moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

W poszukiwaniu podwodnego drona

– Pojazd programuje się i wrzuca do morza. Może zmieniać kurs, głębokość, symulować ataki. Słowem, zachowuje się jak autentyczny okręt podwodny – opowiada kpt. pil. Ireneusz Steciuk, pilot śmigłowca Mi-14PŁ. Podczas manewrów BALTOPS 2014 miał okazję ćwiczyć z amerykańskim symulatorem EMATT.


Międzynarodowe ćwiczenia BALTOPS dobiegły końca. Dla was trwały one krócej niż dla załóg okrętów, bo zaledwie kilka dni, ale były nietypowe…

– To prawda. Były nietypowe przede wszystkim ze względu na symulator okrętu podwodnego, z którym po raz pierwszy mieliśmy okazję współpracować.

Co to za urządzenie?

– Nazywa się EMATT, czyli Expandable Mobile ASW Training Target. To niewielki pojazd amerykańskiej firmy Lockheed Martin, która produkuje m.in. samoloty F-16. Jego długość wynosi zaledwie 36 cali, a waga 22 funty (czyli odpowiednio: niespełna metr i blisko 10 kg – przyp. red.). Programuje się go na odpowiednie działanie, a następnie wrzuca do wody ze śmigłowca bądź samolotu. Pojazd może zmieniać kurs, głębokość, poruszać się skrycie, symulować ataki na jednostki nawodne. Słowem, zachowuje się, jak autentyczny okręt podwodny. Na świecie jest już 12 tego typu urządzeń. Bardzo ułatwiają sam proces szkolenia.

A czy poszukiwanie i zwalczanie takiego symulatora i okrętu podwodnego czymkolwiek się od siebie różni?

– Nie, odbywa się to dokładnie na takich samych zasadach. Symulator wysyła dźwięki podobne do tych, które emituje okręt podwodny, a my je zbieramy i w ten sposób go namierzamy. W naszym przypadku pojazd został zrzucony do morza z pokładu amerykańskiego śmigłowca MH-60 mniej więcej 30 kilometrów od grupy okrętów. Udało się nam go namierzyć i odnaleźć. Odbywało się to poza tak zwaną fazą serialową ćwiczenia.


Ale nie było to dla was jedyne nowe doświadczenie…

– Mieliśmy też okazję współpracować ze wspomnianym już śmigłowcem MH-60, ale też amerykańską maszyną P-8 Poseidon. To pokaźnych rozmiarów morski samolot patrolowy i rozpoznawczy, zbudowany na bazie Boeinga 737. Kiedy leci nisko nad wodą, robi naprawdę ogromne wrażenie.

Podczas ćwiczeń BALTOPS wspólnie chroniliśmy zespół okrętów. Zwykle samoloty operują w największych odległościach od grupy, śmigłowce zaś w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Tym razem naszym wspólnym celem było wykrycie niemieckiego okrętu podwodnego U-31, który zagrażał zespołowi. Zadanie udało się wykonać. Inna grupa ćwiczących na podobnych zasadach współdziałała z polskim okrętem podwodnym ORP „Sęp”.

Na tegoroczne ćwiczenia BALTOPS, które rozpoczynały się w szwedzkiej Karlskronie, Polska wysłała silną reprezentację. Na Bałtyku ćwiczyło łącznie sześć okrętów i para śmigłowców Mi-14PŁ…

– Okręty spędziły na Bałtyku blisko dwa tygodnie. Większość z nich tradycyjnie zakończy BALTOPS w Kilonii, w której odbywają się dni miasta. Śmigłowce Mi-14PŁ operowały z macierzystego lotniska w Darłowie. Nasz udział w ćwiczeniach ograniczył się do kilku dni. Ale spędziliśmy je naprawdę bardzo intensywnie.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kmdr ppor. Czesław Cichy

dodaj komentarz

komentarze


Mark Rutte pokieruje NATO
 
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Olimp gotowy na igrzyska!
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Ostatnia niedziela…
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Oczy na Kijów
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Wsparcie MON-u dla studentów
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Za zdrowie utracone na służbie
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Szkolenie na miarę czasów
Spadochroniarze na warcie w UE
Śmierć przyszła po wojnie
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Czujemy się tu jak w rodzinie
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Lato pod wodą
Roczny dyżur spadochroniarzy
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Spędź wakacje z wojskiem!
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
RBN przed szczytem NATO
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Serwis bliżej domu
Prezydent Zełenski w Warszawie
Pancerniacy trenują cywilów
Walka – tak, ale tylko polityczna
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Biało-czerwona nad Wilnem
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Szpital u „Troski”
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Pancerny sznyt
Jak usprawnić działania służb na granicy
Szkolenie do walk w mieście
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Polsko-litewskie konsultacje
Strzelnice dla specjalsów
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO