł dobry czas, by opowiedzieć tę historię raz jeszcze. Nie mówię: lepiej, bo nie zamierzamy się ścigać z Buczkowskim, ale na pewno inaczej – tłumaczy producent.
Poszukiwania w archiwach
Pomysłodawcy projektu odwiedzili wszystkie kraje powiązane z legendarnym okrętem. – Byliśmy w muzeach, wertowaliśmy archiwa, weryfikowaliśmy fakty. Przeprowadziliśmy bardzo szczegółową kwerendę – wspomina Grabowski. Efektem ma być pełnometrażowy film fabularny, a także 13-odcinkowy serial, który wyemituje TVP 2. Reżyserią zajmie się Jan Kidawa-Błoński (autor m.in. „Różyczki”, „Skazanego na bluesa” czy „Pamiętnika znalezionego w garbie”), scenariusz przygotowuje Jarosław Sokół, spod pióra którego wyszedł scenariusz serialu „Czas honoru”. – W pewnym sensie taki ma być także nasz „Orzeł”. Chcemy opowiedzieć o patriotyzmie, poświęceniu, polskim piekle, a jednocześnie przyciągnąć widza akcją, ciekawie zbudowaną fabułą i mocnym tłem obyczajowym – wylicza Grabowski.
Od stoczni po ucieczkę
Akcja zarówno filmu, jak i serialu rozpocznie się jeszcze przed wojną, w chwili ogłoszenia narodowej zbiórki na budowę nowoczesnych okrętów podwodnych. Potem widzowie zobaczą epizody osadzone w Holandii – miejscu budowy ORP „Orzeł”. Zasadniczą część opowieści będą jednak stanowiły wojenne losy okrętu – od pierwszych godzin niemieckiej agresji, poprzez internowanie w Tallinie i dramatyczną ucieczkę do Wielkiej Brytanii, aż do zaginięcia gdzieś na Morzu Północnym. – Serial i film będą miały rzecz jasna wiele wspólnych scen, ale jedna produkcja z pewnością nie będzie prostym powieleniem drugiej – zapewnia Grabowski. – Inni będą główni bohaterowie. Raz w centrum wydarzeń osadzony zostanie kapitan Grudziński, raz porucznik Mokrski, oficer nawigacyjny, którego pamięci załoga zawdzięcza to, że przedostała się z Tallina na Wyspy Brytyjskie – wyjaśnia.
Zdjęcia do filmu i serialu miałyby ruszyć w trzecim kwartale przyszłego roku. Premiera produkcji wstępnie została zaplanowana na 2017 rok. – Na razie jesteśmy na etapie zbierania funduszy. Pod koniec roku złożymy aplikację do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – zapowiada Grabowski.
Hołd oddany bohaterom
Tymczasem wczoraj po południu w gdyńskim Muzeum Marynarki Wojennej odbyła się oficjalna prezentacja projektu i panel, w którym wzięli udział m.in. minister kultury Małgorzata Omilanowska, szef resortu obrony Tomasz Siemoniak i prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun. – Historia ORP „Orzeł” jak w soczewce skupia wszystko to, co się wiąże z okresem II Rzeczpospolitej – mówił minister Siemoniak. – Jestem przekonany, że dzięki państwa wysiłkom taki film powstanie, że będzie to hołd oddany bohaterom i jednocześnie znakomite kino akcji – podkreślał.
Minister zapewnił też, że twórcy mogą liczyć na pomoc resortu obrony, sił zbrojnych oraz instytucji z nimi związanych. Pierwsze jej efekty już są. Współpracę z filmowcami nawiązało Muzeum Marynarki Wojennej. – Gwarantujemy merytoryczne wsparcie projektu – tłumaczy Tomasz Miegoń, dyrektor muzeum. – Będziemy dyskutować na temat poszczególnych postaci, szczegółów uzbrojenia, umundurowania, zachowania marynarzy. Filmowców interesowało na przykład, czy podczas rejsu członkowie załogi ubierali się regulaminowo czy też nie. Na potrzeby produkcji zostaną też uszyte mundury, które potem trafią do naszych zbiorów – wylicza Miegoń.
Ale pierwszy dar filmowcy zdążyli przekazać już wczoraj. Do zbiorów muzeum trafiły unikatowe dokumenty związane z ORP „Orzeł”: kontrakt na budowę okrętu i specyfikacja.
ORP „Orzeł” został zbudowany pod koniec lat 30. w holenderskiej stoczni Vlissingen. Do służby wszedł w lutym 1939 roku. 14 września 1939 r., po kilkunastu dniach ukrywania się przed niemiecką Kriegsmarine, okręt wpłynął na wody terytorialne Estonii. W Tallinie został internowany, ale po kilku dniach stamtąd uciekł. Pozbawiony map i ogołocony z większości uzbrojenia zdołał się przedostać do Wielkiej Brytanii. Tam do wiosny 1940 roku służył pod biało-czerwoną banderą. ORP „Orzeł” zaginął podczas patrolu na Morzu Północnym. Do dziś nie wiadomo, w jakich okolicznościach zatonął, ani też gdzie spoczywa jego wrak.
Kilkanaście lat po wojnie powstał poświęcony tym wydarzeniom film w reżyserii Leonarda Buczkowskiego. Fabuła koncentruje się na dramatycznej ucieczce z Tallina, a kończy się w momencie osiągnięcia przez jednostkę wód Wielkiej Brytanii. Film miał premierę w 1959 roku. Zagrali w nim m.in. Aleksander Sewruk, Wieńczysław Gliński, Jan Machulski i Bronisław Pawlik. W roli „Orła” wystąpił jego bliźniak – okręt podwodny ORP „Sęp”.
autor zdjęć: Marynarka Wojenna RP
komentarze