Od 17 do 31 marca w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej (10 BKpanc) szkolili się żołnierze Narodowych Sił Rezerwowych (NSR). Tym razem pieczę nad ochotnikami sprawował batalion logistyczny (blog).
Powołani do krótkotrwałego szkolenia ochotnicy do zawodowej służby wojskowej zostali przydzieleni do pododdziałów batalionu logistycznego, w tym głównie do kompanii remontowej i kompanii zaopatrzenia. Wraz z żołnierzami zawodowymi brali oni udział w planowym szkoleniu batalionu na pasie ćwiczeń taktycznych (PCT) Pstrąże.
W trakcie pierwszego mocno dżdżystego tygodnia żołnierze NSR pod czujnym okiem dowódcy kompanii remontowej kapitana Sławomira Siemianowskiego doskonalili normy przede wszystkim w zakresie rozkładania i składania broni, posługiwania się narzędziem do pomiaru skażeń chemicznych PChR-54M, zakładania maski przeciwgazowej MP-5 oraz OPBMR (obrony przed bronią masowego rażenia).
Kolejny tydzień rozpoczęły szkolenia taktyczno-logistyczne. – W ramach tych zajęć żołnierze działali na sprzęcie podczas marszu do rejonu rozmieszczenia, a także doskonalili czynności podczas urządzania elementów logistycznych w obronie – powiedział kapitan Siemianowski. Żołnierze między innymi rozwijali i zwijali warsztaty remontowe, szkolili maskowanie, a także ubezpieczenie, działanie na wypadek alarmu lotniczego, chemicznego oraz ochraniali stanowisko dowodzenia i Punkt Zbiórki Uszkodzonego Sprzętu (PZUS).
W ciągu całego szkolenia najwięcej emocji wzbudziły zajęcia inżynieryjno-saperskie, które odbyły się 26 marca na pasie ćwiczeń taktycznych, a miały na celu odparcie pozorowanego ataku na okopane pozycje batalionu. Zadaniem każdego żołnierza było wykopanie okopu dla siebie i sprzętu, za który odpowiada. Raca wystrzelona nad obiektem dała sygnał do rozpoczęcia pozorowanego ataku. Pomimo wcześniejszego przeszkolenia i świadomości o nieprawdziwości ataku wielu kandydatów do służby zawodowej uległo chwilowej dezorientacji. Niedociągnięte paski od hełmów, czy porzucone wokół okopów saperki były jasnym dowodem na to, że nawet pozorowany atak jest stresujący dla niedoświadczonego żołnierza. Sprawne dowodzenie i doświadczenie starszych oficerów pozwoliło w krótkim czasie opanować chaos i szkolenie zakończyło się sukcesem.
Ćwiczenie rotacyjne NSR zakończyło się szkoleniem ogniowym, w czasie którego żołnierze wykonali strzelanie szkolne Nr1 z kbs Beryl oraz pistoletu maszynowego wz. 98.
Żołnierze, którzy w trakcie szkolenia zdobyli najwięcej punktów oraz osiągnęli pozytywne opinie u swoich przełożonych, mogą ubiegać się o przyjęcie do służby zawodowej. Wśród żołnierzy szkolących się w marcu wraz z żołnierzami batalionu logistycznego wyróżnili się: sierżant Paweł Kosowski, kapral Łukasz Rysiak, szeregowy Artur Kozina, szeregowy Wojciech Wojtczak, szeregowy Grzegorz Korybski oraz szeregowy Janusz Jaros.
Ochotnicy Ci stanęli przed całym stanem brygady, zebranym na placu apelowym w poniedziałkowy poranek i z rąk dowódcy 10 BKPanc wz. pułkownika Dariusza Nawrockiego odebrali listy gratulacyjne oraz nagrody uznaniowe. To właśnie ci kandydaci do służby zawodowej mają szansę zasilić szeregi świętoszowskiej jednostki.
Tekst: Katarzyna Przepióra
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra, st. szer. Karolina Tur
komentarze