Od pięciu miesięcy dzięki decyzji ministra obrony narodowej Damy i Kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari mogą nabyć mundur Wojska Polskiego.
Do pomocy w tym zakupie zobowiązani zostali wojskowi komendanci uzupełnień. Ci nie tylko pomagają, ale także organizują spotkania twórców polskiej historii z młodziutkim pokoleniem, takie jak w Kielcach i Busko-Zdroju.
– Z wielką radością przyjęliśmy treść tej decyzji. „Naszego” kawalera z terenu administrowanego przez Komendę w Busko-Zdroju, podpułkownika nie podlegającego obowiązkowi służby wojskowej Wojska Polskiego Mariana Palmąkę „Korzeń”, zapraszamy na wszystkie patriotyczne uroczystości. Do tej pory przychodził w garniturze cywilnym, ale od dziś to się zmieni. W Komendzie zdecydowaliśmy też, że sami zapłacimy za „obszycie” munduru, wymianę wstążek i baretek. Teraz podpułkownik Palmąka prezentować się będzie wspaniale – tłumaczy ppłk Jarosław Molisak, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień Busko-Zdrój.
10 stycznia 2014 podczas uroczystego przekazania munduru Kawalerowi VM Marianowi Palmące zorganizowanego w Buskim Samorządowym Centrum Kultury zabrakło miejsc. Salę w większości wypełniła młodzież – razem ponad setka osób – wśród nich harcerki i harcerze, a także umundurowani uczniowie klas o profilu wojskowym miejscowego liceum. Wszyscy wpatrzeni i wsłuchani w dwóch starszych panów z oficerskimi naszywkami i najcenniejszymi z odznaczeń na piersi (majorowi Henrykowi „Andrzejowi” Pawelcowi, drugiemu z Kawalerów Virtuti Militari ze Świętokrzyskiego, mundur przekazano równie uroczyście jeszcze przed wigilią 2013 roku w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach).
– Czuję się dziś z Wami jakbym miał 20, a nie 97 lat – mówi do nastolatków podpułkownik Palmąka swoim charakterystycznym, ochrypłym głosem. – Pamiętajcie, gdyby nie wolność, nie byłoby nas tutaj, nie byłoby tej uroczystości. Jestem dumny, że mogłem walczyć o niepodległość naszego kraju. I cieszę się niezmiernie, że wy, młodzi jesteście tutaj ze mną. Nie pozwólcie zabrać sobie tej wolności. Walczcie o nią! I z ogromnymi emocjami intonuje „Jeszcze Polska nie zginęła…”. A młodzież wtóruje. Bez akompaniamentu. Głośno. Wyraźnie.
– Naszą rolą jest, by na każdym kroku przypominać, że taki człowiek jak podpułkownik Palmąka jest naszym sąsiadem, żyje tuż obok, gotowy dzielić się historią , w którą wielkimi zgłoskami sam się wpisał. Wolność nie jest nam dana raz na zawsze. Ją trzeba wciąż zdobywać i tego uczy nasz Kawaler - mówi wzruszony komendant Molisak.
Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach pułkownik Wiesław Święchowicz jest pod ogromnym wrażeniem kondycji fizycznej, sprawności intelektualnej i siły przekazu wiekowych już przecież panów Palmąki i Pawelca. Jest też orędownikiem spotkań nietuzinkowych oficerów z młodzieżą. Historie i liczne anegdoty kawalerów wpisuje we własny pamiętnik. I przy każdej nadarzającej się okazji namawia do tego nastolatków „wzrastających w poczuciu bezpieczeństwa oraz stabilizacji.”
– Na takich spotkaniach, na własne oczy widzą tych, o których uczą się z podręczników. Tych, którzy tworzyli i bezpośrednio kształtowali najnowszą historię Polski. Walcząc. Ryzykując życie i zdrowie. W dodatku w tych starszych panach rozpoznają swoich sąsiadów. Nie zdając sobie sprawy, ze to dwaj z niespełna 200 żyjących Kawalerów Virtuti Militari. Najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego nadawanego za wybitne zasługi bojowe i najstarszego orderu wojskowego na świecie spośród nadawanych do dzisiaj. I to jest najlepsza lekcja o patriotyzmie, bohaterstwie i poświęceniu. Pamięci o ludziach, którzy, niestety, odchodzą – wyjaśnia pułkownik Święchowicz.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Beata Oczkowicz, dla której świętokrzyskie to strony rodzinne, spotkań z kawalerami Palmąką i Pawelcem nie opuściłaby za żadne skarby. – To dla mnie wyjątkowe chwile, gdy mogę spotkać, co więcej, uhonorować ludzi wyjątkowych. Jak podpułkownik Palmąka czy major Pawelec, którym nasza ojczyzna tak wiele zawdzięcza. Dzięki nim możemy żyć w Polsce wolnej i niepodległej. Dzięki nim pamiętamy kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Za każdym razem jest to dla mnie niecodzienna lekcja patriotyzmu .
Urok osobisty Mariana Palmąki na co dzień doceniają pracownicy Komendy.
– Pana Mariana zapraszamy na wszystkie uroczystości organizowane przez Komendę. Nawet na wigilie dla kadry i pracowników. Chętnie przychodzi, a my uwielbiamy, gdy dzieli się opowieściami, którymi sypie niczym z rękawa. Nigdy się nie powtarza. Zawsze wzrusza. Cudowny człowiek. Nie wyobrażam sobie, że któregoś dnia nie przyjdzie. Przeżył przecież prawie wiek – wspomina Bożena Jastrząb z sekretariatu WKU Busko-Zdrój.
*****
Order Virtuti Militari ustanowił król Stanisław August Poniatowski 22 czerwca 1792 roku. W 1806 roku ostatecznie ustalił się obowiązujący do dziś podział orderu na klasy:
- I klasa – Krzyż Wielki (z gwiazdą),
- II klasa – Krzyż Komandorski,
- III klasa – Krzyż Kawalerski,
- IV klasa – Krzyż Złoty,
- V klasa – Krzyż Srebrny.
Po 1989 roku order Virtuti Militari nie był nadawany.
16 października 1992 roku Sejm uchwalił ustawę, na mocy której orderowi nadano ponownie nazwę Order Wojenny Virtuti Militari. Została też przywrócona Kapituła Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Obecnie order może być nadawany podczas wojny lub 5 lat po jej zakończeniu przez Prezydenta Rzeczypospolitej na wniosek Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Tekst: Katarzyna Portianko-Gaca/Wydział Prasowy IWsp SZ
autor zdjęć: Katarzyna Portianko-Gaca/Wydział Prasowy IWsp SZ
komentarze