MON jest w stałym kontakcie z OBWE, stroną ukraińską oraz z Niemcami, którzy organizowali misję obserwatorów. Wierzę, że wysiłki dyplomatyczne i zdrowy rozsądek zwyciężą. Bardzo intensywnie nad tym pracujemy – podkreślił dziś Tomasz Siemoniak, minister obrony. Wśród porwanych w piątek w Słowiańsku obserwatorów OBWE jest polski oficer.
MON i MSZ ponownie zaapelowały dziś o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie porwanych członków OBWE. „Solidaryzujemy się z oświadczeniem pełniącego obecnie funkcję przewodniczącego OBWE prezydenta i ministra spraw zagranicznych Szwajcarii Didiera Burkhaltera, który potępił zatrzymanie inspektorów tej organizacji przez prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie i zaapelował o ich niezwłoczne uwolnienie” – czytamy w oświadczeniu obu ministerstw.
„Zgadzamy się, że uwolnienie jednego z obserwatorów z powodu stanu zdrowia jest pozytywnym krokiem. Zarazem jednak przetrzymywanie pozostałych to sytuacja nie do przyjęcia” – zaznaczono.
W składzie grupy, uprowadzonej w piątek w Słowiańsku we wschodniej Ukrainie, było siedmiu międzynarodowych obserwatorów wojskowych – trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych. Szwed został uwolniony w niedzielę wieczorem ze względu na zły stan zdrowia. Według źródeł agencji Interfax-Ukraina uprowadzeni są przetrzymywani w zajętej przez separatystów siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. MSZ i MON podkreśliły, że „polska dyplomacja i inne resorty, wraz z partnerami zagranicznymi, dokładają wszelkich starań, by doprowadzić do zwolnienia pozostałych inspektorów OBWE, w tym obywatela RP”.
Także minister obrony Tomasz Siemoniak zapewnił w poniedziałek, że jest w stałym kontakcie z OBWE i stroną ukraińską oraz z Niemcami, którzy organizowali tę misję, i wszystkimi państwami, które mają tam swoich przedstawicieli. – Liczymy na to, że wysiłki OBWE i wysiłki dyplomatyczne doprowadzą do uwolnienia zatrzymanych i przetrzymywanych bezprawnie osób – podkreślił szef MON. – To jest niedopuszczalne i bezprecedensowe, że zatrzymani zostali obserwatorzy OBWE. Do tej pory takie sytuacje się nie zdarzały. Wierzę, że wysiłki dyplomatyczne i zdrowy rozsądek zwyciężą. Bardzo intensywnie nad tym pracujemy – i MSZ, i MON, i wszystkie służby – zaznaczył Siemoniak.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ocenia, że w opanowanym przez prorosyjskich separatystów Słowiańsku na wschodzie kraju przetrzymywanych jest ok. 40 porwanych przez nich osób. W tym gronie są międzynarodowi obserwatorzy wojskowi. Jak poinformowała rzeczniczka SBU Maryna Ostapenko na poniedziałkowej konferencji prasowej w Kijowie, porywacze nie wysunęli dotychczas żadnych żądań związanych z ewentualną wymianą zatrzymanych przez nich osób.
autor zdjęć: Ann-Dorit Boy
komentarze