Zakończyły się aukcje, które dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przygotowali marynarze. Na konto Orkiestry wpłynęło z licytacji 18 tysięcy złotych. Teraz zwycięzców czekają mocne wrażenia, na przykład manewry na morzu w roli rozbitka czy szkoła przetrwania na kursie „Leadrship”, który oferowała Akademia Marynarki Wojennej.
Sześć tysięcy złotych zapłacił jeden z mieszkańców Lublina za udział w manewrach ratownictwa morskiego. Pieniądze wpłynęły już na konto WOŚP, a zwycięzca aukcji zadeklarował, że wygraną podaruje żonie, to ona wypłynie w morze.
– Wizyta rozpocznie się od zwiedzania okrętu. Będzie to ORP „Piast” bądź ORP „Lech”. Potem nasz gość wypłynie w morze, gdzie przyjrzy się pracy marynarzy, nurków. Nie będzie jednak wyłącznie biernym obserwatorem. Może uda nam się na przykład umieścić go na tratwie ratunkowej, skąd zostanie podjęty przez śmigłowiec ratownictwa morskiego – wyjaśnia kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik prasowy Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. – Wiele zależy od pogody, ale na pewno zwycięzca aukcji nie będzie się nudził – dodaje.
Tę atrakcję Brygada organizuje wspólnie z 3 Flotyllą Okrętów w Gdyni. Z kolei marynarze z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu zaproponowali rejs okrętem transportowo-minowym i udział w ćwiczeniach. Ta licytacja zakończyła się na kwocie 5600 złotych.
W akcje Jerzego Owsiaka włączyła się też Akademia Marynarki Wojennej. Niemal sześć tysięcy złotych wpłynęło na konto WOŚP po licytacji przedmiotów i atrakcji wystawionych przez uczelnię. Na zwycięzców czeka rejs po Bałtyku na pokładzie jachtu „Admirał Dickman”, długopis, który pisze nawet w kosmosie oraz prywatny koncert chóru Akademii. Uczelnia przygotowała też dwa miejsca dla chętnych na szkolenie „Leadership”, które organizowane jest w ośrodku w Czernicy. – Oba wygrał ten sam internauta. Co ciekawe, udział w szkoleniu „Leadership” wylicytował też w ubiegłym roku – informuje kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik Akademii Marynarki Wojennej.
Zwycięzca to Cyprian Lutoborski z Warszawy, były żołnierz. Rok temu wspólnie z podchorążymi pierwszego roku budował tratwę, przeprawiał się przez jezioro, maszerował „na azymut” bez mapy i GPS. – Teraz chciałbym wziąć udział w kolejnym etapie szkolenia, które niejako łączy w całość przećwiczone wcześniej elementy – podkreśla Lutoborski. – Przed rokiem drużyny zmagały się z trudnościami niejako obok siebie, bo przeciwnik był wówczas wirtualny. Studenci drugiego roku rywalizują ze sobą bezpośrednio, a to może być jeszcze ciekawsze – dodaje. Drugie miejsce na udział w szkoleniu chce podarować swojemu koledze. – Mam nadzieję, że ostatecznie dojedzie do Czernicy. A jeśli nie, to i tak nie sądzę, żebym miał jakikolwiek problem ze znalezieniem chętnego… Szkolenie jest naprawdę kapitalne – podsumowuje Lutoborski.
Marynarka Wojenna w aukcjach specjalnych WOŚP bierze udział od 2009 roku. Przez ten czas chętni mogli licytować na przykład rejsy okrętem podwodnym, fregatą rakietową czy lot samolotem monitoringu ekologicznego. Zwłaszcza pierwsza z tych atrakcji biła rekordy popularności. W ubiegłym roku na przykład 29-letni informatyk Adam Kowalewski za wyjście w morze na pokładzie ORP „Orzeł” zapłacił przeszło 42 tysiące złotych. – Łącznie w ciągu pięciu lat z samych aukcji specjalnych przygotowanych przez Marynarkę Wojenną na rzecz WOŚP udało się zebrać przeszło 260 tysięcy złotych – podkreśla kmdr ppor. Cichy.
Powoli dobiegają końca też inne wojskowe aukcje. Jeszcze do 6 lutego można licytować flagę wojsk lądowych, którą na rzecz WOŚP przekazał gen. Zbigniew Głowienka. W piątek jej cena wynosiła 2025 złotych. Z kolei 355 złotych chciał zapłacić jeden z uczestników aukcji za pamiątkową menażkę ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Ta licytacja potrwa do 29 stycznia.
W czwartek zakończyła się aukcja przygotowana przez 32 Bazę Lotnictwa Taktycznego. Za „jeden dzień z życia pilota F-16” jej zwycięzca jest gotów zapłacić 17 559 złotych. Za tę kwotę będzie mógł przymierzyć lotniczy kombinezon, obejrzeć samolot, a także poprowadzić misję na symulatorze. Inny darczyńca za 4550 złotych wykona skok spadochronowy z komandosami z Lublińca. Z kolei przejażdżka łodzią bojową jednostki specjalnej GROM poszła pod młotek za 1875 złotych.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze