Nie ma porozumienia w sprawie rozwiązania konfliktu w Syrii. Nie przyniosła go rozmowa prezydentów Baracka Obamy i Władimira Putina podczas szczytu G8. Stany Zjednoczone zapowiedziały, że rozszerzą pomoc humanitarną dla ofiar wojny domowej. Moskwa nadal twardo stoi po stronie prezydenta Baszara el-Asada.
Biały Dom ogłosił, że zaoferuje pomoc humanitarną w wysokości ponad 300 mln dolarów. Prawie połowa tej kwoty zostanie przekazana Syrii, a reszta sąsiednim krajom, które zmagają się z napływem uchodźców. Prezydent USA przedstawił tę ofertę podczas dzisiejszego roboczego obiadu z udziałem uczestników szczytu.
Sprawdziły się przewidywania, co do jego poniedziałkowego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Z powodu odmiennego stanowiska tych państw w sprawie Syrii przebiegło ono w chłodnej atmosferze. Po spotkaniu w cztery oczy z Obamą Putin potwierdził jedynie, że Rosja i USA mają rozbieżne poglądy, ale zgadzają się, że należy doprowadzić do przerwania rozlewu krwi i walczące strony powinny podjąć rozmowy pokojowe. Obaj prezydenci zgadzają się też w kwestii zabezpieczenia syryjskiej broni chemicznej, tak by nie była używana oraz nie dostała się w obce ręce.
Politycy zachodni próbowali podczas szczytu naciskać na rosyjskiego przywódcę, by wycofał swe poparcie dla syryjskiego dyktatora, prezydenta Baszara el-Asada. Osoba z otoczenia jednej z delegacji ujawniła mediom, że rozmowy przy kolacji toczyły się w lepszej atmosferze. Zarysowała się podobno szansa na wydanie wspólnego komunikatu. Jednak nadal istnieje możliwość, że podpisze go tylko grupa siedmiu państw, bez Rosji.
Brytyjski premier David Cameron stwierdził, że potrzebny jest międzynarodowy plan pokojowy dla Syrii z udziałem Rosji lub bez niej. Dziś szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że syryjska opozycja nie powinna stawiać warunków wstępnych.
Tymczasem, gdy Zachód zapowiada dozbrojenie syryjskich powstańców, ci dostają już broń od państw arabskich. Ostatnio ujawnili, że otrzymali od Arabii Saudyjskiej wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych. Nowa broń może ograniczyć aktywność lotnictwa reżimu w Damaszku, które w przeszłości miało wpływ na wynik walk. Rebelianci mieli też dostać od Saudyjczyków pociski przeciwpancerne.
Pomimo rozbieżności w sprawie Syrii prezydenci USA i Rosji zapowiedzieli, że podpiszą nowe porozumienie dotyczące zabezpieczenia i niszczenia materiałów nuklearnych w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się broni jądrowej. Zastąpi ono dokument z 1992 roku. Ben Rhodes, rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział, że Moskwa nie zgodziła na przedłużenie starego porozumienia. Jak przyznał, obiekcje Rosjan co do niektórych jej zapisów były uzasadnione.
Źródła: PAP, Reuters
autor zdjęć: G8 UK Presidency
komentarze